Coby pokazac, ze umiem czytac. Z Lasombrowej terminologii opisu deckow:
"This is a list of different deck descriptions.
A deck may be a combination of one or more of these types."
A zatem w naszym przykladzie ally deckow mozemy miec ally bleed (Courier deck) albo ally combat (WG, RG czy SH) albo cos jeszcze innego dziwnego (niestety allies nie glosuja)
Wiec to jest troche dzielenie wlosa na czworo. Jak dla mnie combat deck, to deck, ktorego glowna droga do zwyciestwa jest posylanie w torpor/spalanie minionow przeciwnika (oczywiscie wspomagane przez Fame, Dragonbound i co tam jeszcze trzeba). Stwierdzenie, ze Warghoulator nie jest deckiem combatowym jest troche jak powiedzenie, ze kwadrat nie jest prostokatem...
Ech, jak grochem o sciane
Podalem pare tylko przykladow z dsc jednak duzej ilosci deckow comabtowych, ktore jednak sie na turniejach. Do wymienionych mozna by spokojnie dorzucic Tariq Eats World(tudziez wersja z Muaziz), Euro-Brujah, guny (akurat nie chodzilo mi o celerkowe, ale takie tez) i pewnie kilka innych, ale juz pozno to slabo mysle
Weenie block (na Animalismie i Auspexie) wygral pare turniei w zeszlym roku i jest to zdecydowanie mocny archetyp. Zeby daleko nie szukac "The reincarnation of an ornithologist, mark II" z TWDA wygral turniej w Geteborgu 6 sierpnia. John Bell wygral Qualifiera na Origins(1 lipca) swoim "Hmm...Yeah I'll Block That", ktory jest przykladem weenie auspexu, o ktory mi chodzilo.
Combat nie jest prostym archetypem do wygrywania, ale jak by ktos Ci uwierzyl to by pomyslal, ze comabtu na turniejach sie prawie nie spotyka
A schowaj sobie ta aronie w kieszen i zrob z niej wino
Szakunec
Sathriel