Z ostatnio czytanych:
Fabryka Słów
Jakub Ćwiek "Kłamca" (dwie części, opowiadania) - bardzo dobra rzecz. Aż dziwne, że tak dobrzy debiutanci się pojawiają. Postmodernizm, anioły, bogowie (no, może oprócz Najwyższego, który ma urlop).
Jacek Komuda "Imię bestii" - François Villon, okultyzm, złe moce. Szkoda że tak późno to przeczytałem (książka sprzed ponad roku). Naprawdę warto.
Maja Lidia Kossakowska "Więzy krwi" - zbiór opowiadań. Nierówny poziom, ale niektóre bardzo dobre. Można zerknąć.
Odkrycie zimy to chyba Miroslav Žamboch - po fajnym "Bez litości" ukazał się niedawno pierwszy tom cyklu "Na ostrzu noża" - solidne, dobre.
MAG
Stąd tylko cykl Kusziela Jacqueline Carey ("Strzała Kusziela", "Wybranka Kusziela", "Wcielenie Kusziela"). W sumie cykl wyszedł dawno, ale przeczytany dopiero teraz. Najlepsza kobieca fantasy jaką czytałem. I mówiąc kobieca nie mam na myśli tego, że facet tego nie jest w stanie przeczytać. Po prostu, gdyby to napisał mężczyzna, wyszłoby porno a nie fantasy.
A nie, jeszcze wyszedł jesienią drugi tom "Zamętu" Neala Stephensona, ale to pewnie wszyscy zdążyli przeczytać.
Kultura Gniewu (komiksy)
Guy Delisle "Phenian" - kopiąca w głowę (choć nasycona humorem i groteską) opowieść wprost z Korei Północnej, oglądanej oczyma zachodniego człowieka. Bardzo polecam.
Daniel Clowes "Ghost World" - komiks o dwóch prawie dorosłych laskach. Podobno rewelacja i klasyka komiksu niezależnego. Da się obejrzeć, ale na kolana mnie nie rzuciło, a chwilami ziewałem.
Sascha Hommer "Insekt" - rewelacyjne dziełko o..., nie, nie mogę powiedzieć. Pozycja obowiązkowa.
Krzysztof „Prosiak” Owedyk "Ósma Czara" - reedycja dla miłośników nie-stylu Prosiaka. Pozycja, mimo że klasyczna, mocno się według mnie zestarzała. Jak ktoś lubi powspominać.