co do kosciola - respect, swieta racja
polityki klanowe - tu jednak bylbym za. nie kazdy w sabbacie bawi sie w polityke. oczywiscie kazdy moze jak sie uprze (po to masz cala mase glosowan ogolnych) ale nie zmienia to faktu, ze w sabbacie rzadzi lasombra, a tzi sa tuz za (zalezy od wersji, oni twierdza ze nie chca sie w tym babrac i zostawiaja ta zabawe lasombrze), reszta ma tak naprawde malo do powiedzenia, albo robi co im kaza
i po kolei
- !malki sa na tyle powalone, ze sami nie uznaja sie za !malkow
sorry ale ci kolesie sa naprawde ostro pogieci
- !tremerzy praktycznie nie istnieja, pozostaly jakies niedobitki, prawde mowiac nie wiem po co ich jeszcze WW trzyma w grze (chociaz lubie ich jako klan, bardziej niz tremerow z camy)
- !assamici - w grze nie istnieja jako osobna sekta, ale i tak nie bawia sie w polityke, raczej w wyrzynanie tych, ktorzy sa za glosni / niewygodni (niepotrzebne skreslic)
- !nosferatu - praktycznie ta sama rola co w camie, poza tym maja chyba najwieksza wiedze o camarilli z calego sabbatu
- !ventrue - kompletne przeciwienstwo ventrue, anarchisci, anty-polityczni (moim zdanien to pomylka ze maja cardinala, opcja ze starego sabbatu jako klan anty-polityczny znacznie bardziej mi sie podobala)
- !brujah - wiekszosc robi za mieso armatnie. reszta - tak jak pisal baal
- pander - no dobra, mamy caitifow ktorzy moga sobie byc klanem...i co z tego?
- !torreadorzy - wiekszosc klanow sabbatu uwaza ich za chodzaca pomylke, w dodatku do niczego nieprzydatna
- !gangrele - jak nie siedza z assamitami w BH, to spelniaja podobna role co !brujah. i niech tak zostanie
zostaja jeszcze jakies resztki typu !ravnos, weze swiatla itp, bardziej jako dodatek, w karciance tego nie ma wiec nie ma o czym mowic
polecam czesc poswiecana Tzi ze storyline Eye of Hazimiel, gdzie dosc dobrze opisano szturm sabbatu na waszyngton - tzi jako glowna sila uderzeniowa, lasombra jako organizatorzy/ dowodzenie (w ogolnym skrocie ofc)
innymi slowy, skoro lasombra jest glowna sila polityczna sabbatu, a za nia dlugo, dlugo nic, wcale bym sie nie obrazil na jakas fajna polityke z napisem "requires a lasombra archbishop / cardinal" albo ze znaczkiem klanu na karcie