Polskie Forum VTES

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10

Autor Wątek: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)  (Przeczytany 30795 razy)

SLave

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 3070
  • Szczecin
    • Zobacz profil
slave ogólnie o kiasydach i lacey
« Odpowiedź #30 dnia: Maja 25, 2006, 06:29:46 pm »

... HC, i łapiemy Hunt, i palimy z CDC, a jak nie to z PVH.
...
Oczywiście, bez Radyjka i Gazetki się nie obejdzie
...
I tylko MRs trzeba z sześć.
MR to pewnie Mind Rape, a reszta? Gazetek jest trochę...
Co do fabuły do karcianki to to gra, a jako taka ma przynosić frajdę. Jednych bawi tylko przejechanie się po stole, a innych to, że grając swoim deckiem jest w stanie dorobić do niego historyjkę. Dla każdego coś miłego :)

Heidelburg Castle, Germany
Dr. Marisa Fletcher, CDC
Millicent Smith - Puritan Vampire Hunter

Gazetka w zasadzie obojétnie jaka.
Wiadomo, że najlepszy jest London Evening Star. Tylko droga. Nie wiem, czy będę mógł sobie na nią pozwolić,
bo trza jeszcze umiejętnie odzyskiwać poola, a to (nawet przy Mind Rapes) u Kiasydów nie takie jest proste.
Miejsca na Governiki nie będzie, bo trza intercepta trzymać, i krycia do Mind Rapes.
Na szczęście, Kiasydzi mają i jedno i drugie.

--------------------------------------------------

A Lacey, to po prosty Lacey. Imię jak każde inne.
Pełen spontan.
Pewnie jak bym dziś tworzył nick name, to, tak samo jak Ivil, wymyśliłbym coś innego.
A powtarza się, bo nie lubię mieć zbyt wiele nicks w sieci. Już i tak wszystek haseł nie pamiętam.

Lacey
Zapisane

silverrobert

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 509
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #31 dnia: Maja 25, 2006, 06:42:35 pm »

A Lacey to oczywiscie Lacey Chabert. Kto nie kojarzy niech obejrzy Not Another Teen Movie i tam wlasnie bedzie fragment "Do you think I sleep with every guy that writes me a stupid letter?................(multiwielokropek oznaczajacy chwilowa pauze) I give'em handjobs  ;)" To wlasnie ona.
Zapisane

Bitches love lazors.

sathriel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1251
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #32 dnia: Maja 25, 2006, 07:28:16 pm »

Pomijajac fakt, ze lacey to koronkowy/a/e ;)

Ale widze, ze pokoj powrocil, znowu sie wszyscy Slave'a czepili.  :alien:

Sathriel
Zapisane
A uszy me gluche byly na blagania
Obojetna mi byla mych ofiar udreka
Bo my, anioly, nie znamy przebaczania

Ivil

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 938
  • Apostół Flaków
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #33 dnia: Maja 25, 2006, 07:39:01 pm »

hej ja przepraszam to slave pierszy zaczal mowic ze jestem zlym czlowiekiem a to przeciez nie jest prawda :crying:

a taki wogole Ivil to bardzo glupi i bardzo dawno wymyslony nick (chociaz tez nie czesto do tej pory przeze mnie stosowany) i wlasciwie powinien byc I-vil. poza tym Ivil powiny sie kojarzyc z Ivy a to sie z kolei kojarzy z kroliczkami i kucykami z grzywa zapleciona w warkoczyki i wstarzeczka. swoja droga Lacey brzmi prawie jak Chasey... no i wszystko sie wydalo. a silver albo cos wiedzial i mnie naprowadzil na trop albo poprostu wszystko mu sie z jednym kojarzy :D

z trzeciej strony moj drogi Remigiuszu jesli jestes zniewolony koronkami to musze przyznac ze nigdy bym sie nie domyslil :P

poza tym pokoj nie wrocil mam nadzieje. to jedyne forum gdzie nic nie grozi za flame wars :D
Zapisane
...Ma na imię Lucyfer... W skrócie Lucek.

O Lucyferze, ja w ciebie wierze!
czarne pacierze wyje jak zwierze!
I mówiąc szczerze złożę w ofierze
Trzy małe jeże lub nietoperze!
Tylko Szatanie, daj mi coś za nie
Bo mowiąc prawdę, nie były tanie...

sathriel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1251
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #34 dnia: Maja 25, 2006, 07:42:32 pm »

Ja tam nie wiem, ale mnie Ivy to sie kojarzy z Poison (nawet na dwa sposoby).

Sathriel
Zapisane
A uszy me gluche byly na blagania
Obojetna mi byla mych ofiar udreka
Bo my, anioly, nie znamy przebaczania

Miki

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 354
    • Zobacz profil
    • Gabinet Weterynaryjny Drob-Wet w Kielcach
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #35 dnia: Maja 25, 2006, 07:55:01 pm »

Gram dla przyjemności. Przerzuciłem sie na vtesa z magica własnie dlatego, że tu mozna sobie pograc na luzie. Oczywiście, przyjemnie jest mi bardzo, kiedy jakiegos VP zdobęde, a mniej przyjemnie kiedy na stole ktoś sie obija, ma w tyłku strategie, tylko pije piwo ;) Ale tak samo nieprzyjemnie jest, gdy ktoś podczas standardowej towarzyskiej rozgrywki spina sie i rzuca ;) Nie dorabiam żadnej ideologii (bo jaką tu dorabiać?) tylko staram sie wyposrodkowac relaks z trzymaniem poziomu gry :)
Zapisane
Gabinet Weterynaryjny Drob-Wet w Kielcach
www.drob-wet.pl

kotul

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 127
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #36 dnia: Maja 26, 2006, 02:11:25 pm »

A co. Ja tez rzuce posta, bo jest juz duzo i nikt nie zauwazy.

Od razu mowie ze Oliviera lubie, ba, trzymam nawet dwoch w moim fun-decku :)

A pozatym to w Vampirka zaczalem grac dla klimatu, no i dla piwa w knajpach. Wiec moge grac i przegrywac i sie nie spinam chyba ze gram z Jasiem.

hmmm... wlasnie zaczalem sie zastanawiam czemu dokladnie sluzy ten temat, mnie nie obchodzi kiedy beda mistrzostwa, bo i tak pewnie pojade jak mi moj ksiaze powie ze mam.

Ale jezeli na mistrzostwach polski ma byc Oliwier to ja sie tak nie bawie! Grajmy klimatycznie! Tylko wampirami z polskimi nazwiskami&rodowodem, o!
Zapisane

sathriel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1251
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #37 dnia: Maja 26, 2006, 02:30:26 pm »

Temat mial sluzyc dogadaniu sie co do terminu turnieju, a sie zmienil w dyskusje na temat tego czy Olivier to dobre imie dla chlopca i czy jak moi koledzy nie maja blackowych makijazy i nie mowia archaicznym jezykiem t otez graja w VTESa czy ino w Sztrucla.

Sathriel
Zapisane
A uszy me gluche byly na blagania
Obojetna mi byla mych ofiar udreka
Bo my, anioly, nie znamy przebaczania

Dude

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 6261
  • (Former) Archbishop of Warsaw
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #38 dnia: Maja 26, 2006, 03:37:26 pm »

problem w tym ze nadal nie bardzo kumam o co wam chodzi
jest tak
z Olivierem gralem pare razy (napewno wiecej od was wszystkich razem wzietych), za to nie gralem z nim na turnieju
gralo sie bardzo przyjemnie, i gosc jako osoba tez byl sympatyczny i kontaktowy
i fakt, ze sposob gry, a glownie skladania deckow dal mi wiele do myslenia
tyle
zdecydowanie NIE uwazam go za guru od vtes, nie wzoruje sie na nim, i nie zamierzam grac tak jak on
spotkanie to traktuje jak kazde inne spotkanie z dobrym graczem, ktory moze pokazac ci pare trickow i nowych mozliwosci w grze
i zdecydowanie gram we vtes dlatego, ze gra podoba mi sie pod wzgledem klimatu i mozliwosci
tyle
Zapisane
"It is no measure of health to be adjusted to a profoundly sick society" - Jiddu Krishnamurti

Retired

sathriel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1251
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #39 dnia: Maja 26, 2006, 03:43:23 pm »

To moze ja. Dude jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze albo o seks. W pierwszej chwili to myslalem, ze o kase. Nie zaplaciles Baalowi za spokoj i masz teraz przerabane jak w ruskim czolgu. No, ale ze to Baal ... Ja nie wiem jak t oz tymi Lionami  :cry: (niewinny)

Sathriel
Zapisane
A uszy me gluche byly na blagania
Obojetna mi byla mych ofiar udreka
Bo my, anioly, nie znamy przebaczania

baal

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2635
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #40 dnia: Maja 26, 2006, 06:14:57 pm »

I dobrze ze nie wiesz bo to nie twoja sprawa i nie powinno cie obchodzic. A jesl to byl jakis zart to musze przyznac ze dosc malo smaczny. Bo tez mi sie przypomina np fajny Larp wampira w boleslawcu (niewinny) :evil:
Wiec sobie daruj takie komenty.
Co do ciebie Dude to jest to powiedzmy topic ktory sie rozwija i ewoluuje.Co do twojego grania z olivierem to nie jestem zazdrosny :wink: A co do twojej osady  :wink: to tez nie mowie ze jest nieprawdziwa moze po prostu inni maja inna opinie i tyle.
Watek jest fajny bo jest luzny i tyle. Mnie sie tam podoba a zreszta zauwazylem ze nie jest juz o Olivierze tylko o graniu i klimacie (moze oprocz bardzo madrych wtracen Sathriela na temat -dziekujemy):)
Wiec nie ma co sie spinac.
Zapisane

Duch Nyi

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1104
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #41 dnia: Maja 26, 2006, 06:21:08 pm »


 A ja tam mam wisiorek i mały ołtarzyk z naszym kolegą z kraju rewolucji, winka i łatwych dupeczek ..  :D
 

   Granie - klimat ? Powaliło was ? GRamy, bo jesteśmy uzależnieni a nie ponieważ znajdujemy w tym przyjemność - tak jak z fajkami .. jak jestes nałogowcem to większość fajek nawet dobrze nie smakuje .. przyjemność jest efektem ubocznym zaspokojenia chorego pragnienia  ..

 Skupmy się tradycyjnie na walce ze SLave'em  - to odstresowywuje ..   :D
Zapisane
Wywróżę Ci wszystko czego pragniesz

baal

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2635
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #42 dnia: Maja 26, 2006, 06:27:21 pm »

Jak uwazasz Nya.Ja w przeciwienstwie do ciebie gram bo lubie grac i lubie ten klimat. turniej jest po to zeby wygrac go ale sama gra to nie tylko rzucanie lepszych kartonikow i wyliczania % wygranych. oczywiscie to zo sprawa sporna i zalezy jak dla kogo. Ale ja patrze akurat na to w ten sposob ze to bardziej gra Rolepayowa nz karciana a na pewno wg mnie taka byla jakies 4 lata temu:)
Zapisane

Ivil

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 938
  • Apostół Flaków
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #43 dnia: Maja 26, 2006, 06:30:22 pm »

temat sie raczej zrobil o graniu i braku klimatu oraz od niedawna o zyciu seksualnym niektorych osobnikow :P, ale ja nie bede ocenial co jest wlasciwym tematem dla tego watku, pomimo ze wlasnie sie dowiedzialem ze ode mnie sie zaczelo  :smileybeard:

poza tym odnosze wrazenie ze ktos stara sie za wszelka cene wyciszyc sprawe zupelnie nie rozumiem dlaczego... moze powstanie nawet gra planszowa gdzie na przeciwko siebie stana Legion "O" i Kohotra Baal'a, ale to juz chyba tresci zbyt absurdalne.

ja tam na przyklad zadnego turnieju nie wygralem (poza jednym dawno w gliwicach ale to sie nie liczy chociaz o podrecznik do mumii sie wzbogacilem :D) i jakos nie placze z tego powodu. nigdy nie siedzialem z kalkulatorem nad deckiem, przy skladaniu decku dla mnie najwieksza frajda to oblozyc sie pudlami z kartami, segregatorami z wampami i grzebac sie w nich, czytac obmyslac rozne fazy. moze to i bez sensu ale jakos tak lubie
« Ostatnia zmiana: Maja 26, 2006, 06:32:11 pm wysłana przez Ivil »
Zapisane
...Ma na imię Lucyfer... W skrócie Lucek.

O Lucyferze, ja w ciebie wierze!
czarne pacierze wyje jak zwierze!
I mówiąc szczerze złożę w ofierze
Trzy małe jeże lub nietoperze!
Tylko Szatanie, daj mi coś za nie
Bo mowiąc prawdę, nie były tanie...

kotul

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 127
    • Zobacz profil
Odp: o graniu (cokolwiek ma to znaczyc)
« Odpowiedź #44 dnia: Maja 26, 2006, 06:35:14 pm »

O wlasnie to samo co i-vil. (mi tez sie kojarzy z Poison ;) ).

W skladaniu decku chodzi o to by widziec ile kasy sie wydalo na zupelnie niepotrzebne kartoniki, zobaczyc ile dzwigac trzeba bedzie jak sie bedzie trzeba powymieniac. I wertowac, wertowac, wertowac.... A kalkulatory sa dla manczkinow!

Swoja droga ja tam lubie w wampa grac, a jest ten problem ze ciezko mi zlapac 5 do gry, wiec jak juz wreszcie zaczne na te turnieje jezdzic to raczej by sobie pograc. Moge przegrac, mi to wisi... Ale jak widze jakie ludzie decki skladaja... takie bez tremerow... to mnie skreca i zmienia moje widzenie tej karcianki, o! ;)
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10