Polskie Forum VTES
VTES CCG => Decki => Wątek zaczęty przez: Duch Nyi w Maja 03, 2006, 09:54:16 am
-
Dla odmiany i dla zaskoczenia wziąłem deck mało przyjacielski i mimo dwojenia i trojenia się - moje przyjaźnie zostawały szybko oddalane w niepamięć co powodowało ból mojego serca i srogi interpersonalny zawód :cry: Deck jest nie dla mnie - wolę grać wallem :D
Btw ilość stealtha jest dla tego wysoka że obawiałem się walli ;] a tu przydały się tylko na Qkieła ( to ten od mieszania bigosu Cyganom ) :D
Star Ring:
2x Lucian
1x Suhalihah
1x Sheldon
2x Selma
1x Nikolaus
1x Greger Anderssen
2x Gilbert Duane
1x Murat
1x Calebros
Master 25
1x Giant's Blood
1x Elysium: Palace of Versailes
7x Minion Tap
3x Dreams otS
1x PowerBase: Los Angeles
1x Barrens, The
1x Labirynth
1x Creepshow Cassino
3x Sudden Reversal
4x Direct Intervention ( ultimate anti bums tech )
2x Parthenon, The
Action 35
9x 4th trad.
1x 1st Trad.
7x Parity Shift
11x KRC
1x Ancilla Empowerment
2x Anarch' Uprising
1x Banishment
1x Justicar Retribution
1x Ancient Influence
1x Rummors of Gehenna
AMod 26
2x Aura of Inicibility
1x Faceless Night
8x Swallowed by Night
4x Elder's Impersonation
6x Lost in Crowds
5x Forgotten Labirynth
Reaction 4
4x Telepathic Misdirection
.. reszta NIE jest milczeniem .. :smileyparanoid: :smileyspeechless: :smileyglasses:
.. btw ktoś chce Herald of Topeth ?
-
deck byl ciekawy, chociaz jak mowilem, combat jechal go jak chcial, te kilka manewrow to nie bylo duzo i dodatkowo byle jaki gun deck zjada go calkowicie
prawda jest taka ze w drugiej grze mogles probowac chomikowac te justicar retribiution, bo wtedy mogles wywalczyc te 3:2 dla siebie, jakby Ola spadla
tak czy inaczej deck jest fajny :D
no i udowadnia ze mozna porzadnie grac noskami :)
-
Moje problemy ( czyli nie wygranie stołu ) w drugiej rundzie wyniknęły z tego że ja w przeciwieństwie do Oliviera uważam deale za sztywne i nie podlegające renegocjacjom przy zmieniających się okolicznościach - co okazało się błędem wynikającym jedynie z różnych punktów widzenia na deale - zagrałbym teraz z nim zupełnie inaczej - bo połapałem się w tym co robi po 2-3 turach gdy już było za późno - ale za to byłem jedyną osoba przy której się zdenerwował i krzyczał - zamknij się .. zamknij się! - :P
- przynajmniej się wiele nauczyłem z tej gry i nastepnym razem będę mądrzejszy .. :)
odnośnie combatu - miałem szczęscie i nie nie nie trafiałem - po prostu racjonalnie tłumaczyłem combat deckom co leży w ich najlepszym interesie ( i co się dla nich sprawdzało ) :] + ew. DI hamowało atak na 1-2 tury które z reguły były przesądzające .. [ a raz na mojego Swallowed By Night poleciało nawet DI :D ] - i byłem zawsze przygotowany do cross table nawet ousta przeciw combatowi lub podzieleniu stołu .. nie można mieć wszystkiego :]
.. żałowałem jedynie że nie podeszło PB:LA nigdy, bo wywołałoby trochę retorycznych "Que?" :D
-
przynajmniej się wiele nauczyłem z tej gry i nastepnym razem będę mądrzejszy .. :)
Mam nadzieję, że nie tego, żeby deale naginać. A deal is a deal.
byłem zawsze przygotowany do cross table nawet ousta przeciw combatowi lub podzieleniu stołu .. nie można mieć wszystkiego :]
Słusznie. Combat twój wróg! :lol:
no i udowadnia ze mozna porzadnie grac noskami
Prawda. Szkoda, że Nosami da się jedynie politykować, ale, jako klan powszechnie wzgardzany, zasłużyły na zwycięstwo zafundowane im przez Nyateneri. Brawo!
7x Parity Shift
Siedem? Nie sądzisz, że zbyt wiele? Mnie Parity Shift udupił na drugim stole. Kisiłem go na ręku trzy tury, czekając aż ktoś się będzie łapał. Tylko, że mój predator - Władca Marionetek - też czekał - na Daringa... i się doczekał.
2x Aura of Inicibility
I jak to grało? Opłaca się trzymać?
1x Faceless Night
8x Swallowed by Night
4x Elder's Impersonation
6x Lost in Crowds
5x Forgotten Labirynth
Krycia nie mało, nie mało. Ale, że bez combatu, praktycznie, wygrałeś, to trza w księdze rekordów zapisać.
-
Mtapy były jako support ewentualny - poola robiłem z 4th i Paritek dlatego 7x Parity ..
na nosferach da się też zrobić wymiatający deck weenie potence - Nosferatu Hate You ver. 6.0 pana Bakiijii - ale nie będę składał identycznego - idealnego :D
no i poczekajcie na następny turniej hehhehe ..
- z Aura of Invicibity jest tak - że podeszło na 2 gry - w pierwszej niec nie zmieniło bo miałem vote locka ( ale Aura służyła do SCEMENTOWANIA go na stałe ) - w drugiej był skurw*ysyn Luther i zmieniał voty tylko mi więc to było zbyt ryzykowane i zdiscardowałem .. - ogólnie karta ma niezły potencjał - ale max 2 sztuki w decku .. jej siła polega na tym że i tak najczęściej voty są dogadane przed samym referendum i z aury zawsze dostaniesz ten +1 na stałe zanim się chłopaki zorientują :D
-
aury bym (D) na zbity pysk, seriously :P
(D) edit - Kukiel wyrazaj sie :)
edit: oops, zapomnialem sie, kajam sie, oj kajam <wstydnis>