16
Turnieje / Odp: Wrocław 13.04.2019 - potwierdzony termin
« dnia: Kwietnia 16, 2019, 09:27:49 pm »
Przepraszam, że wyniki wklejam dopiero teraz, ale musiałem odżyć a w pracy mi jeszcze dowalili swoje... Tak wygląda końcowe zestawienie:
1 1 1 Łukasz Ho Than 3 9,5 1,5 180
2 2 6 Anna Wełpa 1 5,5 138
2 3 13 Piotr Dobosz 1 4 0,5 132
2 4 17 Tomasz Izydorczyk 1 6 0,5 162
2 5 20 Bartosz Kalińczuk 1 4,5 0,5 138
6 6 4 Radoslaw Staszewski 1 4 102
7 7 19 Paweł Kamienowski 1 3 114
8 8 10 Marcin Szybkowski 1 3 108
9 9 18 Rafał Nowak 1 3 96
10 10 3 Kacper Marciniec 0 3 114
11 11 2 Tomasz Kłoczko 0 2 114
12 12 16 Karolina Majorek 0 2 102
13 13 15 Michał Krupa 0 2 90
14 14 7 Radosław Massier 0 1 96
15 15 9 Marcin Rumiński 0 1 90
15 16 11 Marcin Korinis 0 1 90
15 17 14 Adrian Baran 0 1 90
18 18 5 Paweł Bajgrowicz 0 1 84
19 19 8 Kamil Ignaczuk 0 0 60
19 20 12 Dawid Cyran 0 0 60
Ze swojej strony chciałem podziękować wszystkim za przybycie zarówno na piątkowy before (który okazał się jak zwykle mega melanżem, kto nie był niech żałuje), jak i na sam turniej. Frekwencja cieszy, chociaż z samego Wrocławia mogło dotrzeć więcej osób - jednak kilku "naszych" miało w tym terminie co innego na głowach, mówi się trudno, może będzie nas więcej następnym razem. Turniej jak widzicie wygrał Łukasz, natomiast piątkową imprezę wygrał Nowy, który miał do dyspozycji całą ogromną kanapę a i tak spał na podłodze, bo jak rano stwierdził "nie zauważył jej"
Jeszcze krótkie słów kilka na temat samej organizacji. Wszystkich zawidzionych jej poziomem serdecznie przepraszam, uważam bowiem, że był to najsłabiej zorganizowany przeze mnie turniej, a organizuję je już dobre 8 czy 10 nawet lat. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że tym razem zawinił lokal (a raczej jego właściciel), który do tej pory nie zawiódł mnie i Was nigdy. Tym razem jednak, dwa dni przed turniejem zmienił warunki, które mieliśmy ustalone już w styczniu, co przełożyło się chociażby na brak wspomnianej przez Łukasza przerwy obiadowej. Nie będę się o tym rozpisywał, to sprawa między mną a właścicielem. Być może turnieje wrocławskie trzeba będzie przenieść gdzie indziej, mam jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie. Incydent z finału także przemilczę, nie ma co już tego roztrząsać, dobrze, że dokończyiśmy finał bez jeszcze większej spiny.
Jeszcze raz dzięki wszystkim i do następnego!
1 1 1 Łukasz Ho Than 3 9,5 1,5 180
2 2 6 Anna Wełpa 1 5,5 138
2 3 13 Piotr Dobosz 1 4 0,5 132
2 4 17 Tomasz Izydorczyk 1 6 0,5 162
2 5 20 Bartosz Kalińczuk 1 4,5 0,5 138
6 6 4 Radoslaw Staszewski 1 4 102
7 7 19 Paweł Kamienowski 1 3 114
8 8 10 Marcin Szybkowski 1 3 108
9 9 18 Rafał Nowak 1 3 96
10 10 3 Kacper Marciniec 0 3 114
11 11 2 Tomasz Kłoczko 0 2 114
12 12 16 Karolina Majorek 0 2 102
13 13 15 Michał Krupa 0 2 90
14 14 7 Radosław Massier 0 1 96
15 15 9 Marcin Rumiński 0 1 90
15 16 11 Marcin Korinis 0 1 90
15 17 14 Adrian Baran 0 1 90
18 18 5 Paweł Bajgrowicz 0 1 84
19 19 8 Kamil Ignaczuk 0 0 60
19 20 12 Dawid Cyran 0 0 60
Ze swojej strony chciałem podziękować wszystkim za przybycie zarówno na piątkowy before (który okazał się jak zwykle mega melanżem, kto nie był niech żałuje), jak i na sam turniej. Frekwencja cieszy, chociaż z samego Wrocławia mogło dotrzeć więcej osób - jednak kilku "naszych" miało w tym terminie co innego na głowach, mówi się trudno, może będzie nas więcej następnym razem. Turniej jak widzicie wygrał Łukasz, natomiast piątkową imprezę wygrał Nowy, który miał do dyspozycji całą ogromną kanapę a i tak spał na podłodze, bo jak rano stwierdził "nie zauważył jej"
Jeszcze krótkie słów kilka na temat samej organizacji. Wszystkich zawidzionych jej poziomem serdecznie przepraszam, uważam bowiem, że był to najsłabiej zorganizowany przeze mnie turniej, a organizuję je już dobre 8 czy 10 nawet lat. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że tym razem zawinił lokal (a raczej jego właściciel), który do tej pory nie zawiódł mnie i Was nigdy. Tym razem jednak, dwa dni przed turniejem zmienił warunki, które mieliśmy ustalone już w styczniu, co przełożyło się chociażby na brak wspomnianej przez Łukasza przerwy obiadowej. Nie będę się o tym rozpisywał, to sprawa między mną a właścicielem. Być może turnieje wrocławskie trzeba będzie przenieść gdzie indziej, mam jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie. Incydent z finału także przemilczę, nie ma co już tego roztrząsać, dobrze, że dokończyiśmy finał bez jeszcze większej spiny.
Jeszcze raz dzięki wszystkim i do następnego!