i wreszcie, lokacja antypolityczna (jakis tam court nie pamietam co) - nie wiem dlaczego Yosar twierdzisz ze jest przeciwko politycznemu predatorowi, skoro ta lokacja zupelnie ignoruje restrykcje prey/predator, i rownie dobrze mozesz sie komus wbic crosstable w polityke ktora ci sie nie podoba (witamy PTO na sabbat ), poza tym to nie jest blok, wiec nawet intercept ci na to niepotrzebny tylko ze ta karta pewnie, niestety, bedzie erka
Zapominasz, ze twoj wampir musi byc odtapowany, zeby wejsc w walke z tym politykujacym. Wake i Forced tu nie dziala (gdyby dzialalo z wake'ami to i owszem przyznalbym, ze karta ma potencjal, ale nie dziala).
Karta moze miec racje bytu glownie jesli masz miniona, ktorego mozesz poswiecic na to, zeby sobie stal i nic nie robil na postrach. Czyli znowu weenies. A tego ta gra potrzebuje.
Ta karta poza tym jest slaba z jednego glownego powodu. Znowu jest karta anty cos tam specyficznego. A trudno decki skladac z kart anty cos tam specyficznego, bo jakby przestaja robic to co maja robic. Cos anty polityka, cos anty weenie, cos anty bleed, co anty gehenna, cos anty imbued, cos anty anty imbued. Paranoja. Chcesz pomoc deckowi kombatowemu, zeby byl w stanie przezyc jedno KRC za drugim w plecy. Daj mu sposob na pool gaining za to co juz robi, czyli walczy. Tak jak bleedowi dano za bleedy, a polityce za polityke. Nie dawaj mu karty anty cos tam, bo deck sie smieci kiedy anty niepotrzebne.
I tak, jestem pewien po tym co napisalem, ze kiedys kiedy zdarzy sie ten nieczesty przypadek, ze bede gral deckiem voterskim, ktos wystawi ta karte na stol i storporuje mi politykiera.
A co do Frontal Assault to jego zaleta dla Tupdogow nie jest to, ze daja wejscie w kombat tylko to, ze daja poola, za to co Tupdogi juz i tak robia swietnie, wbijaja w ciagu jednej tury wampiry przeciwnika w torpor. Frontal jest tylko wisienka na tym torcie. Niepotrzebna wisienka, bo decki z Tupdogami klopotow z wygrywaniem nie maja.
Poza tym przeciez pisalem, ze inny weenie combat tez na niej skorzysta. Co uwazam tez za nieporozumienie. Problemem kombatu w tej grze nie jest to, ze weenie sobie nie radza, bo akurat jesli jakis kombat sobie radzi to wlasnie weenie, tylko ze wieksze wampiry nic kompletnie z tej karty nie maja praktycznie, a moga byc jeszcze straty. Poza Anathema (bardzo ograniczona do just i prin) to FA jest chyba pierwsza karta, ktora daje pool za to co kombat umie i przewaznie robi dobrze, torporuje. I komu sie daje taka karte? Praktycznie weenie deckom, ktore jak wiadomo wszedzie straszne ciegi zbieraja. To jest po prostu zmarnowana szansa na dobra karte dla normalnych deckow kombatowych opartych na 2-3 srednich wampirach, ktore nie maja dominate'a czy auspexa, zeby deflektowac.
Y.