Polskie Forum VTES
VTES CCG => Turnieje => Wątek zaczęty przez: Santh w Października 01, 2013, 12:11:43 pm
-
Info odnośnie lokalizacji:
Pub Cafe Kino
ul. Długa 32,
Bydgoszcz się wie
to samo miejsce gdzie odbył się zeszły turniej.
znajduje się w centrum i w odległości 200m znajdują się wszelakiego rodzaju punkty gastronomii
wjazd rzedu: 25zl - w tym 5zł na ligę (będzie możliwa tańsza opcja - bez boostera)
przebieg imprezy:
zapisy 10-11,
Pierwsza runda 11:00-13:00,
Druga runda 13:15-15:15,
Przerwa na żarło: 15:15-16:00
Trzecia runda 16:00-18:00,
Finał 18:15-20:15.
Planowany jest after i to gruby, ponieważ od północy tj. 17 listopada są moje i Dude'a urodziny (o ile owy się pojawi).
-
owy planuje się pojawić. możliwe że również na afterze :)
-
Jak mi czas i żona pozwolą to też bym się chętnie wybrał. Ponieważ to daleko to pewnie bym na 2 dni podróż rozłożył z przystankiem na nocleg w wawie i potem z ludźmi ze stolnicy może bym się zabrał jakoś. Trochę czasu na planowanie jest więc się zobaczy.
-
Ustawie sobie tak grafik w robocie, zeby sie z Wami nakurwic :D.
SIŁA i HODOR !!
-
Postaram się być, chociaż to i tak nie ma różnicy czy jestem czy nie :P
-
Jak to nie ma? Im nas więcej, tym weselej. Tym dziwniejsze i bardziej pokręcone rozgrywki. Tym lepsza zabawa. Tym lepsze wspominki się ostaną. Tak więc, jak ktoś się zastanawia, to podpowiem, że nie pożałuje przyjścia. I ją postaram się przybyć, coby z wami pograć.
Bóg, Hodor, Ojczyzna.
-
też sie pisze na chlanie, ewentualnie na 3-4 gierki:)
-
that's the spirit!
-
Się ja wybieram:)
-
na razie 8 chetnych. :/
-
tez sie wybieram
-
na razie 8 chetnych. :/
Ja ze Szczecina postaram się kogoś przytaszczyć, coby nie było, że SLaviński sam tylko jeździ po Polsce.
Swoją drogą, Szczecinianie tem rokiem całkiem ładnie nawiedzają ligowe turnieje. :)
-
Czy ludzie ze stolnicy mają już jakiś plan podróży? Bo nie wiem czy 14 czy 15 powinienem się tam zjawić, żeby móc przenocować u znajomych i się z wami może zabrać jakoś czy muszę samemu cisnąć całą drogę.
-
spokojnie możemy się ustawiać, ja się wybieram, parę osób od nas też, nie wiem jeszcze jak ale na dniach się to pewnie wyjaśni
-
Spoko, to jak byście mieli już jakieś konkrety (albo chociaż przybliżone założenia) to skrobnij mi PM, żebym mógł sobie jakiś orientacyjny grafik ustawić.
-
jasne, dam znać
-
Na pewno będziemy startować z Warszawy pociągiem o 5.43 do Bydgoszczy. Ja się na pewno wybieram. :)
-
A wiecie może jak powrót? Chyba się z wami zabiorę z wawy w takim wypadku, sobie przenocuję u kumpla i mam 500m do centralnego, więc ezpz.
-
A wiecie może jak powrót? Chyba się z wami zabiorę z wawy w takim wypadku, sobie przenocuję u kumpla i mam 500m do centralnego, więc ezpz.
Powrót: jest pociąg o 1.54 lub 5.00 do Warszawy. Ja byłbym za powrotem tym pierwszym pociągiem w sumie. :wink:
-
godziny ostro Hardcorowe ;]
-
A wiecie może jak powrót? Chyba się z wami zabiorę z wawy w takim wypadku, sobie przenocuję u kumpla i mam 500m do centralnego, więc ezpz.
Powrót: jest pociąg o 1.54 lub 5.00 do Warszawy. Ja byłbym za powrotem tym pierwszym pociągiem w sumie. :wink:
To by mi pasowało. Nie mogę niestety zrobić sobie wolnego od czwartku jak planowałem więc pt->wawa->sob->bydzia->wawa->nd->lublin to jedyny plan jaki mi pozostaje :)
-
niestety muszę się wypisać, Marta się pochorowała i siedzę w domu. z wawy będą 3 osoby, więc frekwencję wam wyrobimy. dobrej zabawy i do zobaczenia.
-
Będę jutro na 100%, mam specjalnie dzień pod turniej zorganizowany. Muszę jednak z rana młodą do teściów dać, a nie będę jej z rana zrywał więc będę dopiero na 11. Jakby co full opcja z boosterem jakby kto pytał.
-
niestety muszę się wypisać, Marta się pochorowała i siedzę w domu. z wawy będą 3 osoby, więc frekwencję wam wyrobimy. dobrej zabawy i do zobaczenia.
*cenzura*, gosc honorowy sie wysypal :D
-
niestety muszę się wypisać, Marta się pochorowała i siedzę w domu. z wawy będą 3 osoby, więc frekwencję wam wyrobimy. dobrej zabawy i do zobaczenia.
*cenzura*, gosc honorowy sie wysypal :D
no co ja ci poradzę, myślisz że jestem zachwycony z tego powodu? wbij do wawy to nadrobimy :)
-
no nic, upije sie z Toyem :<
-
Mam głupią sprawę... Pożyczyłby mi ktoś na czas turnieju 2x Shadow Step? Myślałem, że mam więcej w kolekcji a nie miałem już czasu zmieniać talii i nie mam jak pożyczyć po drodze bo nikt nie ma :(
-
Szczecińscy krwiopijcy są już 110 kilometrów od Bydgoszczy, i zbliżają się żwawo. :smileyvampire: :smileyevil:
-
Wreszcie wstany odespany, i pisze SLave tak:
Było zajebiście. Atmosfera pierwsza klasa. Gościnność jak się patrzy......
I trójka Szczecinian w Finale. :D Serce roście. :D
Gratki dla Alka za zwycięstwo i grę snadną.
Dla Szczecinian, za liczne stawiennictwo i wywiezione z Bydgoszczy punkty.
I wreszcie dla Bydgoskich Opojów za organizację i prowadzenie sobotniej imprezy. Na pewno powrócę do was w przyszłym roku.
Dziękuję wszystkim za wspólne gry, time-out'y, rozmowy, i radośnie spędzony czas.
Do zobaczyska. :)
-
http://sjp.pl/snadnie
Czyżby pocisnął stół w finale bez najmniejszego wysiłku ? :lol:
-
No, może nie do końca. Ale, faktycznie, jakich szczególnych błędów żem się nie dopatrzył. :wink:
Finał pocisnął w stosunku 2.5 VP do 0.5 VP do 0.5 VP.
Słowo pocisnął pewnikiem nie szczególnie tutaj pasuje, ale zwycięstwo w pełni zasłużone.
-
Dzieki wszystkim za przybycie.
Nowemu za prezent :)
Gratki dla Alka.
Mam nadzieje, ze wszystkim sie podobalo i powrocicie na wiosne :)
-
Powróciłem do domu więc mogę śmiało zapostować raport z turnieju okiem mym patrzony. Lokal całkiem fajny, atmosfera super, gry przebiegały szybko i sprawnie (przynajmniej te, w których brałem udział). Z mojej perspektywy wyglądało to tak:
Deck (bo bez zobaczenia tego nie zrozumiecie mych perypetii):
Crypt (12 cards; Capacity min=5 max=8 avg=6)
============================================
1x Banjoko 5 obt pot DOM Lasombra:3
2x Black Wallace 6 obt tha DOM POT Lasombra:4
1x Conrad Adoula 8 ani cel DOM OBT POT Lasombra:4
1x Dr. Julius Sutphen 5 dom obt POT Lasombra:3
1x Dr. Julius Sutphen ADV 5 dom obt POT Lasombra:3
1x Ermenegildo, The Rake 5 pot DOM OBT Lasombra:4
1x Henri Lavenant 7 pot qui DOM OBT Lasombra:3
1x Lord Vauxhall 7 DOM OBT POT THA Lasombra:4
1x Otieno 6 ani dom OBT POT Lasombra:4
2x Virginie, Prodigy 6 obt DOM POT Lasombra:4
Library (70 cards)
==================
Master (9)
4x Blood Doll
1x Elysian Fields
2x Haven Uncovered
1x Pentex(TM) Subversion
1x Political Hunting Ground
Action (12)
12x Govern the Unaligned
Equipment (1)
1x Zaire River Ferry
Action Modifier (3)
3x Conditioning
Reaction (11)
6x Deflection
1x Delaying Tactics
4x On the Qui Vive
Combat (34)
2x Disarm
8x Immortal Grapple
2x Shadow Step
6x Slam
6x Taste of Vitae
2x Thrown Sewer Lid
8x Torn Signpost
Tak, wiem, że nie ma w nim wejść w combat ;)
Wypisuję co pamiętam, wszystkich niestety jeszcze dobrze nie znam więc jak brakuje nicka to proszę się zgłaszać.
R1:
Ja -> Howler -> Tzimisce wall -> Toy/!Nosferatu rush (toy zaczynał)
Seating miałem do bani. Wyszła Virginie i zebrała torpor od Mateusza wkrótce później. Tzimisce bleedowały bezkarnie nosy, które nie blokowały za bardzo z obawy przed agrawkami z chiropterana. Miałem chwilę czasu, żeby się odbudować bo nosy miały presję na plecach, ja nie miałem jak pójść do przodu za bardzo itp. Gra nabrała tempa w momencie jak dostrzegłem swoją jedyną szansę (Virginie już miała na sobie Fame itp.); Arymanki dostały ode mnie w prezencie Pentex, 2 torpory, bleeda za 6 i spadły (co nieco przestraszyło Toya). Zacząłem podgryzać Tzimisce ale mój marsz po więcej punktów szybko się zatrzymał gdyż po wyeliminowaniu arymanek na ręku miałem 6 masterów (2 wyrzuciłem, żeby zdjąć tension toya ale doszedł mi kolejny). Ponieważ nie miałem jak iść do przodu ani się bronić nosy mnie storporzyły i spadłem. Później trzymisie spentexowały mateusza, 2x chiropteran i game over. 1vp ja, 1vp toy, 2vp + GW dla trzymisiów (jedyny stół w R1, gdzie był GW). Gra trwała ok godzinki.
R2:
Ja -> Alek/Malk -> Howler -> brat modzelino/Nosferatu s&b -> Nowy/Kiasyd Earth Sword (nie pamiętam kto zaczynał)
Tutaj wiedziałem, że gra będzie szybka bo 3 talie na dominacji obok siebie nie pozostawiały wielkiego wyboru. Parłem do przodu lesz odbijałem się od obedienców, co mogłem deflectowałem (nie było tego wiele bo Nowy miał duże ciśnienie na plecach a Howler nic nie robiła w zasadzie). W pewnym momencie wszyscy mieli już słabo z poolem i stół zaczął się załamywać. Miałem trudny wybór bo mogłem na pałę lecieć do przodu i próbować jakoś wybleedować malki swoimi 3 minionami albo cofać krew i próbować się bloatować. Wybrałem pierwszą opcję ale znów odbiłem się od obedienców i dużo poola nie skubnąłem. Wystawiłem 4 wampira i zostawiłem się na 6 poola (to było 50/50 nowy miał 2 wampy z czego tylko jeden z DOM i oba praktycznie bez krwi, 3 poola i 4 miniony na plecach). Niestety Nowy wstawił song of pan, moja deflekcja wróciła do mnie i spadłem (jak bym poszedł w opcję bloatową to bym przetrwał ale nowy by spadł w następnej a ja bym się już później przed nosami nie obronił). Alek zajechał arymanki, nosy zajechały nowego i spadły od alka (tutaj było trochę zamieszania bo na początku w turze arymanek alek pojechał wszystkich 3 graczy co zostali z madness network ale dotarło do nas, że nie mógł tak zrobić więc po prostu ustaliliśmy kto by wziął jakie punkty na 100%). Alek 3vp GW, nowy 1vp, arek 1vp. Cała gra trwała ok 50min.
R3:
Ja -> Santh/Dmitra -> weenie auspex -> Nowy -> Tzimisce wall
Po raz 3 morderczy seating dla mnie: bleed + chiropteran na plecach, alastor + assault z przodu. Santh niewiele robił, poza tym, że mnie łapał i się prztykaliśmy po nosie zanim założył assaulta. Auspex się rozwijał bez presji, Nowy karał auspex torporami a Tzimisce mnie radośnie bleedowały i rozwijały się do tego stopnia, że miały 30 poola w minionach na stole i jeszcze 10 poola zapasu... Ja wampiry po 1-2 krwi i obietnicę nie wchodzenia do mnie od dmitry w zamian za stallowanie trzymisiów (czyli governy w dół i cierpliwe czekanie na śmierć). Sytuacja zmieniła się drastycznie w momencie jak Santh zagrał ToGP na nowego i zapłacił 8 poola za wampa (zostało mu 2 poola). Chciał potem rzucić paritę ale dostał z DI i się skończyło. Nowy się wkurzył, ze złości zajechał trzymisiów i bleednął we mnie dopiero po pytaniu czy mam deflekcję. W swojej turze już nie miałem wielkiego wyboru, pentex na dmitrę i zjadam santha, auspex zjada nowego. Na tym etapie auspex był zbyt rozbudowany (4 miniony, madness, smiling, rack, montreal) i nie wystarczyło mi krwi na wampach/akcji, żeby go zjeść i zapobiec swojej śmierci. Było blisko bo został na 2 poola a mi zbrakło 1 żeby przeżyć anarch revolt, który wystawił. 1vp ja, 1vp nowy, 3vp + GW auspex. Gra też się nie zaliczała do długich :)
Dzięki wszystkim za fajne gry i do zobaczenia na następnych turniejach!