hehehe wnioskuje, że nie grasz zbyt długo we vtesa albo Twoje środowisko jest troche hermetyczne
(bez urazy, to nie jest jakiś zarzut, u nas też tak było). Chodzi bowiem o to, że Twój deck:
1) zginie przebleedowany
2) wszystko co na stealthie Cię zabije
3) nie masz nic na combat endsy - to niestety szara rzeczywistość
4) rękę zawalisz sobie takim combatem i co dalej? Nikt Cię nie blokuje, wchodzisz do combatu, zrzucasz parę kart a tu bum, koniec combatu-na ręce masz sam comat, Twoja krowa (duży wamp:)) zatapowana, forced marche i freaki tu nie pomogą, wierz mi:)
5) jeśli nie zabije Cię nic co wymieniłem wcześniej to zginiesz z braku poola:) Blood dole to zbyt wolna produkcja poola przy krowach, lepszę są minion tapy
Generalnie akunanse to takie gorsze gangrele więc sam rozumiesz, towarzysko to może i da się tym pograć, ale turniejowo to same baty zbierzesz, mogę się założyć:)
pozdro
P.S. właściwie to napisałem to samo co Alek...niech mnie dunder świśnie