Polskie Forum VTES

VTES CCG => Ogólne => Wątek zaczęty przez: Migalart w Listopada 06, 2018, 02:59:59 pm

Tytuł: Narodowości grajace w Vtes
Wiadomość wysłana przez: Migalart w Listopada 06, 2018, 02:59:59 pm
cześć

Jakie są wasze doświadczenia z graczami różnych narodowości ?
Czy odnajdujecie jakieś prawidłowosci?

Osobiście mam wrażenie, ze największymi k*** są Francuzi :P


Tytuł: Narodowości grajace w Vtes
Wiadomość wysłana przez: SLave w Listopada 06, 2018, 03:45:50 pm
Francuzi są specyficzni, ale nie mam szczególnie złych doświadczeń w graniu z nimi.
Natomiast doświadczenie nauczyło mnie, że Austriacy nie dotrzymują deali.
Zdecydowanie najwięcej noży wbijanych w plecy widziałem austriackimi rękoma.
Tytuł: Odp: Narodowości grajace w Vtes
Wiadomość wysłana przez: lukaszho w Listopada 07, 2018, 06:27:42 am
O Francuzach mam bardzo złe zdanie po ostatnim EC. Stallowanie w bardzo kiepskim stylu, rozmawianie po francusku w trakcie gry etc.

Najlepsze wspomnienia, to gry z Portugalczykami - przecudowni ludzie, którzy interesuje przede wszystkim dobra i miła gra. Węgrzy również przezabawni, którzy do gry podchodzą jak do sesji rpg :D

W następnym roku chcę zaliczyć 3-4 turnieje GP, więc pewnie nowe zdanie sobie wyrobie. No i następne EC w Paryżu...
Tytuł: Odp: Narodowości grajace w Vtes
Wiadomość wysłana przez: Dude w Listopada 07, 2018, 10:02:01 am
Ja mam mniej więcej takie doświadczenia, jak z każdymi stereotypami, czyli że są do dupy :)

Grałem z Francuzami którzy byli naprawdę spoko, oraz z takimi, którzy zachowywali się jak ostatnie mendy. Węgrzy byli bardzo ok, a jeden z nich kiedyś odwiedził nas w Wawie, pożyczył karty na towarzyskie granie i nie oddał. Niemcy byli bucami albo mega sympatycznymi ziomkami. I tak dalej...

To samo można powiedzieć o Polakach.
Tytuł: Odp: Narodowości grajace w Vtes
Wiadomość wysłana przez: Migalart w Listopada 14, 2018, 12:25:57 pm
Ja mam mniej więcej takie doświadczenia, jak z każdymi stereotypami, czyli że są do dupy :)

Grałem z Francuzami którzy byli naprawdę spoko, oraz z takimi, którzy zachowywali się jak ostatnie mendy. Węgrzy byli bardzo ok, a jeden z nich kiedyś odwiedził nas w Wawie, pożyczył karty na towarzyskie granie i nie oddał. Niemcy byli bucami albo mega sympatycznymi ziomkami. I tak dalej...

To samo można powiedzieć o Polakach.

W sumie to masz rację.