Patrząc na to z boku, bo ani nie gram aktywnie ani nie znam nikogo z zaangażowanych oprócz Pandy (z którym we Vtesa akurat nigdy nie grałem), to nie widzę tutaj absolutnie nic niezgodnego z PTW, teamplaya etc. Zagrane spoko, sam tez bym Pandę w tej sytuacji wyjechał bez mrugnięcia okiem - już pomijając argumenty z liczeniem, to zrobiłbym to w odwecie za deala przeciw mnie. 1 na 1 z tym czy tamtym - jedna i druga opcja ma jakieśtam wady i zalety. Jeden i drugi wybór są się obronić. Ponadto dozwolone jest tez popełnić błąd i wybrać zle. Sorry Panda, tough luck. Plan był dobry, ale się wy*cenzura*lo.
Oczywiście zakładam, ze opis sytuacji jest poprawny.
PS. Na stole z Goratrixem - Goratrix tez wg mnie może chcieć żeby losowy gracz ze stołu spadł (choćby i predator), bo jak stol będzie za długo w pełnym składzie, to potem braknie czasu na wygranie.
PS2. Wyczekanie Revolt/Smiling Jacka itp. to stary numer. Wszyscy na świecie tak grają. Gracz, który przez to nie wygrał może czuć się rozczarowany, ale jest winny sam sobie. Oustowal o te minutę czy dwie za wolno.