Polskie Forum VTES

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3 4 ... 10

Autor Wątek: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)  (Przeczytany 30796 razy)

Ivil

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 938
  • Apostół Flaków
    • Zobacz profil
Odp: NC w wawie - propozycje
« Odpowiedź #15 dnia: Maja 25, 2006, 09:26:55 am »

naszczescie obmyslilismy chytry i przebiegly plan na francuska gre. wystraczy przepchnac 'Reversal of Fortunes' i po sprawie bo jechac z kierunkiem gry nie jest zacnie a bleedowac preya sie nie godzi, wtedy tylko crosstable zostaje.

tak powaznie to Francuska Gra (FG) jest troche taka magicowa bo juz nie nastawiona na rolplejowanie ktorego i tak jest niewiele a tylko na trzaskanie gamewinow, co i owszem jest skuteczne ale gra traci cos ze swojego smaku wiec chyba jednak generalnie zostane Wiejskim i Niemodnym polskim stylu. 
Zapisane
...Ma na imię Lucyfer... W skrócie Lucek.

O Lucyferze, ja w ciebie wierze!
czarne pacierze wyje jak zwierze!
I mówiąc szczerze złożę w ofierze
Trzy małe jeże lub nietoperze!
Tylko Szatanie, daj mi coś za nie
Bo mowiąc prawdę, nie były tanie...

SLave

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 3070
  • Szczecin
    • Zobacz profil
off-topic: NC w wawie - propozycje
« Odpowiedź #16 dnia: Maja 25, 2006, 11:03:32 am »


A czeska, dla przykładu, to nie? Polskie ziemie jeno (i niemieckie, pewnikiem) się ostały przy tradycyi.
Zapisane

Docent

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2772
  • *censored*
    • Zobacz profil
Odp: NC w wawie - propozycje
« Odpowiedź #17 dnia: Maja 25, 2006, 12:42:20 pm »

kurde ludzi, co wy pitolita
chcecie rpga zagrajcie sesje :P
gra jest po to zeby wygrac, ma taka zasade nawet, "play to win"
wiec nie pitolta bo kazdy gra w karcianke zeby wygrac :P
macie racje, tylko polacy umieja dorabiac filozofie do karcianki :P
Zapisane

Ivil

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 938
  • Apostół Flaków
    • Zobacz profil
Odp: NC w wawie - propozycje
« Odpowiedź #18 dnia: Maja 25, 2006, 01:07:53 pm »

Docent, nie wiem jak dlugo ty grasz ale niektorzy pamietaja czasy kiedy gralo sie kapke inaczej niz teraz.
i powiem ci szczerze wasyl po swojej FG wcale nie wygladal jak czlowiek ktorego rozpiera duma ze ma GW, a zapewne wiesz ze on nie jest jakims waflem co gra tylko dla samej sztuki (jak np ja).

Owszem na turnieju to co innego ale w normalniej gdzie nie ma sensu psuc sobie i komus zabawy, jakby nagle wszyscy zaczeli grac FG to gry towazyskie stracily by urok, a chyba gramy po to aby czerpac przyjamnosc z gry a nie traszkac GW, a czasem nie trzeba nawet zdobyc GW aby byla dobra gra, no a jesli ktos gra tylko dla VP to chyba lepiej aby zajal sie magiciem bo w vtes narazie nie ma bialej weenie i czarnej necro.
Zapisane
...Ma na imię Lucyfer... W skrócie Lucek.

O Lucyferze, ja w ciebie wierze!
czarne pacierze wyje jak zwierze!
I mówiąc szczerze złożę w ofierze
Trzy małe jeże lub nietoperze!
Tylko Szatanie, daj mi coś za nie
Bo mowiąc prawdę, nie były tanie...

SLave

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 3070
  • Szczecin
    • Zobacz profil
off-topic: NC w wawie - propozycje
« Odpowiedź #19 dnia: Maja 25, 2006, 01:34:06 pm »


Biała weenie. Tak, miałem coś takiego. Savannah Lions i Tundra Wolves. Tylko na krucjaty mnie nie było stać. :(
Tylko kiedy to było...

Zgadzam się oczywiście ze Złym Pawłem. Na turnieju gramy o punkty. Można chamsko, byle skutecznie.
Ale jak się kilku gościa zejdzie ot sobie pogierzyć, to gramy dla funu. Ja tam wówczas lubię grać Setytami,
którzy wcale nie są bleedem na kryciu, jak niektórzy sądzą, choć mają sporo i jednego i drugiego. Mają za to również Radio i Gazety i Kanał 10, i trochę odtapek, i nawet Akrobatyk parę, coby wylizać mogli. Rzadko stół pojadą, ale przyjemnie nimi zagrać. No i marzy mnie się ścianka na Kiasydach, bo ścianką jeszczem nie grał, ale trza Mind Rapes do tego, a na to, jak na krucjaty, póki co, mnie nie stać.
Zapisane

Ivil

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 938
  • Apostół Flaków
    • Zobacz profil
Odp: NC w wawie - propozycje
« Odpowiedź #20 dnia: Maja 25, 2006, 01:44:31 pm »

ze to niby ja zly jestem ? dlaczego ? i dlaczego akurat na kiasydach wall ? i wogole oshosi ?


sorry za offtop - od Docenta sie nabijaniem postow zarazilem :D
Zapisane
...Ma na imię Lucyfer... W skrócie Lucek.

O Lucyferze, ja w ciebie wierze!
czarne pacierze wyje jak zwierze!
I mówiąc szczerze złożę w ofierze
Trzy małe jeże lub nietoperze!
Tylko Szatanie, daj mi coś za nie
Bo mowiąc prawdę, nie były tanie...

SLave

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 3070
  • Szczecin
    • Zobacz profil
more offtopic: NC w wawie - propozycje
« Odpowiedź #21 dnia: Maja 25, 2006, 01:52:39 pm »


Zły z ksywy jesteś.  :twisted: Pamiętaj, że można zmieniać ją do woli, jak decki. :P

A na Kiasydach, bo się nadają... tylko do tego prócz bleeda podłego. :P
Patent jest prosty. Mind Rape, HC, i łapiemy Hunt, i palimy z CDC, a jak nie to z PVH.
Intercepta odrobinę się znajdzie, a puste wampiry nie zagrają płatnego krycia.
Oczywiście, bez Radyjka i Gazetki się nie obejdzie. Może, w swej desperacji, zdecyduję się nawet na Club Zombie.
Ale to dopiero jak uzbieram Mind Rapes.

A, i Jacek, jak w każdej ściance. Jaki jest pluszzzzzz?
Zarówno Jacek, jak i inne kluczowe karty można trzymać w ilości dwa.
Można, bo Kiasydzi dostali Pandora's Whisper.
I tylko MRs trzeba z sześć.
« Ostatnia zmiana: Maja 25, 2006, 01:55:21 pm wysłana przez SLAVE »
Zapisane

Dude

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 6261
  • (Former) Archbishop of Warsaw
    • Zobacz profil
Odp: NC w wawie - propozycje
« Odpowiedź #22 dnia: Maja 25, 2006, 02:36:51 pm »

po pierwsze to pomyliliscie watek, wiec jak znajde czas to go wyczyszcze
po drugie jak chcecie sobie dorabiac ideologie do gry, wasza sprawa, jakos mnie to nie rusza :)
Zapisane
"It is no measure of health to be adjusted to a profoundly sick society" - Jiddu Krishnamurti

Retired

mirumo

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 4025
    • Zobacz profil
Odp: NC w wawie - propozycje
« Odpowiedź #23 dnia: Maja 25, 2006, 03:26:29 pm »

Hehe z jednej skrajnosci w drugą, najpierw duza grupa ludzi chwaliła Oliviera a teraz jeszcze wieksza cały czas najeżdża na Francuzów.
W sumie też uważam że dobry Francuz to martwy Francuz (np. Aleksandra albo Villon ;P) ale bez przesady.
Ja lubie wygrywać ,w najlepszych grach jakie rozegrałem wszyscy chcieli wygrać i to w zasadzie rodzi emocje i zabawe. Tylko znowu przesadzac nie mozna i sie zabardzo ciśnieniowac , no i jest jeszcze podstawowa zasada , kazdy musi miec swiadomosc ze to tylko gra ,bo znam ludzi ktorzy potrafia chowac uraze kilka dni za to ze sie ich bezskrupołow wyostowało .
Zapisane
PVP Team

baal

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2635
    • Zobacz profil
Odp: NC w wawie - propozycje
« Odpowiedź #24 dnia: Maja 25, 2006, 04:56:50 pm »

To moze zamiast czysci przenies do nowego watku skoro znajdziesz juz czas.
Wiem ze Cie to nie rusza bo to nie po francusku:P Ale mnie tez nie rusza to ze ciebie nie rusza :D:D
Ale ja sie zgadzam i pametam czasy kiedy sie gralo dla zabawy i bylo naprawde RPg'owo.
Ideologia ideologia ale skladanie decku z kalkuratorem i funkcjami statysztycznymi obliczajac korelacje polla, capacity i ilosci kart to moim zdaniem juz pupa.
Jak Szewo stwierdzil to gracze sie dziela na graczy karcianych i graczy ktorzy zaczeli grac w karcianke bo im sie podobal klimat.
Chce ktos miec filozofie niech sobe dorabia to kwestia drugorzedna. Ale ja na pewno nie powiem ze jakis Zabojad odmienil moje zycie i doznalem oswiecenia od dzis jestem lepszym graczem (bardzej francuskim). jedynye co mi sie odmienilo to patrzenie na niektorych ludzi ktorych znalem oraz na to ze tak naprawde we Francji rowniez sa cheaterzy i tak zwani gieromajstrowie co to graja tylko dla wygranej (nawet w partiach towarzyskich) a ich jedynym fun deckiem jest S&B na Obf/Dom :)
Zapisane

Dude

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 6261
  • (Former) Archbishop of Warsaw
    • Zobacz profil
Odp: NC w wawie - propozycje
« Odpowiedź #25 dnia: Maja 25, 2006, 05:15:38 pm »

hoho pojechalismy teraz po osadach...hmm ok :) ciekawe jak wiele z nich pochodzi z twojej wlasnej wyobrazni  :lol:
bo cala reszta "argumentow" jakos do mnie nie przemawia
Zapisane
"It is no measure of health to be adjusted to a profoundly sick society" - Jiddu Krishnamurti

Retired

sathriel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1251
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #26 dnia: Maja 25, 2006, 05:36:26 pm »

Troche z dyskusji na temat zrobili sie wycieczki (nie zawsze sobie a muzom). Tez sie odezwe, a co. Tesknicie pewnie za mna i patrzcie, Nya mnie nawet dogonil w liczbie postow ;)

A tak na powaznie, wiadomo, ze sa tacy, ktorzy graja jedynie dla zwyciestw i tacy, ktorzy grywaja jedynie dla zwyciestw od czasu do czasu. Przeciez nikt jak jedzie na turniej nie chce byc ostatni, choc czesc sie przygotowuje na to, ze tak sie stac moze. Ameryki nie odkrywamy.

Nie wiem jak tam z Oliverem, ale to nie jest jakas nowa moda wymyslona przez Dude'a, ze gra z nowymi ludzmi ujawnia nam nowe aspekty gry, daje inne spojrzenie, inne meta (tak, tak Baalu, o prochach znowu). Wystarczy poczytac relacje bardziej swiatowych (czytaj majacych wiecej kasy na podroze graczy). Prawie zawsze podkreslaja inny sposob gry niz w ich wlasnym miescie/kraju.

No i tak teraz czuje sie jak polityk. Duzo nagadalem, a malo tresci. Ale post w temacie nikt mi post-whoringu nie zarzuci ;)

Satrhiel
Zapisane
A uszy me gluche byly na blagania
Obojetna mi byla mych ofiar udreka
Bo my, anioly, nie znamy przebaczania

baal

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2635
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #27 dnia: Maja 25, 2006, 05:49:21 pm »

co to sa osady??Nie mam pojeca wiec nie moge powedziec ile wzielo sie z mojej wyobrazni. Zreszta jakies osady,takie jak wioski czy co? Chyba ze chodzi o osądy, ale tez zqa diabła nie wiem o co chodz wiec ciezko mi sie ustosunkwoac do tego.
Nie wydaje mi sie zebym pojechal po czyis osądach (oraz osadach). Powiedzialem tylko moje zdanie i moje odczucia na ten temat.Chyba ze chodzi ci o kalkulator, ale chcem Ci zwrocic uwage Dude ze nie powiedzalem ze ten i ten rob tak i jest jakis tam. Powiedzialem tylko ze moim zdaniem to lipa, tak jak ty masz miec prawo do zdana ze npo Olivier jest super albo ze Tzmsce sa kiepscy. Mimo to dalej to nie jechanie po kims.
Sathriel, ngdy nie przecze ze granie z kims nowym jest pozytywnym dosiwadczeniem i w ogole. Masz racje tu sie z toba zgodze. Ale wielbienie kogos to juz lekka przesada (wiem wiem przesadzam :wink:)
Zapisane

Ivil

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 938
  • Apostół Flaków
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #28 dnia: Maja 25, 2006, 06:03:54 pm »

SLAVE czy widzisz gdzies w mojej ksywie "e" na poczatku ? lepiej bys sie przyznal co to znaczy "Lacey" a nie probujesz mnie obrazic - jestem milym i wrazliwym chlopcem a nie jakims tam 'złym' :P

no coz masz racja ze gieromisie maja fundecki lasombra na obfie bo bleedowac preya to w sumie fun :P, na turnieje biora Dem/obf. poza tym nie sprzeczajcie sie o Olivera bo ja mam rozstrzygajacy argument :
Cytuj
Vampires opposing Oliver in combat may not end combat as a strike.

i sathriel ma racje, mowia ze jest inny styl gry ale nie pisza :
"OMG tam to ziomale umieja grac a nie jak wy wafle wogole skostniali i nawet decku na ascendence'ach nie potraficie zlozyc, poza tym dla wiekszego mroku jak jest gra na piec osob to kazdy bleeduje swojego popreya aby w pentagram bylo!!"
jest inaczej - ok fajnie, nie mowie ze Oliver jest zly czy cos ale jakos mi sie nie podoba ze stal sie odrazu bozyszczem mlodego pokolenia vtes. poza tym ja nie mowie zeby odrazu z gry robic jakies wielkie roleplayowanie ale odrobina wyobrazni przy stole nikogo nie zabije a moze sie przyjemniej zrobic. nie nalezy rowniez przesadzac jak niektore osoby, bo i limit czasu na runde jest i wogole troche lipa jak dwoch gosci cos sami do siebie gadaja przez 10 minut, chodzi mi taczej o takie no... gesty(Nie Takie! ludzie co z wami!?).baal moze bywa nieco popedliwy w swych osadach ale taka ma nature a poza tym tez jest milym i kuturalnym chlopcem jak my wszyscy.


« Ostatnia zmiana: Maja 25, 2006, 06:08:49 pm wysłana przez Ivil »
Zapisane
...Ma na imię Lucyfer... W skrócie Lucek.

O Lucyferze, ja w ciebie wierze!
czarne pacierze wyje jak zwierze!
I mówiąc szczerze złożę w ofierze
Trzy małe jeże lub nietoperze!
Tylko Szatanie, daj mi coś za nie
Bo mowiąc prawdę, nie były tanie...

Satrapa

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 710
    • Zobacz profil
Odp: more offtopic: NC w wawie - propozycje
« Odpowiedź #29 dnia: Maja 25, 2006, 06:08:15 pm »

... HC, i łapiemy Hunt, i palimy z CDC, a jak nie to z PVH.
...
Oczywiście, bez Radyjka i Gazetki się nie obejdzie
...
I tylko MRs trzeba z sześć.
MR to pewnie Mind Rape, a reszta? Gazetek jest trochę...
Co do fabuły do karcianki to to gra, a jako taka ma przynosić frajdę. Jednych bawi tylko przejechanie się po stole, a innych to, że grając swoim deckiem jest w stanie dorobić do niego historyjkę. Dla każdego coś miłego :)
Zapisane
Prośba o uściślenie lub rozwinięcie wypowiedzi to nie opinia.
Torpor czy infernal?
Strony: 1 [2] 3 4 ... 10