Ja aktualnie zmontowałem sobie s&b na kiasydach i wszystkim wmawiam ze to tolbox jest
Powoli zaczynają się orientować ze to nie zupełnie tak
Z bleedem to tak właśnie jest ze nie mozna zagrac agresywnie bo cie stol uwali, trzeba sobie chwile posiedziec zagrac procurera , laptopa jakas instrukcje i wyczekac na dobry moment, to niestety niesie ze sobą ryzko hand-jamu kiedy przyjdzie moment na bleed a tu na ręce kupa, no ale jest kilka kart ktore mogą temu zapobiec.
Ogółem uważam ze Lobow-i Kiasydzi sa o niebo lepsi bo maja kilka fajnych wampirow i dają mozliwość ugadania się ze stołem, jest tam priscus jest Quincy ktory pali allajow, gracz z counterem na warghulcu czy osianie jest duzo bardziej skory to wspolpracy
Da się tym grać , chociaz cały stół zjeść ciezko, ale to problem wiekszosci s&b.
Ps. Ahrimense def. jest z tyłka wyjęte wogóle nie warto na tym grać.