Lubię stardeki, jak i chodzenie pod prąd, ale w przypadku Demdemeha wychodzi na to, że musisz wystawić 10tkę/zgrać sporo elementów/zagrać parę kart/poczekać do fazy untap, żeby w najlepszym przypadku zyskać sprzymierzeńca, który będzie odpowiadał power levelem... legioniście

aha, i nie zapominajmy, że możesz to zrobić tylko raz na turę - taka tylko luźna obserwacja...

Ale żeby nie było, że tylko marudzę, to trzymając się tej koncepcji podrzucam do rozważenia takie rzeczy:
- wyrzuć Matatę - 9tka jako support dla 10tki w deku, który praktycznie nie odzyskuje poola? To się nie może udać

Zamiast tego proponuję czwartego Converta. Rozumiem, że koncepcja zakładała korzystanie z Guardian Vigil, ale nie liczyłbym na wyrozumiałego predatora. Danielle Diron już jest mocno naciągana, no ale ma wszystkie dyscypliny, 7ka, anarch z wyjścia, jedną sztukę bym zostawił. Zamiast tego może Celeste albo Petra? mają po jednej dyscyplinie do Guardian Vigil, umiejka dawałaby czasem jakiś okazjonalny. Możesz też dorzucić kolejnego Converta. Tak w ogóle to zastanowiłbym się, czy Guardian Vigil tutaj ma sens, może daruj sobie po prostu ten moduł aus/for/cel, albo zostaw w ilościach homeopatycznych dla gwiazdy, support będzie tańszy, zrobi się miejsce na zabawki z animalismu, przynajmniej wszyscy będą mogli wszystko/większość zagrać
- dorzuć jeszcze jednego Smilinga i 1-2 Constant Revolution, wnioskuję, że to główny tech na ousta
- wyrzuciłbym Twilight Camp, szczególnie po zwiększeniu ilości Convertów
- Carfax Abbey bez barona jest marne, jeśli z krwią jest na tyle słabo, to pomyśl o alternatywnych źródłach (Perfectionist?). No, chyba że wymyślisz jeszcze sposób na zmerge'owanie Danielle Diron, ona w wersji podstawowej z dwoma Vesselami jest genialna, przynajmniej byłby sposób na generowanie poola