Polskie Forum VTES

VTES CCG => Decki => Wątek zaczęty przez: Pudel w Stycznia 07, 2007, 05:09:39 pm

Tytuł: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Pudel w Stycznia 07, 2007, 05:09:39 pm
Ugralem tym w Pszczynie 2 GW 8 VP, w finale 0. Ogolnie deck dziala bardzo dobrze. Techowe Mind Numb i Life Boon okazaly sie w ogole nieprzydatne i Mind Numb raczej poleci. Nie gralem na 90 kart, "bo tak". :D Nie gralem na eventach, bo powoduja agresje stolu i sa czesto losowe przeszkadzajac np. mojemu cross-table sojusznikowi. Poza tym zapychaja sloty i nie sa niezbedne do wygranej. Mi sie deck podoba, gra sie nim fajnie, sporo wygrywa, a teksty ze niby jest nudny i lamerski mam w dupie. :P Jak ktos ma jakies przemyslenia, lub doswiadczenia z takim deckiem, to chetnie pogadam o ew. zmianach.

Crypt (12):
---------------
1 Creamy Jade          5 Toreador Antitribu: 3
1 Cristos Mantigo      5 Toreador Antitribu: 3
1 Gabriel de Cambrai  5 Toreador Antitribu: 4
1 L`Epuisette          4 Toreador Antitribu: 4
1 Loonar                 4 Toreador Antitribu: 4
1 Sabrina                4 Toreador Antitribu: 3
1 Jonathan Gursel    3 Toreador Antitribu: 4
1 Monique Kim        3 Toreador Antitribu: 4
2 Justine Chen        2 Toreador Antitribu: 4
2 Nicholas Chang     2 Toreador Antitribu: 3

Library: (72):
------------------
Master (32):
1 Anarch Troublemaker
4 Blood Doll
1 Dia de los Muertos
3 Direct Intervention
1 Fetish Club Hunting Ground
4 Foundation Exhibit
1 Humanitas
1 Life Boon
4 Palla Grande
4 Parthenon, The
2 Pentex Subversion
2 Wash
4 Visit from the Capuchin

Action (17):
5 Art Scam
11 Embrace, The
1 Mind Numb

Action Modifier (5):
5 Change of Target

Political Action (9):
2 Rumors of Gehenna
7 Consanguineous Boon

Equipment (1):
1 Catacombs

Ally (1):
1 Carlton Van Wyk (Hunter)

Combat (5):
5 Dodge

Event (2):
2x Anthelios, the Red Star
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Satrapa w Stycznia 07, 2007, 06:22:45 pm
Dziwny deck, z tych, co widziałem dotąd najbardziej nietypowy i odważny. Dlaczego nie zdecydowałeś się na żadne karty dyscyplin? Rozumiem, że nie wszyscy mieli choć 1 wspólną dyscyplinę, ale nie było nic przydatnego?
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Qkieu w Stycznia 07, 2007, 07:51:40 pm
nie potrzeba. deck jest swietny. jak sie szybko za morde nie wezmie jest krucho. a nawet jak sie wezmie to i tak ma od zarabania poola i trudno to uwalic.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 07, 2007, 09:11:11 pm
deck jest nudny i lamerski, ale przy tym bardzo mocny. co więcej dobrze trafił na turnieju, bo walli, lub czegokolwiek innego co mogłoby jako tako ceptować było jak na lekarstwo. jak na lekarstwo było weż combatów, które mogłyby to cholerstwo spacyfikować.
grałem z tym na pierwszym (czteroosobowym) stole siedzac naprzeciw Pudla. po prawej miałem Arikę&co. a po lewo nic nie robiące Samedi. Sam zaś grając polityko-kombatem przez pół decku nie dostałem na rękę ani jednego wejścia w combat. efekt łatwy do przewidzenia.

moze sobie to nawet podobnego złożę i będę brał na turniej na wypadek jakbym schlał się tak, że ledwo mógłbym siedzieć - nijak by to nie wpłyneło na wynik gry
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Qkieu w Stycznia 07, 2007, 09:16:15 pm
nie zupelnie.

trzeba dobrze tym gadac. i jest kilka trickow i techow tym deckiem ;p
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 07, 2007, 09:22:08 pm
nie zupelnie.

trzeba dobrze tym gadac. i jest kilka trickow i techow tym deckiem ;p
gówno trzeba gadac, bo nie ma o czym. co możesz zaproponowac? boona? nieblidowanie? i tak w najmniej odpowiednim dla przeciwnika momencie stwierdzisz, że dalej sie nie dilujesz, odpalisz palla  i tymi kilkunastoma minionami  zapierdolisz go za fyfdziesiąt.
jesli masz dobrą sytuacje na stole - odpowiednie decki przeciwników lub odpowiedni poziomem przeciwnicy nie rozumiejacy sytuacji to jest ok.

jesli odwrotnie, bo czego byś nie robił i tak jesteś w dupie, bo nikt inteligentny się na nic co ten deck może zaoferowac nie nabierze.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Qkieu w Stycznia 07, 2007, 09:31:58 pm
troszke mijasz sie z prawda, umiejetnosc gadania tu jest potrzeba, zeby ci od razu nie uwalili ^^ a czasem palla grande to mily sposob na odciagniecie uwagi od ciebie i wybleedowanie grozniejszego przeciwnika :P takze mozna sobie jakos poradzic z tmy deckiem :)
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: mirumo w Stycznia 07, 2007, 09:50:38 pm
Prawda jest taka ze właśnie najprostsze decki, ugrywają najwięcej. Decki Iziego czy Nya były bardzo podobne.
A co do samego decku to wrzuciłbym ze dwa poison pille, na jakieś złosliwe ancille :D
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Szewski w Stycznia 07, 2007, 10:03:18 pm
To nieprawda, że najprostsze decki ugrywają najwięcej.

Prawdą jest natomiast, że swarmy i weeniasy ugrywają najwięcej. Dlaczego?

Ponieważ rozrzut graczy i decków zawsze jest losowy i nie każdy potrafi przewidzieć/ogarnąć/zareagować na zagrożenie jakie płynie z takich decków. Przykład?

Na którymś stole Izi miał za preya deck na Enkidu i tylko na karb braku doświadczenia przez grającego tym deckiem mogę zwalić to, iż co turę nie wysyłał mu ravosów w torpor. A straszenie sensorami w momencie, gdy nie ma JESZCZE na stole wampa z superior chimestry...no cóż, jak się ktoś nabrał na takie gadki to jego strata :)

P.S. Zastanawiającer jest to, dlaczego w finale toreadorzy Pudla nie wykonali chyba jednego skutecznego bleedu? :)
Moim zdaniem ten deck jest zarówno do ogrania bez zbędnego wysiłku, jak i lamerski :) :) :) Tak samo jak deck Iziego :) i Nyi :) I wszystkie inne decki finalistów :)

Pozdro Pozdro Pozdro :)
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: mirumo w Stycznia 07, 2007, 10:08:06 pm
lol :D
Z tego co pamiętam to Pudel zableedował raz, łamiąc nawet przy tym deala  :wink:  :lol:  :lol: :D
Ale nie rozumiem czemu majać 4 poola tapnął wszystkie wampiry, tym sposobem pogrzebał nie tylko swoje szanse ale również moje :P
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 07, 2007, 10:13:46 pm
w finale też złamał deala? i to jeszcze bezmyślnie?

dobre podsumowanie dla jego gry na całym turnieju.  nie będę tego szerzej komentował, bo Dude mnie z pewnością wyręczy.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: mirumo w Stycznia 07, 2007, 10:17:44 pm
Hehe moje stwierdzenie było opatrzone kilkoma emotami, żeby nie było. No ale w sumie to złamał :D
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 07, 2007, 10:25:58 pm
Moje nie jest nimi opatrzone i to z premedytacją.

A jeśli już przy tym jestesmy, to moze mi ktoś wytłumaczyc motywacje kierujące osobami które jadą na tueniej kilkaset kilometrów tylko po to, żeby zagrać prostym jak cep deckiem, zrobić z siebie pośmiewisko zawieranymi dealami i ciotę łamiąc takowe?
Bo chyba nie po to, zeby wygrać te kilka boosterów i bluzę.

Może mi to ktoś w prosty sposób wyjasnić?

Bo wymyka sie to moim umiejętnościom pojmowania...
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Qkieu w Stycznia 07, 2007, 10:34:11 pm
hm, jaskier. spusc troche z tonu. sam nigdy nie zlamalem deala i nie zrobie tego. mam swoj honor, ale wynika to z filozofii gry we vtesa. deali nie lamie. nigdy. ale niektorzy lamia. nie pochwalam tego, ale oni tak graja. taka maja filozofie gry we vtesa. i nic mi do tego. po prostu sie z nimi nie dealuje. albo dealuje sie, wiedzac, ze sobie poradze jak deala zlamia.

co do dyskusji o deckach to inna sprawa. kazdy bierze deck jaki chce. i jesli pudlowi sprawia przyjemnosc granie tymi prostymi jak cep !torkami to wynika to tylko z jego perwersji :D tak samo jak nie wytlumaczysz ludziom, ktorzy graja enkidu :P fajnie, ze bedzie kilka torporow ale skonczy sie w wiekszosci przypadkow magicznym 0 :D
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: behemoth w Stycznia 07, 2007, 10:41:57 pm
tez sie wypowiem na temat tego decku, w koncu tez nim kiedys gralem na turnieju ( z powodzeniem)
jest skuteczny zgadza sie na pewno, ale tez prosty jak budowa cepa (dlatego bardzo szybko tez znudzilo mi sie granie czyms takim)  , jak ktos wie jak przeciw niemu grac to ma sie ciezko. Co do uwagi Kukiela ze trzeba duzo gadac bo inaczej lipa
sie nie zgadzam, bo jak trafisz na ludzi ktorzy cos kumaja z tej gry zadna gadka nie pomoze
bo niewiele masz do zaoferowanie oprocz boonow, dlatego tez nie zgadzam sie z tekstem Pudla
w kwestii skladanie decku , ze nie oplaca sie wkladac ewentow bo wtedy denerwuja ludzi na stole.
 Ten deck bez tego i tak absorbuje uwage graczy, no chyba ze trafisz na lamerow lub poczatkujacych.

Odnosnie samego decku na pewno zagralbym (i gralem)  tam conajmniej 3 eventy slow withering veil of darkness
blood weakens + fortrichrit library, wyrzucil life bona i mind numba , dorzucil alie god massengera, preferowalem tez tributy zamiast blood doli
ale to kwestia kto co lubi. Wlozylbym tez creephowa zeby czasem te embracy puszczac za 2 stelthu inaczej czesto to blokuja
Behemoth
ps odnosnie lamania dealow, na stole za mna i z Dudem nie potrafilem zrozumiec dlaczego poszedles na deala z Dudem   ( po tym jak spadlem) ale zeby zlamac go chwile po tym coz "lekko" chamskie imo
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Szewski w Stycznia 07, 2007, 10:47:20 pm
Ale czy jeśli ktoś zagra Enkidu i skończy z 0vp jest gorszy jako gracz od kogoś, kto zagra weeniasami i zdobęcie 2 GW?

Ja uważam, że dobry gracz potrafi wygrać Enkidu a słaby tylko weeniasami (ewentualnie dorzucę jeszcze co by się narazić politykę :))  no ale to można stwierdzić jeżdżąc na turnieje, grając i cały czas się ucząc dlatego nie puszczam tego tekstu ad persona...
Poza tym czasem wydaje mi się, że niektórzy naparzają na tym forum jakby wszystkie rozumy pozjadali, produkują milion decków tymi builderami...a na turnieje i tak przyjeżdżają z lamerstwem :) (to też nie jest ad persona, tak se rzucam luźną uwagę :), ja pewnie też w końcu zagram czymś lamerskim by dziabnąć boosterka ale jak to jeden z finalistów stwierdził "bosterki były shitowe a xxxxxxxx sprzedam - to jest ad persona ale bez złośliwości, rozumiem motywacje :)
 
Dla mnie z całym szacunkiem to nic nie znaczy te pare GW, Vp czy cokolwiek...dla mnie liczy się to, jak kto gra - to wystarczy by określić czy ktoś jest dobry czy nie. Bo może niektórzy potrzebują większych wyzwań niż tylko weenie swarm czy cokolwiek/whatever :)

Ale jak to o 5 rano stwierdziłem przy kieliszku cytrynówki "Do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć" hehehehehehehehe

Idę spać :) bo już pierdolę :) (CENZURA!!!!)

p.s. odnośnie łamania dealów - to na pewno jest LAMERSTWO ale jak to Kukieł (ad persona, wiem :)) stwierdził, ponoć ja też łamię deale... :) qwa nie mogłem w to uwierzyć :) i nadal tak mam :)

POZDRO
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 07, 2007, 10:50:07 pm
Cytuj
hm, jaskier. spusc troche z tonu. sam nigdy nie zlamalem deala i nie zrobie tego. mam swoj honor, ale wynika to z filozofii gry we vtesa. deali nie lamie. nigdy.
tak więc rozumiesz, że do Ciebie nie pije.
Cytuj
ale niektorzy lamia. nie pochwalam tego, ale oni tak graja. taka maja filozofie gry we vtesa. i nic mi do tego. po prostu sie z nimi nie dealuje. albo dealuje sie, wiedzac, ze sobie poradze jak deala zlamia.
a mi i owszem. nie znam wszystkich na tyle, zeby wiedzieć, że tak się zachowuje, a łamanie deali uważam za żenujące i szczeniackie. jesli jest mu smutno, że nie potrafi uczciwie wygrac, to wystarczy, że poprosi - chętnie dam mu fory, jesli polepszy to jego samopoczucie.
ale łamanie deali i to w taki chamski sposób jak to Pudel wczoraj zaprezentował mnie po prostu wkurwia. nie po to jadę na turniej, zeby wygrac za wszelką cenę (wtedy brałbym trochę inne decki...) ale pograć sobie z innymi ludxmi, pobawic, się, posmiac, pogadać, czegoś nauczyc. mimo to jak już gram to chciałbym zeby ta gra prezentowała soba jakis poziom. nie po to tułam się gdzieś przez pół Polski, zeby mi ktoś powiedział, zebym mu pomógł, a on mnie nie zabliduje i mnie trochę momoze, żeby w swojej nastepnej turze, nie tylko mi nie pomógł, ale jeszcze zablidował ile fabryka dała.

wkuria mnie po prostu coś takiego i nie tylko mnie. tak więc chciałbym sie dowiedziec, czy to jakiś sposób, na leczenie kompleksów?

czy też zwykła bezmysność i brak elementarnej kultury?


Cytuj
co do dyskusji o deckach to inna sprawa. kazdy bierze deck jaki chce. i jesli pudlowi sprawia przyjemnosc granie tymi prostymi jak cep !torkami to wynika to tylko z jego perwersji Very Happy tak samo jak nie wytlumaczysz ludziom, ktorzy graja enkidu Razz fajnie, ze bedzie kilka torporow ale skonczy sie w wiekszosci przypadkow magicznym 0 Very Happy
no to już inny problem, ale szczerze mówiąc wolę kiepskiego gracza z niedziałającym deckiem niż takiego samego z samograjem. tamtego mozna jeszcze w jakiś sposób kontrolować, preswadować, wspólpracowac na stole, a z tym drugim nie ma o czym gadac, bo i tak jedzie do przodu bez wzgledu na cokolwiek
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Pudel w Stycznia 07, 2007, 11:00:02 pm
deck jest nudny i lamerski, ale przy tym bardzo mocny. co więcej dobrze trafił na turnieju, bo walli, lub czegokolwiek innego co mogłoby jako tako ceptować było jak na lekarstwo. jak na lekarstwo było weż combatów, które mogłyby to cholerstwo spacyfikować.

Prosze cie, jesli nie masz o czyms pojecia to przestan gadac glupoty. Pierwszy stol podszedl dobrze, to fakt, ale skoro to taki nudny i lamerski deck i tak latwo to uwalic to czemu dales sie okrecic wokol palca i popierales moje Boony? :P Co zas do braku walli na drugim stole mialem na plecach Tzi walla z agrafkami, wystawil szyblo 3 wampy i pozakladal im Revenanty - fakt, zajebista opcja. Przed soba Shadow Court Saytyry Behemotha, ktory nie dosc, ze tez gra prawie wallem (1 cepta na moje akcje w zupelnosci wystarcza), to zna moj deck doskonale i nic nie przegadam na tym stole, zaczyna od drugoturoego Carltona. Ale oczywiscie to jest swietna sytuacja. To, ze mi zablokowali 6! pierwszych Embracow pod rzad tez jest spoko i w ogole wypas sytuacja. Co zas do sytuacji z Dudem - mogl miec 0 VP, chcialem byc dobry i dac mu za darmo 1, Dude chcial mnie wydymac i myslal, ze oddam mu wygrany stol. Gdy dowiedzial sie, ze nie pojde na to i albo bierze graczenie 1, albo spada, chcial isc w zaparte... no to sie przeliczyl. Przykro mi, to jest gra. Na dobra sprawe, moglem go wyblidowac bez szemrania od razu po Behemocie i nie bylo by zadnych pretensji. Balem sie tylko, ze potem moj predator przepchnie jakiegos Atonementa, zalozy Racka, czy jakies HG i bede w dupie - dlatego zaproponowalem deala. Ale jak ktos zamiast podziekowac za to, co mu sie daje, chce od razu cala reke, to coz... zostal skarcony i tyle. Dude ma pewnie inne zdanie, ale to jego sprawa. Taka jest moja wersja wydarzen.

Cytuj
grałem z tym na pierwszym (czteroosobowym) stole siedzac naprzeciw Pudla. po prawej miałem Arikę&co. a po lewo nic nie robiące Samedi. Sam zaś grając polityko-kombatem przez pół decku nie dostałem na rękę ani jednego wejścia w combat. efekt łatwy do przewidzenia.

Ale co to za argument? Jak ktos lubi grac slabym deckiem, jego sprawa. :) Jakbyscie sie w 3 ugadali na mnie i te Haveny + Kiny szly by we mnie, to pewnie bym stolu nie wygral, ale taka gra jest bardzo trudna, bo ludzie nie potrafia (zazwyczaj) oddac na stole jednego vp np. preyowi zeby dostac gw.

Cytuj
Z tego co pamiętam to Pudel zableedował raz, łamiąc nawet przy tym deala      
Ale nie rozumiem czemu majać 4 poola tapnął wszystkie wampiry, tym sposobem pogrzebał nie tylko swoje szanse ale również moje

Bo mialem deala z Big Mikiem, ze ja cisne w ciacho preya, a on mnie zostawia na razie. W sumie tez by mozna podciagnac to pod to, ze zlamal deala, ale ja nie mam jakos o to pretensji i rozumiem te decyzje. Zreszta - mialem tylko 4 miniony (o ile pamietam) - za malo zeby cokolwiek zrobic Alkowi i musialem pojsc na calosc - albo wstawiam Embracy i robie frontal assault, albo sobie czekam, az spadne. Bez sensem bylo czekanie gdy bylem dogadany, ze ja cisne preya, a Big Mik mnie zostawia. Poza tym, gdy Izi spadl, kibicowalem Alkowi, bo wiedzialem, ze i tak spadne z tego stolu - nie przepchnalbym Boonow - a mialem za malo poola do utrzymania i najwyzsze miejsce zajalbym wtedy gdy ty spadlbys bez zadnego vp. :P

Co do zlamanego deala, ehhh, to w sumie bardziej for fun byl bleed :D, przez 3 tury gdy mialem palla na stole moglem zablidowac za 24 w sumie, a zablidowalem raz za 2 ostatnim minionem, ktory mogl to zrobic przed spadnieciem Palli. W sumie byl to bezmyslny deal, ale jak sie prey tak ladnie wytapowal, to az zal bylo nie skorzystac. :D

@Jaskier2:
Dlaczego przyjechalem z !Torkami?
Bo:
- maja najladniejsze tlo (layout - ten czerowny nowy - m.in. dlatego gralem 3/4 grupa) ze wszystkich klanow, a niewiele wiecej mozna na nich zlozyc
- lubie wygrywac, lubie rywalizacje, lubie turnieje, dlatego gram dobrymi deckami,

Co deali, moze i posmiewisko, moze i ciote, ale ygralem troche wiecej niz ty :P, poza tym jak chcesz mnie obrazac publicznie, to ok, ale nie wiem czy swiadczy to o tobie najlepiej. Gram jak gram. Vtes to gra. Celem gry jest zwyciestwo. W zasadach nie jest powiedziane, ze deali nie mozna lamac. Skoro mozna jest to zgodne z zasadami. Mam totalnie w dupie, czy ktos jest honorowy, niehonorowy, bialy, czarny, jak ktos sie ze mna dealuje i potem zlamie deala i zje mnie, nie mam zadnych pretensji. Po prostu wykorzystal szanse = zagral bardzo dobrze, a ja zagralem slabo, bo tego nie przewidzialem. Na Zachodzie czy w USA ludzie to rozumieja, w Polsce jak widac jeszcze nie. Szkoda, ze mamy w kraju samych honorowych pseudorycerzy kradnacych filmy, muzyke i co popadnie wprost z netu.

Wkurza mnie gadanie, ze granie swarmem, polityka, czy bleedem jest lamerskie. Najlepiej to grac preconem. Wtedy ma sie skilla i jest sie pr0. Tylko nie rozumiem, dlaczego sie wszyscy dopierdalaja do mnie, a nie do Nyi, albo Iziego. Bo chyba tez grali lamerskimi deckami..

"bosterki były shitowe a xxxxxxxx sprzedam" - jak to bylo do mnie, to nie wiem o co chodzi. Ja tylko napisalem, ze w boosterkach sie pustosz trafila, a nie ze boosterki same w sobie byly shitowe. Tak bardziej w eter sobie powiedzialem, zeby sie wyzalic i ponarzekac na los. :) Co do koszulki - jak ja wreczales, to sam powiedziales "jak ktos juz ma, to mozna sprzedac", wiec gdzie jest problem? Zreszta - i tak ja sobie zostawie.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Szewski w Stycznia 07, 2007, 11:12:37 pm
ad persona Pudel :)

"bosterki były shitowe a xxxxxxxx sprzedam" - jak to bylo do mnie, to nie wiem o co chodzi. Ja tylko napisalem, ze w boosterkach sie pustosz trafila, a nie ze boosterki same w sobie byly shitowe. Tak bardziej w eter sobie powiedzialem, zeby sie wyzalic i ponarzekac na los. Smile Co do koszulki - jak ja wreczales, to sam powiedziales "jak ktos juz ma, to mozna sprzedac", wiec gdzie jest problem? Zreszta - i tak ja sobie zostawie."


Stary, teraz to się wkurwiłem :)

1) qwa jak piszę, że to nie jest do kogokolwiek w tej dyskusji to qwa tak jest!!! Wiesz co to znaczy Ad persona????
Jakbym coś do Ciebie miał, to bym to napisał WPROST!!!! Nigdy qwa nie robię inaczej więc puknij się w czoło następnym razem jak napiszesz takie głupoty
2) apropo koszulek to ta uwaga na pewno nie była do Ciebie więc co się wpieprzasz? A jeśli nie potrafisz dobrze usłyszeć co powiedziałem do gościa, który na widok koszulki stwierdził "ja pierdole, mam juz drugą, i co ja z tym zrobie?" to idź do laryngologa :)
3) czy mówiłeś coś DO MNIE na temat shitowych bosterów i tego, że sprzedasz swoje nagrody??? Z tego co pamiętam to nie, więc co się unosisz? Czego wrzucasz kamień do nie swojego ogródka???

Stary w moich wszystkich postach w tym wątku (poza może tym teraz :)) nie miałem nic osobiście do Ciebie, ani Twojego decku.
Co do zachodu i USA...qwa jakoś wszystcy wiedzą o tym jak się gra na Zachodzie, USA, gdziekolwiek...często musicie jeździć tam na turnieje...chyba w przerwach na no nie wiem szkołę, prace...
Stary skąd wiesz jak tam grają? Skąd wiesz co ich wkurza a co nie?

Wszyscy wszystko wiedzą najlepiej, szczególnie jeśli tyczy się to CUDZYCH spraw :)
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Miki w Stycznia 07, 2007, 11:22:49 pm
Jaskier, po co się ciskasz? Żałujesz że nie wziąłeś lepszego decku i dostałeś wciry? Kurde, ludzie... Pudel ugrał 4 miejsce i mu gratuluję, deck mi się podoba i napewno nie jest kolejnym brujahowym b&B. I jest skuteczny. A co do kompleksów - takie Twoje gadanie zdecydowanie na nie wskazuje ;)
Nie było mnie na turnieju, nie widziałem. Ale podkreślę, co Pudel ugrał to Pudla. Jak komuś się nie podoba to składac decka lepszego i brać odwet! :D
Pudel - w grze nie chodzi o zwycięstwo tylko o dobrą zabawę. Może na turnieju bardziej liczy się rywalizacja, ale jesli tak podchodzisz do każdej domowej gry, to ja bym z Tobą długo nie pograł...
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Pudel w Stycznia 07, 2007, 11:32:31 pm
ad persona Pudel :)

"bosterki były shitowe a xxxxxxxx sprzedam" - jak to bylo do mnie, to nie wiem o co chodzi. Ja tylko napisalem, ze w boosterkach sie pustosz trafila, a nie ze boosterki same w sobie byly shitowe. Tak bardziej w eter sobie powiedzialem, zeby sie wyzalic i ponarzekac na los. Smile Co do koszulki - jak ja wreczales, to sam powiedziales "jak ktos juz ma, to mozna sprzedac", wiec gdzie jest problem? Zreszta - i tak ja sobie zostawie."


Stary, teraz to się wkurwiłem :)

1) qwa jak piszę, że to nie jest do kogokolwiek w tej dyskusji to qwa tak jest!!! Wiesz co to znaczy Ad persona????
Jakbym coś do Ciebie miał, to bym to napisał WPROST!!!! Nigdy qwa nie robię inaczej więc puknij się w czoło następnym razem jak napiszesz takie głupoty
2) apropo koszulek to ta uwaga na pewno nie była do Ciebie więc co się wpieprzasz? A jeśli nie potrafisz dobrze usłyszeć co powiedziałem do gościa, który na widok koszulki stwierdził "ja pierdole, mam juz drugą, i co ja z tym zrobie?" to idź do laryngologa :)
3) czy mówiłeś coś DO MNIE na temat shitowych bosterów i tego, że sprzedasz swoje nagrody??? Z tego co pamiętam to nie, więc co się unosisz? Czego wrzucasz kamień do nie swojego ogródka???

Stary w moich wszystkich postach w tym wątku (poza może tym teraz :)) nie miałem nic osobiście do Ciebie, ani Twojego decku.
Co do zachodu i USA...qwa jakoś wszystcy wiedzą o tym jak się gra na Zachodzie, USA, gdziekolwiek...często musicie jeździć tam na turnieje...chyba w przerwach na no nie wiem szkołę, prace...
Stary skąd wiesz jak tam grają? Skąd wiesz co ich wkurza a co nie?

Wszyscy wszystko wiedzą najlepiej, szczególnie jeśli tyczy się to CUDZYCH spraw :)

Co do koszulki - po tym jak to powiedziales (ze mozna sprzedac), bodajze Maverick sie zpytal czy nie chce sprzedac i taka sie luzna gadka rozwinela na ten temat. Myslalem, ze moze o to ci chodzilo, stad napisalem, ze nie rozumiem. Skoro nie o to, to nic nie mam do dodania. (Ad personam ad personem, ale "jeden z finalistow" = 20% szansy, ze to ja, tym bardziej, ze we wrazeniach o turnieju w jednym poscie napisalem zarowno "boostery" jak i "kupa", a i o sprzedaniu koszulki rozmawialem. :)
Ale ok, tej czesci posta nie bylo. Pax?

Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: wenanty w Stycznia 07, 2007, 11:33:06 pm
Mam totalnie w dupie, czy ktos jest honorowy, niehonorowy, bialy, czarny, jak ktos sie ze mna dealuje i potem zlamie deala i zje mnie, nie mam zadnych pretensji. Po prostu wykorzystal szanse = zagral bardzo dobrze, a ja zagralem slabo, bo tego nie przewidzialem. Na Zachodzie czy w USA ludzie to rozumieja, w Polsce jak widac jeszcze nie. Szkoda, ze mamy w kraju samych honorowych pseudorycerzy kradnacych filmy, muzyke i co popadnie wprost z netu.

O ziom, pojechałeś po bandzie. Reskepta :D

Graj jak chcesz. Ale jeśli rzeczywiście tak grasz jak wyżej, to nie robisz żadnych deali, tylko ściemniasz przy stole. Jedziesz na fejmie jaki dealom robią różni honorowi Behemoci i wykorzystujesz to do wygrywania. Twoja sprawa. Pomyśl tylko, że jeśli Twoja metoda byłaby standardem, a podejście "pseudorycerzy" (jak ich nazywasz) czymś niezwykłym, to przy stole nikt by się nie dealował, bo i po co? Skoro jednak dealuje się (zakładając nie łamanie umowy) to chyba Twoje podejście nie jest typowe.

A zdania "Na Zachodzie czy w USA ludzie to rozumieja, w Polsce jak widac jeszcze nie. Szkoda, ze mamy w kraju samych honorowych pseudorycerzy kradnacych filmy, muzyke i co popadnie wprost z netu." to prawdziwy majstersztyk :D
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Pudel w Stycznia 07, 2007, 11:38:20 pm
Stary skąd wiesz jak tam grają? Skąd wiesz co ich wkurza a co nie?

Bo czytam grupe googlowa, rozne zagraniczne fora i mialem okazje porozmawiac z Perezem w Bydgoszczy oraz posluchac co powiedzial innym o grze na zachodzie.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: mirumo w Stycznia 07, 2007, 11:39:26 pm

Cytuj
Z tego co pamiętam to Pudel zableedował raz, łamiąc nawet przy tym deala      
Ale nie rozumiem czemu majać 4 poola tapnął wszystkie wampiry, tym sposobem pogrzebał nie tylko swoje szanse ale również moje

Bo mialem deala z Big Mikiem, ze ja cisne w ciacho preya, a on mnie zostawia na razie. W sumie tez by mozna podciagnac to pod to, ze zlamal deala, ale ja nie mam jakos o to pretensji i rozumiem te decyzje. Zreszta - mialem tylko 4 miniony (o ile pamietam) - za malo zeby cokolwiek zrobic Alkowi i musialem pojsc na calosc - albo wstawiam Embracy i robie frontal assault, albo sobie czekam, az spadne. Bez sensem bylo czekanie gdy bylem dogadany, ze ja cisne preya, a Big Mik mnie zostawia. Poza tym, gdy Izi spadl, kibicowalem Alkowi, bo wiedzialem, ze i tak spadne z tego stolu - nie przepchnalbym Boonow - a mialem za malo poola do utrzymania i najwyzsze miejsce zajalbym wtedy gdy ty spadlbys bez zadnego vp. :P

Co do zlamanego deala, ehhh, to w sumie bardziej for fun byl bleed :D, przez 3 tury gdy mialem palla na stole moglem zablidowac za 24 w sumie, a zablidowalem raz za 2 ostatnim minionem, ktory mogl to zrobic przed spadnieciem Palli. W sumie byl to bezmyslny deal, ale jak sie prey tak ladnie wytapowal, to az zal bylo nie skorzystac. :D


Poważnie miałeś takiego deala? Szkoda, że to umkneło mojej uwadze, no ale moja strata... A nie pomyślałeś o tym, że Big Milk miał 6 poola i była spora szansa że go zjem po tym jak Izi spadł?? Jako ze nie mam intercepta w decku, miałbyś wolne pole do popisu i pewnie szybko poszedł by z mojej strony jakis deal zeby Aleka zjeść, ja to tak przynajmniej widziałem.  
A co do tego złamanego deala, to ja się z tego śmiałem i nic ci nie zarzucam, w żaden sposób nie wpłyneło to na rozgrywke a i sam oszukany się nie obruszył specjalnie  :P :lol: :wink:
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 07, 2007, 11:47:50 pm
Cytuj
Prosze cie, jesli nie masz o czyms pojecia to przestan gadac glupoty. Pierwszy stol podszedl dobrze, to fakt, ale skoro to taki nudny i lamerski deck i tak latwo to uwalic to czemu dales sie okrecic wokol palca i popierales moje Boony?

Ale co to za argument? Jak ktos lubi grac slabym deckiem, jego sprawa. Smile Jakbyscie sie w 3 ugadali na mnie i te Haveny + Kiny szly by we mnie, to pewnie bym stolu nie wygral, ale taka gra jest bardzo trudna, bo ludzie nie potrafia (zazwyczaj) oddac na stole jednego vp np. preyowi zeby dostac gw.
z prostego powodu. na wiecej niz 1 vp w tej sytuacji nie mogłem liczyc. przez pół decku nie doszło mi zadne wejscie w kombat, zadna z czterech benedykcji i zaden z 4 dogs of war. nie mogłem do ciebie pojść i ubić ci minionów, nie mogłem nawet nic swojemu predatorowi zrobic, prócz straszenia go ubiciem ariki (mimo, że ze 2 razy musiałem się przyznac do braku rushy działało to cały czas). dlatego też starałem się stopować ventrue, pomagając Ci w nieszkodzacych mi w danej wchwili sytuacjach (takich jak boon) i zbierając kolejne deale (nie pomaganie samediemu, blokowanie głosowań ventrue, poparcie moich nastepnych głosować) liczac na to, ze dojdą mi w koncu oczekiwane karty i będę mógł z tego zrobić pożytek. starałem się też uspokajac sytuację na stole, podgryzając przy okazji samediego. planowałem wyeliminowac go i uzyskujac to co byłem w stanie realnie zdobyc (czyli 1vp) walczyć o wiecej mając wreszcie dostep do ciebie (bo samedi nic ci przez całą grę nie zrobił).
udałoby mi się to gdyby nie złamanie deala przez Ventrusa który nie dośc, że nie przerzucił jednego blida w samediego jak sie umawialismy (co pozwoliłoby mi go w tej samej turze wyeliminowac)  ale rzucił wszystkie na mnie i jeszcze wyblidował mnie łącznie za kilkanacście grzebiąc ostatecznie moje szanse na ugranie czegokolwiek, a wiec załatwienie samediego zanim ty byś mnie zjadł.
nic wiecej nie byłem w stanie w tamtej grze zrobić i stwierdzam, ze i tak wyciagnąłem ze swoich kart 120% mozliwosci. a że nie podeszło? no taki lajf
Cytuj
Dude ma pewnie inne zdanie, ale to jego sprawa.
nie tylko on. a te tłumaczenia dlaczego złamałes poszczególne deale są naprawdę czarujące.

Cytuj
Taka jest moja wersja wydarzen.
wiadomo - jesli fakty nie pasują do twojej wersji to tym gożej dla faktów.

Cytuj
Dlaczego przyjechalem z !Torkami?
Bo:
- maja najladniejsze tlo (layout - ten czerowny nowy - m.in. dlatego gralem 3/4 grupa) ze wszystkich klanow, a niewiele wiecej mozna na nich zlozyc
- lubie wygrywac, lubie rywalizacje, lubie turnieje, dlatego gram dobrymi deckami,
no to tutaj sie nieoczekiwanie w dużej mierze zgadzamy, też lubię tło !torków, choć może nie najbardziej (a tego, ze mozna na nich złozyć tylko prymitywny embrancowy bleed nie bede komentował), jak i wygrywanie, turnieje i rywalizację. róznica tkwi jak mniemam w stylu (zeby nie powiedziec: w klasie...)

Cytuj

Co deali, moze i posmiewisko, moze i ciote, ale ygralem troche wiecej niz ty
hmm, no taki już ze mnie dziwak, że wolę mniej ugrać i nie byc ciotą oraz posmiewiskiem. no ale wiadomo - rózni ludzie, różne potrzeby...

Cytuj
poza tym jak chcesz mnie obrazac publicznie, to ok, ale nie wiem czy swiadczy to o tobie najlepiej.
o to jak o sobie świadczę się nie martw - nie mam z tym problemów.
a obrazania to chyba jeszcze nie widziałes. ja tylko kulturtalnie dyskutuję i zwracam uwagę na dysproporcje w pojmowaniu kilku, wydawałoby się, waznych pojeć, jak te które , jak sie okaze za kilka linijek twojego postu, gówno cię obchodza.
Cytuj
Gram jak gram. Vtes to gra. Celem gry jest zwyciestwo. W zasadach nie jest powiedziane, ze deali nie mozna lamac. Skoro mozna jest to zgodne z zasadami.
wyobraż sobie, ze dokładnie to chciałem powiedziec. szkoda, że trochę inaczej to rozumiemy. we mnie gra nie wyzwala jakiejś prymitywnej checi zwycięstwa za wszelką cenę i mimo wszystko. wszak to tylko gra...


Cytuj
Mam totalnie w dupie, czy ktos jest honorowy, niehonorowy, bialy, czarny, jak ktos sie ze mna dealuje i potem zlamie deala i zje mnie, nie mam zadnych pretensji. Po prostu wykorzystal szanse = zagral bardzo dobrze, a ja zagralem slabo, bo tego nie przewidzialem. Na Zachodzie czy w USA ludzie to rozumieja, w Polsce jak widac jeszcze nie. Szkoda, ze mamy w kraju samych honorowych pseudorycerzy kradnacych filmy, muzyke i co popadnie wprost z netu.
oj, opowiedz nam jeszcze kilka ładnych bajeczek jak to jest cudnie na zachodzi, w USA i w ogóle gdzie indziej. może sie nawet okaże że NAPRWDĘ byłes w USA i ja biedny, tułający się od czasu do czasu po europie polaczek nie mam w takim wypadku nic do gadania. cóz to by był za wstyd - smiałem miec inne zdanie! i jeszcze twierdzić, że jest lepsze! co za upadek!   
moge, Mistrzu mój, liczyć na jeszcze kilka przypowiesci na temat tego jak jest w USA? jak tam Ludzie-Amerykanie grają i do czego powinienem z pokorą dążyć?

a trochę powazniej(?) to własnie wykorzystałeś mój ulubiony sposób argumentowania własnych racji. a ja biedny myślałem, ze już nic mnie bardziej nie rozbawi. nawet mi się tego zdanie po zdaniu komentowac nie chce, ale fakt, ze to bełkot, jakos mnie chyba usprawiedliwia.

Cytuj
Wkurza mnie gadanie, ze granie swarmem, polityka, czy bleedem jest lamerskie. Najlepiej to grac preconem. Wtedy ma sie skilla i jest sie pr0.

nie obrażaj mnie prosze, takimi tanimi chwytami erystycznymi, bo nie wiem, czy się śmiac z nich czy płakac.
oto dowiedziałem sie, ze we vtesie są dwa główne typy decków i graczy - pierwszy to bezmózgie konstrukcje typu tej z pierwszego posta i wszelkiego rodzaju decki na brainwashach, a także wszystko pomiędzy, którymi to grają Prawdziwi Turniejowi Gracze.
drugi typ to preconstracty, kombat na malkawach, weeny na trujahach czy kokbat na ventrue, którymi grają pr0. Nic wiecej, jak wiadomo nie istnieje, totez graczu - czym prędzej zdeklaruj się po której stronie tej odwiecznej barykady staniesz!
Cytuj
Tylko nie rozumiem, dlaczego sie wszyscy dopierdalaja do mnie, a nie do Nyi, albo Iziego. Bo chyba tez grali lamerskimi deckami..
bo nie zawierają komicznych deali? nie łamia ich? dobrze grają?
z resztą z Izim grałem na 3 stole i, sam może potwierdzic, ze  przez całą grę marudziłem jaki to durny deck ma, mimo, że w wymienionych przed chwilą punktach rózni się od ciebie diametralnie. nyi decku nie widziałem dokladnie wiec sie nie wypowiadam.


Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 07, 2007, 11:56:41 pm
Jaskier, po co się ciskasz?
bo lubię. taki juz buc ze mnie. a jak na jakimś turnieju mnie nie bedzie to bedę jeszcze wiekszym bucem i bedę się wcinał do dyskusji nie wiedzac o co chodzi! ot co!

Cytuj
Żałujesz że nie wziąłeś lepszego decku i dostałeś wciry?

nie załuje. jak bym miał załowac, to bym złozył decka choć tydzien wczesniej, a nie w pociągu. pierwszą grę własnie opisałem (kompleksy i frstracja wychodzą z tego opisu co drugi znak) z drugiej jestem bardzo zadowolony i, jak już gdzies przyznałem, przegraną zawdzęczam głównie sobie i swojemu błędowi (brakowi doświadczenia? zimnej krwi? zagapieniu? zapiciu?) w pewnym momencie. Gali swiadkiem.
A co do kompleksów - takie Twoje gadanie zdecydowanie na nie wskazuje ;)
skoro tak twierdzisz, to pewnie masz rację.
Cytuj
Nie było mnie na turnieju, nie widziałem.

no tu się wreszcie zgodzę ;)
Cytuj
Ale podkreślę, co Pudel ugrał to Pudla. Jak komuś się nie podoba to składac decka lepszego i brać odwet! :D
nie wiem, czy zauważyles, ale tu nie chodzi o decka. Izi i Nya mnieli bardzo podobne i luz. szczekam na nich? w trzeciej grze Izi mimo mojej scisłej współpracy z Kahaletem, zeby go zatrzymac pojechał nas jak psy i złego słowa o nim nie powiedziałem (prócz malkontencenia podczas rozgrywki :lol: )
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Qkieu w Stycznia 07, 2007, 11:58:39 pm
Cytat: Behemoth
Co do uwagi Kukiela ze trzeba duzo gadac bo inaczej lipa
sie nie zgadzam, bo jak trafisz na ludzi ktorzy cos kumaja z tej gry zadna gadka nie pomoze
bo niewiele masz do zaoferowanie oprocz boonow, dlatego tez nie zgadzam sie z tekstem Pudla
w kwestii skladanie decku , ze nie oplaca sie wkladac ewentow bo wtedy denerwuja ludzi na stole.
Ten deck bez tego i tak absorbuje uwage graczy, no chyba ze trafisz na lamerow lub poczatkujacych.

Ale nie zawsze grasz z ludzmi co wszystko wiedza. Ba! Powiem nawet, ze nigdy tak nie jest :)

Cytat: Jaskier
tak więc rozumiesz, że do Ciebie nie pije.

Rozumiem doskonale ;)

Co do tego zachodu bo sie to powtarza czesto.
Zeby bylo jasne, nie podniecam sie zachodem w ogole. Bylem tam, nic fajnego, troche wiecej mozliwosci i kasy. Syf mniej wiecej taki sam. Chodzi mi o to, ze we vtesa najwiecej sie gra na zachodzie. Jesli chcesz cos tam ugrac to musisz wiedziec jak tam sie gra. A wie sie to:
1) forum
2) grupy googlowej
3) rozmow z graczami
4) TWDA, polecam
5) opowiadan graczy. nasluchalem sie duzo, nagadalem sie z zachodnimi graczami tez sporo bop mnostwo trejduje. i mam bardzo personalne podejscie do tych trejderow, zawsze z nimi pogadam jeszcze przez kilka maili. takze mozna przyjac, ze troszke wiem.

mi osobiscie byloby szkoda wydac duzo kasy, pojechac na turniej do niemiec/francji/łotewa gdzie i ugrac 0,1,2 vp. Dlatego staram sie caly czas polepszac skilla i byc na biezaco. i grac tak, zeby miec szanse. tzn wykrzystac wszystko (oprocz lamania deali) zeby zmaksymalizowac vp. odnosi sie to tez do deckow jakie biore na turniej.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Pudel w Stycznia 08, 2007, 12:02:34 am
Jeszcze moze o dealu z Dudem troche wiecej powiem, bo nie do konca chyba jest jasno opisane co sie dzialo.

No wiec to bylo tak:
zabilem Behemotha, bo sie wytapowal, zostal na 6 poola i nie mial odtapek, a Satyr dostal Pentexa. Moglem pojsc za ciosem i w nastepnej turze zabic Duda - mial 5 poola (albo 6 - tak czy siak - chocby sie bardzo staral, to nic by nie mogl zrobic, zeby nie spasc - moglby spalic mi wampa, ugadac sie z preyem, zostac odtapowanym, whatever - nic by to nie zmienilo - spadlby, jestem tego pewien na 100%). Wowczas zostalbym 1vs.1 z TZI wallem z trzema wampami - w tym 2 ze stalym ceptem. Potem dostawil jeszcze Carltona. Mial 8 poola. Moglem olac deale i grac o wina - tak powinienm zrobic co napsial Behemoth, niestety jestem noobem i tego nie zauwazylem - malo gralem z wallami tymi torkami i nie do konca wiedzialem jak powinienem sie zachowac. Balem sie, ze zalozy Atonement + np. jakas kurtka, albo mnie wymanewruje i zabije - mial Chiro w decku, Breathy pewnie tez - wystarczyloby ze zabilby mi polowe wampow i juz kontrola nad stolem przestalaby byc taka oczywista dla mnie. Tym bardziej, ze deck mi sie konczyl, wiedzialem ile zostalo mi Dodgy, a wyciaganie wampirow przy stalym cepcie tez nie jest takie oczywiste. Dlatego sie zdealowalem. Mysle, ze Dude byl swiadom tego, ze chce dostac game wina i pewnie w przypadku starych zasad tak ten deal by byl sformulowany - 3:1 dla mnie bez podtekstow, ale ze teraz tak nie mozna, to byc moze jakies problemy semantyczne wyniknely. Mial zabic preya, a potem gramy sam na sam. Koncepcja na dalsza gre Duda byla taka (tak mi sie przynajmniej wydaje) - "frajer polknal haczyk, wiec przez nastepne tury sobie kombem Minion Tap + Renewed Vigor zrobie poola, zeby miec szanse pozniej, w miedzyczasie moze mu predator cos zabije, a potem przejade obu na raz". Jak nie trudno zrozumiec taka opcja mi sie nie spodobala. Postanowilem wiec, widzac ze Dude zaczyna gromadzic poola, trzymac go krotko i niejako zmusic do gry na 1:3 dla mnie, gdzie po zabiciu trzymisi mialby za malo poola, zeby przezyc nastepna ture. Zablidowalem wiec z Palla Grande i moim zamyslem nie bylo wyosutowanie Duda, tylko zostawienie go na 2-3 poola. I tak co ture, dopoki nie zdobedzie vp. Chcialem wypelnic tego deala, nie zawieralem go po to, zeby go zlamac. Sytuacja mnie do tego zmusila, bo gdy powiedzialem Dudowi, ze nie pozwole mu na to, zeby sie rozbudowywal "zeby miec rowne szanse" jak zostaniemy sami i albo bierze 1 vp, albo wcale, ten nie chcial przystac na opcje pierwsza, nie moglem nic innego zrobic jak go wyoustowac. Przykro mi, ze tak wyszlo, ale naprawde nie widze o co masz pretensje. Ta gra i tak byla dla ciebie przegrana, wiec wiele nie straciles. Moze tylko to, ze w sytuacji totalnie z dupy pojawila sie iskierka nadziei, ktora rownie szybko zgasla. Podalem ci dlon, a ty chciales wziac od razu cala reke, co sie zemscilo.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Satrapa w Stycznia 08, 2007, 12:04:46 am
Cytuj
Tylko nie rozumiem, dlaczego sie wszyscy dopierdalaja do mnie, a nie do Nyi, albo Iziego. Bo chyba tez grali lamerskimi deckami..
Mi się wydaje, że kluczowe było podanie decku na forum...
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 08, 2007, 12:08:33 am
Cytuj
Tylko nie rozumiem, dlaczego sie wszyscy dopierdalaja do mnie, a nie do Nyi, albo Iziego. Bo chyba tez grali lamerskimi deckami..
Mi się wydaje, że kluczowe było podanie decku na forum...
taaaak. to z pewnością to. rzuciłem okiem na spis i wysnułem z tego informacje na temat sposobu grania Pudla, a w Pszczynie mnie tak naprawdę nie było.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Satrapa w Stycznia 08, 2007, 12:12:41 am
Nie mówię, że nie było w pojechaniu po decku sprawy pszczyńskiej, ale gdyby nie było tematu to sądzę, że rozmowa by nie wyszła. Gdyby powstały tematy reszty "lamerskich" decków im pewnie też by się oberwało, choć pewnie nie tak ostro.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 08, 2007, 12:17:15 am
Nie mówię, że nie było w pojechaniu po decku sprawy pszczyńskiej, ale gdyby nie było tematu to sądzę, że rozmowa by nie wyszła. Gdyby powstały tematy reszty "lamerskich" decków im pewnie też by się oberwało, choć pewnie nie tak ostro.
alez tu naprawdę nie chodzi o "lamerskość" decku, tylko gracza. o Izim, czy myi bym złego słowa nie powiedział prócz póz-zartobliwego stwierdzenia, że deck jest lamowaty

Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Pudel w Stycznia 08, 2007, 12:26:05 am
Cytuj
wiadomo - jesli fakty nie pasują do twojej wersji to tym gożej dla faktów.

A skad wiesz jakie byly fakty? Bo Dude ci powiedzial? Jakie byly fakty napisalem wyzej. Tzn. fakty jak fakty - ja tak widzialem tamta gre, byc moze popelnilem jakis blad, nie do konca sie zrozumialem w kwestii tego deala z Dudem. Teraz mysle, ze chyba nawet na pewno troche inaczej go zrozumielismy.

Cytuj
(a tego, ze mozna na nich złozyć tylko prymitywny embrancowy bleed nie bede komentował)

Czemu? Moze dlatego, ze to prawda? Zlozyc i owszem, mozna. Tooboxa z celerka i WWSami, jakas polityke na duzych schabach, moze jakis wall, moze tap'n'bleeda zwyklego na prezencji. WWSow nie mam, a toolboxa to i tak bym skladal na innym klanie, ktory ma fajniejsze karty pod te koncepcje, a polityka na schabach juz gralem ostatnio, a dwa razy z rzedu nie chcialem grac podobnym deckiem. Wallami grac nie umiem, do czego sie bez bicia przyznaje. Hmmm... chyba tylko bezmyslne embracy zostaly.

Cytuj
nie obrażaj mnie prosze, takimi tanimi chwytami erystycznymi, bo nie wiem, czy się śmiac z nich czy płakac.
oto dowiedziałem sie, ze we vtesie są dwa główne typy decków i graczy - pierwszy to bezmózgie konstrukcje typu tej z pierwszego posta i wszelkiego rodzaju decki na brainwashach, a także wszystko pomiędzy, którymi to grają Prawdziwi Turniejowi Gracze.
drugi typ to preconstracty, kombat na malkawach, weeny na trujahach czy kokbat na ventrue, którymi grają pr0. Nic wiecej, jak wiadomo nie istnieje, totez graczu - czym prędzej zdeklaruj się po której stronie tej odwiecznej barykady staniesz!

Ale prawda jest taka, ze wiekszosc dobrych deckow jest lamerska, nudna etc. Embracy w jakiejkolwiek postaci sa lamerskie, tak samo Ventrue Obf, bleed decki na stealthie typu !Malk tez sa lamerskie, weenie potence tez jest lamerskie, alaje tez sa lamerskie, wiec niewiele deckow zostaje. Praktycznie same toolboxy, polityki na slabych klanach i jakies wacky komba. Jak dla mnie to kazdy deck jest na swoj sposob fajny i kazdy powiniem grac tym co mu sie podoba, a nie tym co sie podoba wszystkim. Ja nikomu w talerz nie zagladam i nie mowie, ze wszyscy graja lamerskimi deckami, tylko moj byl fajny.

Cytuj
bo nie zawierają komicznych deali? nie łamia ich? dobrze grają?
z resztą z Izim grałem na 3 stole i, sam może potwierdzic, ze  przez całą grę marudziłem jaki to durny deck ma, mimo, że w wymienionych przed chwilą punktach rózni się od ciebie diametralnie. nyi decku nie widziałem dokladnie wiec sie nie wypowiadam.

Masz racje. Obaj graja ode mnie lepiej. Deal z Dudem z perspektywy czasu oceniam jako bledna decyzje. Abstra*cenzura*ac od tego, czy lamanie deali jest ok, czy nie (obie strony maja swoje racje i nie dogadamy sie nigdy) - czy dopierdalasz sie do kazdego slabego gracza, dlatego, ze jest slaby i robi komiczne deale?

EDIT: Cytaty mi sie popsuly i musialem naprawic.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 08, 2007, 12:34:49 am
Cytuj
wiadomo - jesli fakty nie pasują do twojej wersji to tym gożej dla faktów.

A skad wiesz jakie byly fakty? Bo Dude ci powiedzial? Jakie byly fakty napisalem wyzej. Tzn. fakty jak fakty - ja tak widzialem tamta gre, byc moze popelnilem jakis blad, nie do konca sie zrozumialem w kwestii tego deala z Dudem. Teraz mysle, ze chyba nawet na pewno troche inaczej go zrozumielismy.

no jeśli myslisz, że chyba nawet na pewno trochę inaczej to wszystko wyjasnia...
a Twój opis ani o jotę nie zmienia mojego nastawienia. trzeba było myslec przed ustanowieniem deala.


Cytuj
czy dopierdalasz sie do kazdego slabego gracza, dlatego, ze jest slaby i robi komiczne deale?
nie. sam czesto zawieram (łem?) bardzo słabe deale a i teraz nie zawsze uda mi się zwrócic uwagę na wszystkie niuanse ale jak już się tak ugadam to zaciskam zeby i cierpię, a nie idę na łatwiznę ordynarnie łamiac takowy. ja się w ten sposób ucze.  ty w swój utwierdzasz się w swojej wirtualnej zajebistosci...
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Qkieu w Stycznia 08, 2007, 12:39:52 am
stary, serio. nie ma co sie ciskac. w tym kraju sa ludzie co lamia deale, pogodz sie z tym. naucz sie szybko kto o jest i ci to pomoze.

im szybciej to zrozumiesz tym wiecej sobie zaoszczedzisz rozczarowan w przyszlosci.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 08, 2007, 12:45:01 am
rozumiem, rozumiem. mnie te łamania z resztą wiekszych rozczarowań nie przyniosły.

nie ma jednak nic zdrowszego niż pojeździć po kimś przed snem (w dodatku w słusznej sprawie!)

czysta przyjemność
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Duch Nyi w Stycznia 08, 2007, 12:45:36 am
 

 dajcie spokój he he he,
 
1) według  mnie lamerskie decki:

to takie, przy których przy relatywnie niskim poziomie wysiłku można zmaksymalizować swoje szanse na zwycięstwo w porównaniu do innego typu decku
 
 czyli np.  S&B

 hordy weeniasów akurat nie są deckiem którym się łatwo gra przeciw doświadczonym graczom i pod lamerskie bym tego nie podciągnął - przykład z 1 gry gdy po 1 wystawionym Ravnosie tupdogi zareagowały błyskawicznie i co turę słały mi vampy do torporu prewencyjnie.

Trzeba się nagadać - przy S&B nie bardzo - Pudlowy deck jest dobry skuteczny ale ma 1 minus - każdy kto się podobnym ograł wie że trzeba go udupić - ma słą sławę niejako ( jak np. !malki, czy Arika czy RANOSI [niesłusznie]  :D) - i nie uważam go za lamerski.

2) Łamanie deali:
 
 a) deale nie są skodyfikowane (he he) więc nie możemy miec pretensji o ich łamanie
 b) sam zawsze dotrzymuję deali i to jest dla mnie standard - ale nie wymagam tego od innych - chociaż sprawia mi przytjemność granie z ludźmi, którzy wiem że słowa dotrzymują
 c) jeśli wiem żę ktoś łamie deale (np. czasem Sbodek he he  :) ) to

 - zawsze zostawiam sobie bufor obronny i nie wysuwam dla nich korzystnych propozycji
 - jesli złamał 1 deala ze mną to raczej pewne że ja to kiedyś zrobię przeciw niemu - wyłącznie w ramach retrybucji

3) Po co nerwy - to tylko gra :) ja wiem że mogą kogoś ponieść emocje ale luz i relaks - ja miałem 1 i 2 grę lekko nerwowe ale już trzecia była fantastyczna i wesoła także trzymajmy jakiś poziom zawsze i powstrzymujmy się od niekontrolowanych wybuchów i rozmawiajmy spokojnie jak cywilizowani ludzie  :roll:  :)
 
 
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Pudel w Stycznia 08, 2007, 01:00:03 am
Cytuj
wiadomo - jesli fakty nie pasują do twojej wersji to tym gożej dla faktów.

A skad wiesz jakie byly fakty? Bo Dude ci powiedzial? Jakie byly fakty napisalem wyzej. Tzn. fakty jak fakty - ja tak widzialem tamta gre, byc moze popelnilem jakis blad, nie do konca sie zrozumialem w kwestii tego deala z Dudem. Teraz mysle, ze chyba nawet na pewno troche inaczej go zrozumielismy.

no jeśli myslisz, że chyba nawet na pewno trochę inaczej to wszystko wyjasnia...
a Twój opis ani o jotę nie zmienia mojego nastawienia. trzeba było myslec przed ustanowieniem deala.


Cytuj
czy dopierdalasz sie do kazdego slabego gracza, dlatego, ze jest slaby i robi komiczne deale?
nie. sam czesto zawieram (łem?) bardzo słabe deale a i teraz nie zawsze uda mi się zwrócic uwagę na wszystkie niuanse ale jak już się tak ugadam to zaciskam zeby i cierpię, a nie idę na łatwiznę ordynarnie łamiac takowy. ja się w ten sposób ucze.  ty w swój utwierdzasz się w swojej wirtualnej zajebistosci...

Nie ma to jak czepiac sie slowek. Jak sie koncza sensowne argumenty, to wtedy najlatwiej doszukac sie braku przecinka w cudzej wypowiedzi.

Jak napisalem - inaczej zrozumielismy deala. Ja gralem w mysl mojej interpretacji, a nie w mysl interpretacji Duda. Nie zlamalem tego deala "ordynarnie". Gra sie potoczyla tak jak by sie potoczyla gdyby deala nie bylo. I tak jak powinna sie potoczyc. Po prostu. Moglo byc 4:0, albo 3:1, bo to ja dyktowalem warunki z pozycji sily. Dude nie zrozumial moich intencji i nie skorzystal z darmowego punktu. Jego strata. Gdyby nie zaczal sie ciskac, jak dostal bleeda za 2, tylko przyjal to, ze nie ugra wiecej niz 1 vp i przestal myslec o tym, ze ma 4 poola, a nie 20 i gral dalej idac do przodu, nic by sie nie stalo. Nie wyoustowalbym go i deal potoczylby sie w mysl mojej interpretacji. Jezeli slysze tekst, ze na razie nie moge isc w przod, bo "costam balabla pierdolenie" i musze sobie zrobic milion poola zeby cie potem pojechac, to tez jest jak dla mnie ostre naciaganie umowy. Bo umowa byla inna - 1:3 dla mnie sformulowane tak zeby nie bylo sprzeczne z nowymi zasadami. Czyli zamiast "oustuje preya i daje sie zabic", bylo "oustuje preya i potem gramy 1 vs. 1 choc i tak wiadomo kto wygra". W dealu byla mowa o tym, ze zabicie preya zajmie 3-4 tury. W dealu nie bylo "robie milion poola, a potem moze wyosutuje preya, a moze nie", w dealu nie bylo tez nic o tym, ze nie moge bleedowac. Skoro nie bylo nic o tym, to moglem bleedowac. Skoro Dude stwierdzil, ze on nie chce tak grac, ze idzie do przodu i wuostuje preya najszybciej jak moze przez te 3 czy 4 tury, to odebralem to tak, ze nie bedzie respektowal tego co ustalilismy w sposob nalezyty, czyli bedzie kombinowal tak, zeby preya nie wyoustowac, mimo ze bedzie mial ku temu sposobnosc. Skoro nie bedzie respektowal, to deal jest niewazny i tyle. Nie bylo tak, ze sie dogadalismy, a potem ja ni stad ni z owad go pojechalem. Pojechalem dlatego, ze powiedzial, ze jezeli bede go bleedowal, to on nie bedzie tak gral zeby wyosutowac preya w te 4 tury, tylko musi najpierw zrobic poola zeby potem miec szanse. Bylo to sprzeczne z tym co uwazalem za podstawe umowy, wiec deal sie skonczyl ture po tym jak sie zaczal.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Szewski w Stycznia 08, 2007, 06:31:53 am
Info dla wszystkich, którzy wiedzą jak jest na Zachodzie, bo gdzies czytali o tym albo z kimś rozmawiali:
Pojedźcie, zagrajcie na żywca, wtedy pogadamy!!!!

I naprawdę skończcie z braniem przykładów z grupy, dyskusji, opowieści...jak widać po naszych dyskusjach punkt widzenia na jedną sprawę u każdego bywa inny. Liczy się doświadczenie czegoś, a nie zasłyszenie

Pudel-pax :)
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Qkieu w Stycznia 08, 2007, 09:07:29 am
co ty gadasz szewski... :D

tzn np nie mam w ogole wierzyc co pisza w gazetach i mowia w tv jak jest na swiecie? mam jechac i sam zobaczyc?
albo mam nie sluchac znajomych co byli i widzieli? albo ludzi tam mieszkajacych?

grupa google to rzetelne miejsce informacji. poczytaj zagraniczne stronki, relacje z turniejow itd. naprawde jest to kopalnia informacji. a na turnieje zagraniczne mam zamiar zaczac jezdzic, dlatego wiec chce dowiedziec sie o nich jak najwiecej.

wtedy ewentualnie nastapi brutalne zderzenie z rzeczywistoscia, ale wydaje mi sie, ze to jednak bedzie po mojemu. kurde, pereza mozna lubic albo nie, ale chlopak jest 2 na swiecie i wystarczy spojrzec na jego gre, posluchac jego opowiesci. grajac tak jak opowiadal wywalczyl 2 miesjce na swiecie. stephane lavrut i kamel seni sami mowili, ze swiss team to swietni gracze. jak oni nie maja racji to nie wiem kto ja ma. tak samo z stefanem ferenci.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Marchewa w Stycznia 08, 2007, 09:22:56 am
yhhh .... uwielbiam czytac forum PO turnieju :D zawsze tu sie tyle dzieje ...

tak ogolnie to:
ad hał sie pej na łest
mysle ze o tym moga sie wypowiedziec ludzie ktorzy byli na zagranicznych turniejach (bylem na jednym ... :D jestem zajebi5ty) i nie wiem jakie stoly mieli galli i izi na EC ale u mnie wiekszosc osob (nie powiem wszyscy bo nie ze wszystkimi zawieralem deale) grali po to zeby wygrac ...
i w sytuacji gdy mialem dogadane z kolesiem pojechanie stolu ... (moim preyem co wiecej wiec mial loozy od bleeda) a byl polityka i nagle dostal 2 kiny w plecy to odrazu zlamal deala i pytal tamtego gracza co ma zrobic zeby przezyc ... gdy go spytalem o co chodzi on powiedzial bardzo prosto ... i plej for łin sori
taka sama sytuacja byla na innym stole gdy koles dogadal sie ze swoim preyem (co wiecej prey gral od miesiaca) ze mu zaoferuje 1 vp i w nastepnej turze pojechal .... 
takze ... tak na zachodzie ludzie lamia deale ... przynajmniej takie jest moje wrazenie i prosze nie wzucajcie mi przez to

co do lamerskich deckow wypowiem sie pozniej bo narazie do roboty trzeba isc ;)
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Dude w Stycznia 08, 2007, 12:06:06 pm
dobra wyspalem sie, wytrzezwialem, to sobie napisze, a co mi tam :D

ad lamerskie decki - do iziego sie nie czepiam, bo gosc jest zajebistym graczem, wie o co chodzi itp, poza tym mial grac saulotem, i spotkalibysmy sie na 1 stole, czyli bez sensu. to kto czym gra to oczywiscie jak najbardziej jego sprawa, inaczej jest z intencja - jak jedziesz na tak naprawde towarzyski turniej, to po to, zeby sie pobawic imo, a nie wygrac za wszelka cene w imie paru boosterkow (ktore sa ci na wala) i paru punktow (rownie na wala jak boosterki).
ten deck na torrich byl mega z dupy, miales farta bo 2 z 3 gier miales na 4-osobowych stolach, i to po czesci z graczami, ktorzy nie bardzo kumali o co chodzi. niestety Vtes w Polsce (ale gdzie indziej pewnie tez) jest bardzo nierowny, i jak tylko masz gracza slabego / poczatkujacego / niekumatego na stole, a jeszcze jah bless jako predatora, to jestes szczesliwy i liczysz punkty. takie sa fakty. o tym jak deck naprawde sie sprawdzil, podobnie jak sprawdzily sie twoje pro skills, przekonalismy sie w finale
poza tym pelne poparcie dla tego co pisal Jaskier, nic dodac, nic ujac

co do lamania deali - oczywiscie Nya ma racje, to tylko gra, deale nie sa czescia zasad, nie ma kary za zlamanie itp. tyle ze ja akurat deali nie lamie, nawet jesli ma to oznaczac, ze odpadne z gry. i niezaleznie od rangi turnieju, czy jest to lokalna bijatyka czy qualifier. deal to deal - nie bede sobie z mordy cholewy robil, slowa dotrzymuje. ale do tego widac trzeba dorosnac
problem w tym, ze Pudel wypelnia typowy stereotyp gracza, ktorych spotkalem na dziesiatkach turniejow, od figurkowych zaczynajac, na vtes konczac - musi wygrac. nie wiem jakie sa pobudki, moze kompleksy, moze chec dowartosciowania sie, moze jakies zupelnie inne, nie wnikam. mozliwe tez, ze jest to chec dolaczenia do niepisanego grona "dobrych graczy" - czyli jedziemy takim deckiem na turniej, lamiemy deale, gramy na chama itp tylko po to, zeby sobie szybciutko napisac na forum "haha mam deck finalowy 4 miejsce, patrzcie jaki jestem pro"
wiec zeby cie uswiadomic - nie jestes, i daleko ci do tego
nie wnikam w reszte gier, bo ich nie widzialem, opisy opisami ale tak po prawdzie gowno mnie to obchodzi. piwo bylo dobre :D zabawa przednia, niestety w tej grze udalo ci sie na chwile zepsuc mi humor (dzieki dla behemota za swietna gadke pozniej btw :) )
w tej grze natomist mozna bylo zobaczyc jak mierny jest ten twoj tak zwany "pro skill"
czemu?
1 - gdybysmy chcieli byc chamscy (czytaj ja i behemoth), sytuacja wygladalaby tak - behemoth sie buduje, nic mi nie robi (moze bleednie po edge), wystawia wszystko co moze, ja jade preya (bez wiekszych problemow) i ciebie (tez bez wiekszych problemow, bo behemoth nic ci nie wpuszcza), na etapie kiedy zostajemy we 2 gosc jest na tyle rozbudowany, ze nie moge mu nic zrobic, ofc podejmuje walke bo takie sa zasady , a i tak nie lubie sie podkladac, ale wynik jest wiadomy. czyli 2:2 dla nas. alternatywnie behemoth ryzykuje po tym jak spada moj prey i probuje mnie przejechac, odslaniajac sie na ciebie (nie sadze, ale bylo to mozliwe). tak mozna bylo zrobic, wybralismy inna opcje, tzn normalna gre. dla zabawy, dla rozrywki, dla unikniecia smrodu - cos, czego zapewne nie pojmujesz

2 - twoje "pro ukladanie sie" polegalo na tym, ze jeczales zeby cie nikt nie bil, co i tak niewiele dawalo, bo poza brakiem wpuszczonych paru embracow nadal robiles poola i wystawiales wampy. nie miales zielonego pojecia o sytuacji na stole, i kompletnie nie kumales ze np twoj mega wygiety wall predatora jest skrajnie z dupy, bo gosc byl nowy, zielony , nie umial grac, i wszystkie wampy, jakie wystawil mialy basic vicissitude, czyli jak nie podeszly mu breathy (a za duzo ich nie mial) to mogl ci skoczyc, ok mogl lapac akcje i nic nie robic w walce, ew. storporowac paru leszczy, big deal faktycznie. wake tez mu nie szly, widzialem po tym, ze robilem co chcialem, nawet neutral guardy odrzucalem bo nie bylo na kogo grac

3 - kwestia deala. zakladajac czysto hipotetycznie, ze moj prey mial dobry deck i wiedzial co robi, deal ze mna bylby korzystny. w tej sytuacji nie byl (stad trafne uwagi behemotha, notabene dzieki za fun stary, mialem problemy z zachowaniem powagi :D ). najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze nie miales zielonego pojecia, ze nie byl :D i to, co piszesz, tylko to potwierdza. zaproponowalem ci wyoustowanie preya i podjecie walki ze mna, tutaj napisze w capsach zebys moze zakumal - WALKI Z GORY DLA MNIE PRZEGRANEJ!!!! pieprzenie o mojej checi pojechania stolu jest o kant dupy potluc, szans nie mialem, ale uwazasz ze mialem - kolejny uklon w strone twego skilla :D wydawalo ci sie zapewne, ze ja dam ci sie rozbudowac, a taki byl uklad, robisz co chcesz, ja robie co chce poki moj prey nie spadnie, tyle ze twoje myslenie nie przewidywalo opcji "ja robie co chce" w moim kierunku. w ta sama ture kiedy zawarlismy deal (przypomne ze po prawie 10 minutach gadki, rozwazales wszystkie za i przeciw) slysze waty do mojego minion tapa. zakladam vigora na saulota (ktory jest bez juchy, wiec nic by nie robil) slysze waty ze nic nie robie, mimo ze powiedzialem  iz moj prey spadnie w 3 - 4 tury, i w tyle by spadl. w twojej turze wystawiasz embrace bez sprzeciwu z mojej strony (direct na reku), i tak dalej. wydawalo ci sie zapewne, ze sie rozpasiesz, ja sobie zdobede 6 poola za preya czyli z moimi lacznie 11 poola zjedziesz mnie w 1 turze. mi wydawalo sie, ze gramy dla gry, zabawy, rywalizacji i innych terminow ktorych zdajesz sie nie pojmowac, i w mojej szczerej naiwnosci, wzmocnionej spora dawka chmielu, gadalem i oferowalem to, co oferowalem. zreszta wszystko to bylo powiedziane w grze, wiec odwracanie kota ogonem i pisanie "takie sa fakty" jest lekko smiesznie, a bardziej zenujace

a na koncu powiedzialem ci cos jeszcze - jak dla mnie grasz z dupy. ja (i znaczna czesc graczy w Polsce) przynajmniej nie robi sobie z geby cholewy, i nie widzi gry jako pola do dowartosciowania sie i wygrania za wszelka cene. zdobyles sobie punkciki, wszedles do finalu w ktorym nic nie ugrales (prorok jakis jestem czy co...:D) masz swoje 5 minut na forum, chociaz powoli przemijaja bo jak widac nie tylko mnie nie podobalo sie to, co robiles
masz takze szczerze nasrane na reputacji, a gramy w zamknietym gronie, wiec zycze powodzenia z jej odbudowaniem. na pierwszym turnieju od reaktywacji vtes w Polsce (notabene tez w Pszczynie) Szczecin nasral sobie solidnie na reputacje, i musialo minac troche czasu zamin smrod sie rozwial, i zanim kolesie pokazali ze sa zajebisci jako osoby i jako gracze, a i tak niektorzy nadal trzymaja pewne animozje. ale to byl Szczecin - tobie prorokuje raczej male szanse

a tak jakbys chcial jeszcze pojechac mi po moich deckach, grze itp, to drobne przypomnienie - w finale bylem 2 razy lacznie, raz zajalem 4 miejsce (Gliwice, deck na goulecie) drugi raz drugie (Bydgoszczy, deck na ventrue). w przypadku Bydgoszczy gralem pozyczonym od Francuza deckiem, nie dlatego ze chcialem za wszelka cene wygrac, ale dlatego, ze nie mialem czasu zlozyc swojego decku. za to w niektorych kregach mam opinie dobrego gracza. wiesz dlaczego? bo ludzie grajacy przeciw mnie graja z deckiem ciekawym, przemyslanym, staram sie robic decki niestandardowe, oparte na zabawe i kombinowanie a nie na masowke i win above all. wiec jesli myslisz ze twoj "wielki sukces" jest czyms znaczacym, to sie grubo mylisz
ale co mi tam, jak mawiaja Amerykanie - I'm happy for ya :D
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Ivil w Stycznia 08, 2007, 12:41:31 pm
Co do decku to nie zmienial bym Blood Doll'i na Tribute, lala dziala w obie strony co czasem sie przydaje

co do lamania deali to raz widzialem jak Pudel obiecal ze zje mnie ale jego zjadl Kukieł

co do eventow, deck moze i tak isc tylko w jednym kierunku wiec redukowanie agresji poprzez ich nieobecnosc nie ma sensu
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Pudel w Stycznia 08, 2007, 01:10:05 pm
jak sprawdzily sie twoje pro skills, przekonalismy sie w inale

Jasne. Siedziales obok i analizowales kazdy ruch. Mialem pewnego wina, ale z*cenzura*lem bo mam zerowy skill i dlatego przegralem.
Mowiac powaznie - mialem 3 miejsca do wyboru - miedzy Mirumo, a BigMikiem = najgorsze z mozliwych - predator pluczacy krew z maluchow + cept przed soba, miedzy Alkiem a Mirumo = slaba opcja, bo Mirumo na pewno gralby przynajmniej czesc Crypticow w plecy + mial chump blockerow na bleedy w razie czego, deck z Ancillami na plecach = kiepsko, zaryzykowalem opcje miedzy BigMikiem a Alkiem, liczac na to, ze BigMikowi nie uda sie mi wszystkiego wylapac i bedzie musial sie bronic przed Mirumo. Zaczalem z jednym transferem i bardzo duza krypta: 2x5+4+3, nie doszly mi Foundation Exhibit i Con Boony, nie doszly mi Directy, nie doszly mi Blood Dolle. Nie mialem zadnej mozliwosci wyosutowania Alka, bo mial za duzo poola i za duzo wampow. Zreszta, kazde wytapowanie sie grozilo odpadnieciem. Zaryzykowalem - nie udalo sie. Taki lajf. Skilla skillem, bo moze powinienem usiasc inaczej, moze zagrac inaczej (choc nie wiem, czy mozna bylo grac inaczej) i ugrac chociaz 1 vp - ja jestem za cienki i mi sie nie udalo. Po prostu.

Cytuj
Pudel wypelnia typowy stereotyp gracza, ktorych spotkalem na dziesiatkach turniejow, od figurkowych zaczynajac, na vtes konczac - musi wygrac. nie wiem jakie sa pobudki, moze kompleksy, moze chec dowartosciowania sie, moze jakies zupelnie inne, nie wnikam. mozliwe tez, ze jest to chec dolaczenia do niepisanego grona "dobrych graczy" - czyli jedziemy takim deckiem na turniej, lamiemy deale, gramy na chama itp tylko po to

Tak, chce sie dowartosciowac i dobrze mi z tym. Poza tym jak wygrywam to mi sie lepiej spi w nocy, slonce wydaje sie swiecic jasniej, a trawa jest bardziej zielona.

Cytuj
zeby sobie szybciutko napisac na forum "haha mam deck finalowy 4 miejsce, patrzcie jaki jestem pro"

Tak. Z pewnoscia o to mi chodzilo. Przejrzales mnie. Ehhh... deck wrzucilem na forum dla osob, ktore na turnieju nie byly, a sa ciekawe kto czym gral i jaki deck ile ugral.

Cytuj
wiec zeby cie uswiadomic - nie jestes, i daleko ci do tego

Alez ja sobie doskonale zdaje sprawe, ze do grania pro mi duzo brakuje. Nie musisz mi nic uswiadamiac.

Cytuj
1 - gdybysmy chcieli byc chamscy (czytaj ja i behemoth), sytuacja wygladalaby tak - behemoth sie buduje, nic mi nie robi (moze bleednie po edge), wystawia wszystko co moze, ja jade preya (bez wiekszych problemow) i ciebie (tez bez wiekszych problemow, bo behemoth nic ci nie wpuszcza), na etapie kiedy zostajemy we 2 gosc jest na tyle rozbudowany, ze nie moge mu nic zrobic, ofc podejmuje walke bo takie sa zasady , a i tak nie lubie sie podkladac, ale wynik jest wiadomy. czyli 2:2 dla nas. alternatywnie behemoth ryzykuje po tym jak spada moj prey i probuje mnie przejechac, odslaniajac sie na ciebie (nie sadze, ale bylo to mozliwe). tak mozna bylo zrobic, wybralismy inna opcje, tzn normalna gre. dla zabawy, dla rozrywki, dla unikniecia smrodu - cos, czego zapewne nie pojmujesz

Jak byscie wybrali te opcje, nie byloby problemu. Mielibyscie po dwa punkty, tak wyszliscie z zerem. To byl wasz wybor, a to czym sie kierowaliscie niekoniecznie mnie obchodzi.

Cytuj
3 - kwestia deala. zakladajac czysto hipotetycznie, ze moj prey mial dobry deck i wiedzial co robi, deal ze mna bylby korzystny

Tak, zalozylem ze deck byl dobry, wiec deal wydawal sie korzystny. Wystarczajaca pobudka zeby go zawrzec.

Cytuj
slysze waty do mojego minion tapa.

Minion Tap nie przyblizal cie do zabicia preya.

Cytuj
odwracanie kota ogonem i pisanie "takie sa fakty" jest lekko smiesznie, a bardziej zenujace

Nie odwrocilem ogonem zadnego kota. Napisalem jak widzialem sytuacje i dlaczego zagralem tak jak zagralem. Nie zagralbys Minion Tapa i nie jeczal jak dostales bleeda za 2, byloby 3:1.

Cytuj
masz takze szczerze nasrane na reputacji, a gramy w zamknietym gronie, wiec zycze powodzenia z jej odbudowaniem. na pierwszym turnieju od reaktywacji vtes w Polsce (notabene tez w Pszczynie) Szczecin nasral sobie solidnie na reputacje, i musialo minac troche czasu zamin smrod sie rozwial, i zanim kolesie pokazali ze sa zajebisci jako osoby i jako gracze, a i tak niektorzy nadal trzymaja pewne animozje. ale to byl Szczecin - tobie prorokuje raczej male szanse

Mozesz mnie nie lubic, mozesz sie mscic i jechac we mnie cross-table. I don't care. Twoja sprawa, jesli ci ulzy w ten sposob, have fun. Rozumiem, ze nasrane na reputacji maja wszyscy, ktorzy kiedys zlamali, lub lamia deale, np. Jabbas, czy Bodek. Tym bardziej, ze niespecjalnie uwazam, ze zlamanie deala z toba bylo jakims megachamskim zagraniem. Chamskie zlamanie deala to np. sytuacja, gdy sie 2 osoby zdealuja na 3-2, gracz 1 z pomoca drugiego oustuje 3 ludzi po kolei a potem zamiast sie poddac oustuje drugiego, z ktorym ma deala. To jest chamskie zagranie. Moje zagranie bylo troche innego kalibru i tak naprawde niewiele w grze zmienilo. Nie czuje sie winny, nie uwazam, ze zagralem chamsko, czy niesportowo. Zagralem zle, ze poszedlem na deala - zgoda, ze deal sie nie utrzymal - tak wyszlo. Jak ktos sie nie bedzie chcial ze mna zdealowac, bo "kiedys zlamalem jednego deala na 15, ktore zrobilem" to ok - jego wybor. Zreszta, przy tych nowych zasadach zrobienie jakiegokolwiek deala jest strasznie trudne, bo i tak pewnie sie okaze, ze jest niesportowy/niezgodny z zasadami.

@Ivil - chodzi o to, ze te eventy przeszkadzaja wszystkim, sa maksymalnie losowe - moze sie okazac, ze pasuje mi jakas akcja, a nie wyjdzie, bo event ja popsul; chodzi o to, ze nie panuje w ten sposob nad tym co sie dzieje, poza tym kolejna wada eventow jest to, ze przedluzaja gre; co do sytuacji na ostatnim stole to nie pamietam dokladnie, czy jak mnie Kukiel oustowal mialem z nim deala czy nie i jak byl sformulowany, byc moze zlamal jakas tam umowe, jego wybor, jesli stwierdzil, ze wiecej ugra jak mnie pojedzie - ok, taki lajf.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Ivil w Stycznia 08, 2007, 01:19:04 pm
tez nie pamietam czy zlamal bo nie liczylem czy bylo 4 czy nie, a te eventy - wiem jak to wyglada bo Baal ma deck na eventach, moze nie takich chamskich jak blood weakens czy Veil no a moim zdaniem jak skladasz samograja to i tak kontrole masz tylko nad tym za ile laskawie pojedziesz preya, ale to tylko moje zdanie, jak widac deck spisal sie niezle a przynajmniej lepiej od deckow zdecydowanej wiekszosci graczy czego mozna pogratulowac a co do reszty wypowiadal sie nie bede bo nie widze sensu, moge tylko powiedziec ze z deali sie wywiazuje a najchetniej gram polityka w takiej czy innej formie jakkolwiek za samograjami nie przepadam.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Maeglin w Stycznia 08, 2007, 01:44:54 pm

Cytuj
zeby sobie szybciutko napisac na forum "haha mam deck finalowy 4 miejsce, patrzcie jaki jestem pro"

Tak. Z pewnoscia o to mi chodzilo. Przejrzales mnie. Ehhh... deck wrzucilem na forum dla osob, ktore na turnieju nie byly, a sa ciekawe kto czym gral i jaki deck ile ugral.
W sumie dobrze że tego decka wrzuciłeś jest co pooglądać :)

Cytuj
masz takze szczerze nasrane na reputacji, a gramy w zamknietym gronie, wiec zycze powodzenia z jej odbudowaniem. na pierwszym turnieju od reaktywacji vtes w Polsce (notabene tez w Pszczynie) Szczecin nasral sobie solidnie na reputacje, i musialo minac troche czasu zamin smrod sie rozwial, i zanim kolesie pokazali ze sa zajebisci jako osoby i jako gracze, a i tak niektorzy nadal trzymaja pewne animozje. ale to byl Szczecin - tobie prorokuje raczej male szanse

Mozesz mnie nie lubic, mozesz sie mscic i jechac we mnie cross-table. I don't care. Twoja sprawa, jesli ci ulzy w ten sposob, have fun. Rozumiem, ze nasrane na reputacji maja wszyscy, ktorzy kiedys zlamali, lub lamia deale, np. Jabbas, czy Bodek. Tym bardziej, ze niespecjalnie uwazam, ze zlamanie deala z toba bylo jakims megachamskim zagraniem. Chamskie zlamanie deala to np. sytuacja, gdy sie 2 osoby zdealuja na 3-2, gracz 1 z pomoca drugiego oustuje 3 ludzi po kolei a potem zamiast sie poddac oustuje drugiego, z ktorym ma deala. To jest chamskie zagranie. Moje zagranie bylo troche innego kalibru i tak naprawde niewiele w grze zmienilo. Nie czuje sie winny, nie uwazam, ze zagralem chamsko, czy niesportowo. Zagralem zle, ze poszedlem na deala - zgoda, ze deal sie nie utrzymal - tak wyszlo. Jak ktos sie nie bedzie chcial ze mna zdealowac, bo "kiedys zlamalem jednego deala na 15, ktore zrobilem" to ok - jego wybor. Zreszta, przy tych nowych zasadach zrobienie jakiegokolwiek deala jest strasznie trudne, bo i tak pewnie sie okaze, ze jest niesportowy/niezgodny z zasadami.



Tak trudno nie robić deala na zasadzie podziału punktów :?: czy trzeba koniecznie w dealu dzielić stół :?:
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Pudel w Stycznia 08, 2007, 01:52:45 pm
Tak trudno nie robić deala na zasadzie podziału punktów :?: czy trzeba koniecznie w dealu dzielić stół :?:

Nie mozna dzielic stolu w wiekszosci przypadkow, bo podstawa takich deali bylo to, ze jak gracze zostaja 1 vs. 1 to jeden sie poddaje/wycofuje. Teraz nie moze tego robic i albo trzeba kombinowac jak Kukiel z Nya (na moje to jest legalne, cytat juz jeden znalazlem nawet), albo dealowac sie o jakies male rzeczy, typu ja wejde w combat z wampirem X, a ty mi dasz 3 poola z Paritki.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Qkieu w Stycznia 08, 2007, 02:11:05 pm
@ivil: nie zawarlismy tego deala w koncu z pudlem ;) wytapowal sie, zapomnial, mialem szanse skorzystalem ;) i nie ma do mnei zalu tak ja nie mialbym do nikogo innego bo deala nie bylo :P
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Pudel w Stycznia 08, 2007, 02:15:32 pm
i nie ma do mnei zalu tak ja nie mialbym do nikogo innego bo deala nie bylo :P

Jakby byl, tez bym nie mial zalu.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Dude w Stycznia 08, 2007, 02:43:41 pm
whatever man
dalej nie kumasz, ale to juz nie moja broszka
mozesz sobie byc powergamerem (bo do tego sie to sprowadza), widywalem ich wielu i bede widywal, nic nie zmienie
oczywiscie ze nie rozumiesz, dlaczego nie podzielilismy stolu z Behemotem. uswiadomie cie kolejny raz, chociaz wielu juz probowalo, z miernym skutkiem - dla zabawy, dla uatrakcyjnienia rozgrywki. byla taka mozliwosc, ale zaden z nas nie wzial jej na powaznie. dlaczego? go figure :D
nadzieja w tym ze powergamerzy w koncu dorastaja, chociaz u ciebie jednak troche to zajmie

a tak btw, bodek zluzowal. dlaczego? no coz, mial troche gowniana reputacje :D

naprawde czlowieku szkoda mi juz slow na ciebie, rob sobie co chcesz, miej banana na pysku co rano, niech ci slonko przyswieca i wiatr w dupe nie wieje. tyle
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Duch Nyi w Stycznia 08, 2007, 05:56:34 pm

a mi przykro tylko Dude że w taki sposób opisałeś na forum White Wolfa sytuację - szczególnie Twój trzeci post był w tak dużym stopniu przykry jak i zupełnie chybiony.


 Dla przypomnienia - na ostatnim turnieju w Bydgoszczy - czego pewnie nikt nie pamięta-  zdealowałem się na table splita wycelowanego w mojego predatora Kukieła ze względów czysto racjonalnych - grał mocnym wallem - ja polityką - gdyby był moim long time friend to pewnie podzielibyśmy stół 2-2 [tez był 4os. jak mam szczęście trafiać po 2 rundy ostatnio ciągle  :)] ściskając się potajemnie pod stołem po pytkach ( hehe sory nie mogłem się powstrzymać  :P )
 


        - Dziadek mi zawsze mówił żeby zakmnąc gębę dopóki nie będę miał 100% racji i nie będę znał tematu ( co gorsza nadaremno hehe  :D ) szczególnie że tak naprawdę z ludzi wypowiadających się NIKT tej gry nie widział od początku do końca i każdy z was SPEKULUJE na podstawie tego co zasłyszał - oprócz samych grających i mojej Kasi, która co powiedziała to powiem kiedyś jak się napierd* z wami wódeczką :)         - jak w polityce, dużo krzyku przy szczątkowej wiedzy.

 
jedna uwaga jeszcze: na starych zasadach Table Split był 'sportowym zachowaniem? a contrario do waszych wypowiedzi w świetle zasad nowych ?

 Aaronie Veyderblaumie: ułożyłbym się z Tobą o deala bardzo chętnie - taki był zamysł od początku do końca ale po prostu oceniłem szanse - wyszło matematycznie i racjonalnie [btw nowe zasady utrudniają w OLBRZYMI SPOSÓB coś co było urokiemtej gry czyli wychodzenie z punktami nawet przy *cenzura** na maxa sytuacji przy pomocy dobrej gadki - tyle mojego - dla mnie to olbrzymi minus]


Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Marchewa w Stycznia 08, 2007, 06:28:34 pm
nya nie spamuj tematu :D
nie przeszkadzaj im sie klucic :D tak przyjemnie sie to czyta .. i tyle mozna sie dowiedziec o ludzkich kompleksach i innych dziwnych zeczach


a co do lamerskich deckow
ten deck jest lamerski bo gra nim pudel :D :D i inni francuzi :D
 a tak powaznie to lamerskch deckow nie ma .. tylko ludzie nie potrafia nimi grac ... na nastepnym turnieju zaskocze was deczorem na wyznianiach po torturach i nie zadziala tylko dlatgego ze nie bede umial nim zagrac :P
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Szewski w Stycznia 08, 2007, 06:31:55 pm
trochę spamu wrz\ucę :)

O czyich kompleksach wspominasz Marchewa? :) Chciałbym wiedzieć :) Lubię plotki :) i generalnie stać mnie na walnięcie jakiejś głupoty prosto w oczy :)

pozdro pozdro pozdro :)
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Marchewa w Stycznia 08, 2007, 07:00:47 pm
no pudla to juz znam lepiej niz siebie :D wiem ze sklada deczory aby nasycic swoje przebrzydle ego i ma tysiace dziwnych kompleksow dlatego musi wygrywac :D
czekam na dalsze smaczki :D :D :D
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: veyDer w Stycznia 08, 2007, 07:04:39 pm
Aaronie Veyderblaumie: ułożyłbym się z Tobą o deala bardzo chętnie - taki był zamysł od początku do końca ale po prostu oceniłem szanse - wyszło matematycznie i racjonalnie [btw nowe zasady utrudniają w OLBRZYMI SPOSÓB coś co było urokiemtej gry czyli wychodzenie z punktami nawet przy *cenzura** na maxa sytuacji przy pomocy dobrej gadki - tyle mojego - dla mnie to olbrzymi minus]

Nyo najdroższy - toż ja przecie nie mam pretensji o deala jako takiego :roll: To, że zostałem pojechany oznacza, że po prostu Kukieł miał lepsze gadanie niż ja :P
Cały czas chodzi mi o to, że gra przerodziła się w "udowodnijmy, że da się nagiąć zasady, żeby podzielić stół na przekór nowym zasadom". Owszem, da się. Tyle, że dla mnie końcówka gry była niesmaczna. Mam nadzieję, że rozumiesz mój punkt widzenia...
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Duch Nyi w Stycznia 08, 2007, 07:14:07 pm
 uff ulżyło mi :) myślałem że jesteś zły na nas
 
  faktycznie gra nie była pod koniec przyjemna, chłopaków niepotrzebnie poniosło i podskoczył krytycznie ogólno turniejowy WPM na parę minut  :P
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Qkieu w Stycznia 08, 2007, 07:15:31 pm
najdrozszy weyderze :)

stoly dzielic sie da nadal, nowe zasady nic o tym nie mowia jak juz udowodnilem. Po prostu wy nie zrozumieliscie do konca nowych zasad i tak sobie przyjeliscie ;) Masz racje, koncowka byla taka jaka byla bo ja z nya wiedzielismy o tym a szewski nie. Rozumiem twoj punkt widzenia i przykro mi, ze dowiedziales sie o tym dopiero na turnieju. Ale na przyszlosc czytajcie grupe :)

Btw. podeslesz mi rozpiske tego menele? bo ja nim kiedys gralem ale mialem zupelnie inna koncepcje ;)
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Dude w Stycznia 08, 2007, 07:21:57 pm
dzieki tedy ze nas, nieswiadomych, oswieciles, iz w gre ta mozna grac kurewsko, chamsko i psujac zabawe innym :D kolejny argument zeby poszukac sobie nowej gry
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Marchewa w Stycznia 08, 2007, 07:23:55 pm
dude :D zapraszam na http://www.eve-ccg.com/ wlasnie zaczynam rowniez :D
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: veyDer w Stycznia 08, 2007, 07:25:55 pm
najdrozszy weyderze :)

stoly dzielic sie da nadal, nowe zasady nic o tym nie mowia jak juz udowodnilem. Po prostu wy nie zrozumieliscie do konca nowych zasad i tak sobie przyjeliscie ;) Masz racje, koncowka byla taka jaka byla bo ja z nya wiedzielismy o tym a szewski nie. Rozumiem twoj punkt widzenia i przykro mi, ze dowiedziales sie o tym dopiero na turnieju. Ale na przyszlosc czytajcie grupe :)

Spoko, karty już schowane do pudełek (no dobra, jednego PUDŁA :roll:), nie ma sensu tego dalej roztrząsać. I trochę się robi za dużo emocji. Mam nadzieję, że się na następnym turnieju napijemy browca i będzie wszystko w porządku :)
Tylko tak informacyjnie (gdyby w przyszłości ktoś się chciał ze mną dealować na stole): JA nigdy nie pójdę na deala, w którym ktoś się podkłada - obojętnie, czy to ja miałbym się podkładać, czy miałbym wygrać (zdobyć więcej VP) przez to, że ktoś się podkłada mnie. Tak sobie założyłem...

Cytuj
Btw. podeslesz mi rozpiske tego menele? bo ja nim kiedys gralem ale mialem zupelnie inna koncepcje ;)

Jasne, jutro rano wrzucę na forum.

Jeszcze tylko do Dude'a i Szewskiego: mam nadzieję, że kiedy emocje po turnieju trochę opadną i wszyscy wszystko sobie przemyślą, nie będziecie dalej mieli zamiaru rezygnować z bycia prince'ami. Polski V:teS naprawdę dużo by stracił.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 08, 2007, 07:31:45 pm
dude :D zapraszam na http://www.eve-ccg.com/ wlasnie zaczynam rowniez :D
fajne to-to?

@Aaron - naprawdę zrezygnujesz z dobrego geszeftu dla ZASAD? Twoi Żydowscy przodkowie się w swych niskobudzetowych, kacerskich grobach przewracają!
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Marchewa w Stycznia 08, 2007, 07:35:54 pm
nie do opisania ... zarombiscie mi sie podoba ... gra ma tak wiele do zaoferowania ze sam jeszcze wszystkich mozliwosci hiba nie poznalem ... co tylko dobrze o niej swiadczy ... pozatym jak na nowa karcianke zapowiada sie bardzo dobrze (i moge z nia byc od samiutkiego poczatku :D mrrrr )
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Duch Nyi w Stycznia 08, 2007, 07:41:15 pm
Aj waj! On tak prawi tylko. Kiepełe do geszeftów ma przedni jak jego onkiel Mosze.
Pudel ma niczym schowanych w katafalk onkla świeczek na Jom Kippur.
 
 
 Szczęsliwe ROsh Hashanah brate!! AuuuUU!  (http://www.lausd.k12.ca.us/Haskell_EL/calendar%20past%20events/Rosh%20Hashanah%2001.gif)
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: ToY! w Stycznia 08, 2007, 07:42:49 pm
http://www.eve-ccg.com/  <- moim zdaniem z dupy. powód głównie dla dwóch graczy jest opcja MP ale zasady turniejowe wyraznie stawiaja na 2 player game.
grałem w wiele gier 2 player CCG i wszystkie koncza sie chorą armia dodatków, olbrzymim wydatkiem kasy i powergamerstwem w wydaniu "pasjansowym";]
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Marchewa w Stycznia 08, 2007, 07:54:45 pm
nie mow toy bo opcja na multi jest nawet taka jak we vtesie :D pozatym planuja max 2 dodatki na rok co we vtesie tez juz zaczyna obowiazywac  ....
co do turnieji narazie raczej 1v1 ale zobaczymy jak sie rozwinie
za to zasady ma sama w sobie bardzo dobre
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Emnel w Stycznia 08, 2007, 07:57:36 pm
nie do opisania ... zarombiscie mi sie podoba ... gra ma tak wiele do zaoferowania ze sam jeszcze wszystkich mozliwosci hiba nie poznalem ... co tylko dobrze o niej swiadczy ... pozatym jak na nowa karcianke zapowiada sie bardzo dobrze (i moge z nia byc od samiutkiego poczatku :D mrrrr )

to jak masz czas, to zareklamuj to w nowym temacie na ogólnym, bo jeszcze nie zdołałem się wyspoać po turnieju i nie mam mocy, zeby samemu się przebić przez instrukcję :smileyhurt:
da radę?
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: ToY! w Stycznia 08, 2007, 08:03:15 pm
wiem i w niejednej grze jest ale to jak gra wyglada zależy od turniei a te a 1 na 1 a takie zawsze sie koncza powergamerstwem pasjansowym bo zwyczajnie nie da rady inaczej.
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: gizmo666 w Stycznia 08, 2007, 08:04:29 pm
powergamerstwem w wydaniu "pasjansowym";]

to mi przypomina moje czasy magicowe gdy przychodzilem na turniej na pyrkon i zabijalem goscia w 2 turze gdy ja zaczynalem,czyli on wystawil tylko 1 land i nic nie zrobil potem sie sideowal przez 5 min i w 2 grze zabilem go tak samo tylko tym razem on zaczynal wiec wystawil jeszcze drugiego landa :D a potem przyszedl sedzia i spytal czemu jeszcze nie zaczelismy grac bo chce zobaczyc gre (to bylo granie o wejscie do topa) tylko juz bylo za pozno  :twisted: :twisted: :twisted:

Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: silverrobert w Stycznia 08, 2007, 08:13:36 pm
Czarna necro ?
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Miki w Stycznia 08, 2007, 11:47:15 pm
EEEEE?? Jakie rezygnowanie ze stołków pronce'ów? O co kaman? O jakieś głupie kłótnie i zbrejkowane dile? Taka specyfika gry MP, a przeciez wszyscy tu się raczej lubimy więc... Eeeeech. Pograjcie sobie jakąś solidną sesję w wampira zamiast pieprzyć na ten sam temat 5 stronę  :smileysmoker:
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: ZaraZ w Stycznia 08, 2007, 11:58:14 pm
W związku z  przerwami posta tego pisałem trochę czasu, także część już pewnie nieaktualna w związku z waszą płodnością  ;) Anyway, jak już napisałem, to niech leci :)

Panowie, chill 8)
Nie rzucajcie tekstami których za czas jakiś nie będziecie chcieli w swoich wypowiedziach przeczytać ;)
Nie wiem już w którym wątku co pisać, także pszczyński turniej pochwalę w tym drugim, a reszta pójdzie tu :lol:

Dek:
Nie podoba mi się, totalnie zależny od tego na co trafi u preya/predatora i jak bardzo kumaci będą gracze na stole. Zero możliwości gadania, nie ma nic do zaoferowania prócz ew. Boonów, które jak wiemy i tak nie po to tu są :D  W skrócie: Aranthebes i Atonement rządzą ;)
Nie da się jednak ukryć, że jest w stanie wygrywać, ale udział skilla jest w tym, imho, minimalny. (pasuje jak ulał jeden z lepszych tekstów turnieju: "Panowie, ja w to pierwszy raz gram" :lol: pozdro Toy! :D )

Dealbreaking:
Ludzi łamiących deale po prostu przyjąłem do wiadomości. Staram się pamiętać kto to taki, i najczęściej z nimi nie dealuję, lub jeśli już dealuję, to mam wyjście awaryjne (jeśli to tylko możliwe, o.c.). Ich wybór, całkiem tak jak w życiu. Dobrze jeśli ograniczają to do gry.
Argument o tym że tak gra się na "Zachodzie" totalnie do mnie nie trafia, bo na tym samym Zachodzie robi się różne rzeczy, których mam nadzieję nigdy w życiu nie zrobić ;) Nie śledzę może grupy, ale grałem w różnych miejscach poza granicami naszego "zacofanego względem Zachodu" kraju, i przypadki łamania deali były wyjątkami. W Londynie żaden taki motyw nie miał miejsca (w dwóch playgroupach, ilość gier spora w każdej z nich), w Pradze na turnieju Słowak namawiał graczkę z Węgier na złamanie deala, ale ta na to nie poszła. Jedyne łamanie deali jakiego byłem świadkiem miało miejsce w Turynie, były to 2 przypadki na 9 gier. W jednym zostało skwitowane (nie przeze mnie, choć to ja byłem tym pojechanym) lakonicznym "He's French" ;) W drugim z kolei był to koleś z Holandii, który pojechał preya (Hiszpana) w chwilę po zrobieniu deala, totalnie bez sensu zresztą, bo nic na tym nie zyskał. Mnie zdziwił tylko fakt że zrobił to nic na tym nie zyskując, ale Hiszpan powiedział że pierwszy raz się z czymś takim spotyka, bo u nich po prostu nikt tak nie gra (w sumie najlepiej na tym wyszedł Gali ;) ). Czyli nie tylko nas dziwi takie postępowanie, ale to już widać kwestia tego kogo sobie ktoś weźmie za wzór.
Z Amerykanami poza Turynem nie grałem, nie byłem świadkiem żadnego dealbreakingu z ich strony, ale to chyba Mrs. Tatu rzuciła kiedyś tekstem że najwięcej nauczył ją o tej grze jej mąż, który wydymał ją na dealu (pun semi-intended ;) )
Ale czegóż więcej spodziewać się po nich, toż ten kraj na tym zbudowano :lol:
Podsumowując, zawsze można powiedzieć że ktoś tak robi, i na tym wygrywa, i to przecież najwyraźniej dobre jest.

Ja wybrałem drogę honorowego pseudorycerza & I'm proud :D (majstersztyk :lol: )
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Miki w Stycznia 09, 2007, 12:19:43 am
Ja też staram się nie łamać deali, ale czasem jest on tak beznadziejnie sprecyzowany, że tak naprawdę się nie wie, czy obowiązuje i ile czasu ma trwać. A potem są pretensje ;) Dlaczego nie łamię? Bo jak każdy będzie łamał, to nikt nie będzie się chciał dealować, więc gra straci sporo uroku i możliwości  :)
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: ZaraZ w Stycznia 09, 2007, 12:24:40 am
A, brak sprecyzowania warunków deala to już zupełnie inna bajka :D
W końcu tekst "nie będę cię blidował" nie oznacza że nie wyjedziesz preya polityką, right? ;)
Zawsze mnie uczono żeby najuważniej czytać to, co drobnym druczkiem :lol:
Tytuł: Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
Wiadomość wysłana przez: Boboosh w Stycznia 21, 2007, 02:43:02 pm
Cytuj
Abstra*cenzura*ac od tego, czy lamanie deali jest ok, czy nie (obie strony maja swoje racje i nie dogadamy sie nigdy

Chciałbym zauważyć że poprawne znaczenie tego wyrażenia to nawiązując do, a nie na odwrót. Uprasza się o poprawne stosowanie trudnego słownictwa  :twisted: