Polskie Forum VTES
VTES CCG => Ogólne => Wątek zaczęty przez: Pudel w Grudnia 02, 2006, 12:34:02 am
-
Zasady turniejowe ulegly powaznym modyfikacjom. Najwazniejsze to:
1) 0,5 vp zamiast 1 vp za withdrawal.
2) Zakaz dealowania sie, gdy na stole zostalo 2 graczy i koniecznosc grania na zasadzie play to win.
Calosc tutaj:
http://www.white-wolf.com/vtes/index.php?line=veknRules
Zasady wchodza w zycie od 1. stycznia 2007.
IMO zmiany na gorsze, ale wiekszosci ludzi wypowiadajacych sie na grupie googlowej sie podobaja. Tak czy siak, szczegolnie pierwsza zmiana bedzie miala BARDZO duzy wplyw na strategie grania.
-
No ciekawe co ich do takich zmian natchenło.
Czyli teraz wszystkie deale trwają do pozostania dwoch zawodnikow na stole, czy to oznacza ze nie da sie juz na dobrą sprawe dzielic stołu?? No bo w momencie kiedy zostajesz z sojusznikiem sam na sam on ma obowiazek "play to win"
No a z tą połówką za wycofanie sie to ciekawa sprawa.
-
Połówkę za wycofanie rozumiem i popieram.
"Play to win" przy 2 pozostałych graczach bez względu na wszelkie poprzednie deale uważam za delikatnie mówiąc średni.
Jak dla mnie to właśnie ta druga będzie miała kolosalny wpływ na granie.
-
imho zmiany na lesze bo zapobiegna dzieleniu stołu przezd grą, a to chyba zmiana in plus ;d
to tylko szybka opinia po 3:1 z bułgarią :D
-
Nie do konca bo jak dobrze deala ustawisz to przeciwnik nie bedzie mial wiekszych szans na wygranie z toba 1 na 1, co nie zmienia faktu ze dzielenie stołu bedzie trochu trudniejsze.
-
Ja to rozumiem tak, że nie można się dealować w 1 na 1, ale wcześniejsze deale obowiązują.
-
dla mnie ok, wreszcie skończą się gry ustawiane aż do końca, poddawanie się (w sensie "a teraz dobra możesz mnie przejechać, nie blokuje :)), i wreszcie withdrawal stał się nieopłacalny :)
Dla mnie bomba!
-
Obie zmiany moim zdaniem na lepsze. Pierwsza zapobiega jechaniu na turnieje z deckami z dupy - bo jak uda mi sie wykonczyc jednego gracza a potem wystac do konca i zrobic withdrawa to mam szanse na GW. Teraz oplaca sie grac bardziej agresywnie a wycofywanie sie jest zalecane w naprawde szczegolnych przypadkach.
Druga zmiana tez pozytywna bo zmusza graczy do grania do samego konca - nie bedzie juz dealow "da ciebie 3 dla mnie 2 VP". Zolnierze hardkoru walcza do oporu i w tym przypadku nie ma juz czegos takiego jak deal wiazacy. Dorzuca to troche agresji do gry ale tego chyba wlasnie potrzeba. Nadszedl czas napierdalania :)
-
Ja to rozumiem tak, że nie można się dealować w 1 na 1, ale wcześniejsze deale obowiązują.
Masz koniecznosc grania play to win, czyli poprzednie deale mozna sobie wsadzic :D
-
Moze to i dobrze wg mnie dilowania sie w Vtesie powinno polegac na "handlu" jakims elementem gry a wiec, pool, zabice wampira, lokacja. Nigdy wczesniej dopoki nie zaczalem z wami grac nie hmm dilowalem sie na pkt. Zawsze se gralo tak zeby jak najwiecej wygrac i co najwyzej kogos podpuscic.
Wydaje mi sie ze handlowanie pkt zrobilo z tego bardzo Magicowe zwlaszcza w wykonaniu trurniejowym gdzie nie liczylo sie deck ale glownie tzw dile.
Klimat Vtesa polegal na tym ze gra w karty byla bardzo storylinowe IMO a wiec to co sie dzialo na stole bylo jakas historia i gralo sie Matuzelachem (hmm juz nie pamietam czy dobrze :P ) a ci przeciez nie mieli pojecie co to sa VP :>
Jestem za moze znow wroci granie bez sprzedawania stolu :)
-
w tym przypadku nie ma juz czegos takiego jak deal wiazacy.
To jest chyba naditerpretacja. ;)
Jestem za moze znow wroci granie bez sprzedawania stolu :)
Fajnie by bylo Baalu, bo ja na przyklad mam bardzo niemile doswiadczenia wiazace sie z ustawianiem stolu, ocierajace sie wrecz o chamstwo. Natomiast jesli o mnie chodzi to uwazam, ze sprytni gracze i tak beda w stanie ustawic sobie wszystko po swojemu.
A odnosnie samych rulingow: dosyc diametralnie zmieniaja konstrukcje rozgrywki. Narazie natomiast ciezko mi sie do nich bezposrednio ustosunkowac.
-
kiedyś esencją gry w Vtesa (dlatego w nią zacząłem grać) było to, iż mathusalemowie spiskowali między sobą i walczyli o wpływi czytaj gra polegała bardziej na manipulacji około stołowej :) niż na tym, kto zagra lepsze/potężniejsze karty.
Pamiętam jak dziś, jak w Bielsku wygrywało sie zwykłym deckiem brujahowym ze 3 imortalami i na wodden stakeach (też ze 3) bo więcej było gadki niż mielenia kartami.
To samo obserwowałem zresztą w Budapeszcie, gdzie spotykało się naprawdę proste i "zwyczajne" decki, często na samych C i paru U (vide deck na ventrue antitribu, czy też Genevieve+support na kilku raven spyach...) a jedyna różnica polegała na tym, że gracze mielili ozorami do oporu :).
Tak potrafia tylko najlepsi :) (tu mogę pochylić czoła przed paroma osobami w Polsce ale z szacunku dla innych nie wymienię ich "z nazwiska" bo po co? Darmowa reklama??? :))
pozdro
-
Moze to i dobrze wg mnie dilowania sie w Vtesie powinno polegac na "handlu" jakims elementem gry a wiec, pool, zabice wampira, lokacja. Nigdy wczesniej dopoki nie zaczalem z wami grac nie hmm dilowalem sie na pkt.
polak potrafi :D
nastepny etap to "oddam punkcik za dwa hamburgery i cole" :D
-
albo dam boostera za VP :P
-
Zmobilizowałem się, i prześledziłem wszystek zmiany. :wink:
Ogólnie jest fajnie. Wiadomo, można ustawić się przy trzech graczach tak, żeby, jak zostanie dwóch, play-to-win nie obowiązywało, gdyż jeden z graczy będzie stał na straconej pozycji. I na pewno tak się będzie robić, tyle, że nie zawsze się da. Pewne jest, że będzie ciekawiej, a to bardzo dobrze.
Jeśli chodzi o withdrawal, to nie inaczej, jak modyfikacja jest odpowiedzią na zbiorowe withdrawals, które wszystkim dawały po jednym punkcie, podczas gdy za time-out było tylko pół. Teraz jest za wszystko po pół. Najwidoczniej, White Wolf wypowiedział wojnę time-out'om.
-
:
a) zmiany ciekawe, bardzo duże, withdrawal pointy były nagminne pomimo obostrzeń, więc może i dobrze ( to się okaże w praktyce)
b) sztuka dzielenia dobrze stołu jest imo dobrą sztuką i tak powino to wyglądać jesli chodzi mój sposób postrzegania rpgowego backgroundu.
Akurat dealowanie, jak najpowszechniejsze, leży w gestii matuzalemów i dla mnie 1 stół to jedna z bitew więc każdy matuzalem liczy punkty [ załóżmy zę to jego wpływy\prestiż] na przestrzeniu ich paru [vide 3 r turniej ] i tak szacuje swoje szanse na ostateczną rozgrywkę
c) akurat podział stołu nie był moim zdaniem problemem jesli gracze grali na równym poziomie i mądrze składali decki, aby dopuszczac az tak drastyczne zmiany [chodzi o PTW w 1\1]
d) zobaczymy a posteriori co z tego wyniknie, bo przyznam ze sytuacja jest całkiem nowa i zmienia koncepcje gadki na stole i daje szanse paru deckom dotychczas marginalizowanym, np. uważam że doda skrzydeł wallom - poprzez przyspieszenie gry i bonusy w starciu 1\1
e) przewiduję deale 1 za 1 - ty pomagasz mi zabic preya ja tobie preya - beda komplikowaly bardzo grę i obawiam się że one to właśnie mogą spowodować jeszcze większe parcie na time out
.. tyle, ale dobrze żę coś nowego bo już czułem siwy zarost :D do zobaczenia w Pszczynie !
-
nareszcie zmiany na dobre :)
pociesza mnie tez to ze mamy w tym udzial z izim bo gadalismy z Robin na ten temat i mecyzlismy ja zeby cos zrobili z wycofywaniem sie i z glupimi dealami :)
czas chyba zlozyc jakis combat :)
-
bardzo dobra zasada. rozumiem że ci co odpadną mogą obserwować wciąż grę dwóch ostatnich i informować sędziego o ewentualnym dawaniu pupy
dla mnie turnieje zatraciły swoje znaczenie właśnie przez dilowanie. zamiast grać o zwycięstwo, leszczyki bez testosteronu dawali sie zjechać za punkty nawet jeśli te punkty nie dawały im wejścia do finału, tylko po to żeby przegrać turniej na miejscu 25 a nie 35. niszczyło to ideę mistrzostw. teraz każdy będzie bardziej grał FTW
z tym 0,5 za wycofanie to nie bardzo dobry pomysł. wycofać się jest trudną sztuką. gracz który zjedzie dwóch i sie wycofa moim zdaniem zasługuje na GW
-
Dla mnie koles ktory zjedzie trzech graczy zawsze bedzie zaslugiwal na game wina bardziej niz ten ktory zjechal dwoch i sie wycofal. Teraz przynajmniej jest to usankcjonowane.
-
rozumiem że ci co odpadną mogą obserwować wciąż grę dwóch ostatnich i informować sędziego o ewentualnym dawaniu pupy
Correct.
-
nie wiem jak bylo na zachodzie (tzn wiem, ale nie ujrzalem tego moimi pieknymi niebieskimi oczyma), ale musialo byc naprawde mhrocznie skoro wprowadzili takie zmiany. jesli by patrzec na vtesa jako na nasze lokalne podworko to takie zmiany nie byly potrzebne. lubilem dzielic stoly, lubilem sie dealowac o vp. jesli ktos nie umial przebic tej oferty i przegrywal, to znaczylo, ze:
a) wzial zly deck an turniej
b) gadal gorzej niz Silent Bob
Wracajac, skoro to zmienili to znaczy, ze na zachodzie bylo zle. Na moje zmiana wycofania z 1 vp do 0,5 vp by wystarczyla. Teraz po prostu trzeba zaczac wymyslac jak obejsc te utrudnienia przy dealowaniu. Zgadzam sie z Nya, ze zyskaly po czesci walle. No nic, Pszczyna pokaze jak to w praniu wyjdzie, bo w teorii nie podnieca, imho.
EDIT: literowki
-
b) gada gorzej niz Silent Bob
Nie doceniasz cichego Boba, jak tylko chciał (co zdarzało się od święta) to miał świetne gadane.
Wall deck to śmieszny deck i jakoś nie sądzę, żeby taktyka polegająca na staniu w miejscu i po prostu trwaniu niezajechanym miała być szczególnie wygrano-genna. Sądzę, że zostawienie możliwości przerwania gry w sytuacji 1 na 1 przy połowie punktu dla każdego gracza byłoby dobre.
-
moze chodzilo o to, co kiedys bylo mowione, ze gra wygladala tak, iz kazdy sie budowal, czail, a na koniec bylo dzielenie punktow i time out
generalnie granie na punkty nigdy mi sie nie podobalo, ale wiekszosc zaczela tak grac, to sie przyzwyczailem
teraz nie ma tak latwo - zostaje 2 na stole i jest sieczka :D i o to chodzi w sumie, gadka gadka, ale sila decku tez powinna sie liczyc
-
gadka gadka, ale sila decku tez powinna sie liczyc
Nie sądzę, żeby Nya mógł teraz łatwo powtórzyć sukcesy z tego roku :twisted:
-
z tym akurat nie bedzie problemu :D gadka nadal jest wazna, ale u nas akurat kiepskie decki rzadko wygrywaly
-
a mnie się ta druga zmiana nie podoba ze względu na klimat. matuzalemowie to cwane lisy i powinni grać tak żeby jak najwięcej na swoje możliwości ugrać a nie "do krwi ostatniej kropli z żył", a więc na punkty i o każdy punkt a nie tylko zwycięstwo za wszelką cenę
mierzyć siły na zamiary!
z resztą dile na które ta zmiana oddziałuje nie były chyba aż tak częste (niewiele sobie przypominam), a wprowadzenie takiego kruczka wpłynie z pewnoscią głównie na wygrane przez to, że jedna ze stron o nowej zasadzie zapomni i zdziwi się gdy partner od umowy "w majestacie prawa" pojedzie go jak burą sukę mimo wcześniejszych ustaleń :roll:
-
faktycznie, bardzo klimatyczny matuzaleh mowi "to ja sie poddaje, mozesz mnie zabic"
lol
-
Fakt jeszcze nie slyszalem o takim Metuzelah ktory tka sie uklada zeby ktos inny wygral. Np ty birzesz 3 ja biore 2 :shock:
Jaki klimat to ?Jyhad wiadomo ze tamten na koniec zdradzi zeby wygrac, do konca play to win. Snuj intrygi az sie zesrasz ale wygrasz:)
-
A ja szczerze wbijam na klimat jesli traci na tym gameplay. Jest was dwoch to powinien byc Mortal Kombat bez ukladow a nie "to ty sie teraz zrzuc z kart i wycofaj".
-
no może i tak :? koniec końców gdy zostają na stole dwaj matuzalemowie każdy ma już tak blisko do zwycięstwa, że układy powinni mieć z tyłu
-
no może i tak :? koniec końców gdy zostają na stole dwaj matuzalemowie każdy ma już tak blisko do zwycięstwa, że układy powinni mieć z tyłu
I o to chodzi. Dile na konkretne rzeczy, a nie globalne umowy na 50 tur.
-
ogólnie - nie mówię zanim sprawdzę jak to będzie działało - jednakowoż jako zwolennik pokojowych układów które bez rozlewu krwi w przyjaznej atmosferze pozwalają grać bez stresu dla nikogo sprawiały że uwielbiałem tę grę ..
.. teraz nie wiem jak to będzie :P
-
gralismy ostatnio na te zasady w toronto ..
.. i ..
.. musze wam powiedziec, ze troche kupa ^^ Na 2 gry nie bylo table splita (rzadkosc w toruniu :P), ukladow dlugoterminowych rowniez nie bylo. Nie powiem, dziwnie sie gralo ^^ Na razie nie powiem lepiej/gorzej. Wymaga to wiecej testow ;P