Polskie Forum VTES

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Autor Wątek: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny  (Przeczytany 15270 razy)

Satrapa

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 710
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #30 dnia: Stycznia 08, 2007, 12:12:41 am »

Nie mówię, że nie było w pojechaniu po decku sprawy pszczyńskiej, ale gdyby nie było tematu to sądzę, że rozmowa by nie wyszła. Gdyby powstały tematy reszty "lamerskich" decków im pewnie też by się oberwało, choć pewnie nie tak ostro.
Zapisane
Prośba o uściślenie lub rozwinięcie wypowiedzi to nie opinia.
Torpor czy infernal?

Emnel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 707
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #31 dnia: Stycznia 08, 2007, 12:17:15 am »

Nie mówię, że nie było w pojechaniu po decku sprawy pszczyńskiej, ale gdyby nie było tematu to sądzę, że rozmowa by nie wyszła. Gdyby powstały tematy reszty "lamerskich" decków im pewnie też by się oberwało, choć pewnie nie tak ostro.
alez tu naprawdę nie chodzi o "lamerskość" decku, tylko gracza. o Izim, czy myi bym złego słowa nie powiedział prócz póz-zartobliwego stwierdzenia, że deck jest lamowaty

Zapisane

Pudel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2432
  • Retired pro
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #32 dnia: Stycznia 08, 2007, 12:26:05 am »

Cytuj
wiadomo - jesli fakty nie pasują do twojej wersji to tym gożej dla faktów.

A skad wiesz jakie byly fakty? Bo Dude ci powiedzial? Jakie byly fakty napisalem wyzej. Tzn. fakty jak fakty - ja tak widzialem tamta gre, byc moze popelnilem jakis blad, nie do konca sie zrozumialem w kwestii tego deala z Dudem. Teraz mysle, ze chyba nawet na pewno troche inaczej go zrozumielismy.

Cytuj
(a tego, ze mozna na nich złozyć tylko prymitywny embrancowy bleed nie bede komentował)

Czemu? Moze dlatego, ze to prawda? Zlozyc i owszem, mozna. Tooboxa z celerka i WWSami, jakas polityke na duzych schabach, moze jakis wall, moze tap'n'bleeda zwyklego na prezencji. WWSow nie mam, a toolboxa to i tak bym skladal na innym klanie, ktory ma fajniejsze karty pod te koncepcje, a polityka na schabach juz gralem ostatnio, a dwa razy z rzedu nie chcialem grac podobnym deckiem. Wallami grac nie umiem, do czego sie bez bicia przyznaje. Hmmm... chyba tylko bezmyslne embracy zostaly.

Cytuj
nie obrażaj mnie prosze, takimi tanimi chwytami erystycznymi, bo nie wiem, czy się śmiac z nich czy płakac.
oto dowiedziałem sie, ze we vtesie są dwa główne typy decków i graczy - pierwszy to bezmózgie konstrukcje typu tej z pierwszego posta i wszelkiego rodzaju decki na brainwashach, a także wszystko pomiędzy, którymi to grają Prawdziwi Turniejowi Gracze.
drugi typ to preconstracty, kombat na malkawach, weeny na trujahach czy kokbat na ventrue, którymi grają pr0. Nic wiecej, jak wiadomo nie istnieje, totez graczu - czym prędzej zdeklaruj się po której stronie tej odwiecznej barykady staniesz!

Ale prawda jest taka, ze wiekszosc dobrych deckow jest lamerska, nudna etc. Embracy w jakiejkolwiek postaci sa lamerskie, tak samo Ventrue Obf, bleed decki na stealthie typu !Malk tez sa lamerskie, weenie potence tez jest lamerskie, alaje tez sa lamerskie, wiec niewiele deckow zostaje. Praktycznie same toolboxy, polityki na slabych klanach i jakies wacky komba. Jak dla mnie to kazdy deck jest na swoj sposob fajny i kazdy powiniem grac tym co mu sie podoba, a nie tym co sie podoba wszystkim. Ja nikomu w talerz nie zagladam i nie mowie, ze wszyscy graja lamerskimi deckami, tylko moj byl fajny.

Cytuj
bo nie zawierają komicznych deali? nie łamia ich? dobrze grają?
z resztą z Izim grałem na 3 stole i, sam może potwierdzic, ze  przez całą grę marudziłem jaki to durny deck ma, mimo, że w wymienionych przed chwilą punktach rózni się od ciebie diametralnie. nyi decku nie widziałem dokladnie wiec sie nie wypowiadam.

Masz racje. Obaj graja ode mnie lepiej. Deal z Dudem z perspektywy czasu oceniam jako bledna decyzje. Abstra*cenzura*ac od tego, czy lamanie deali jest ok, czy nie (obie strony maja swoje racje i nie dogadamy sie nigdy) - czy dopierdalasz sie do kazdego slabego gracza, dlatego, ze jest slaby i robi komiczne deale?

EDIT: Cytaty mi sie popsuly i musialem naprawic.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 08, 2007, 12:28:44 am wysłana przez Pudel »
Zapisane
Cytat: zasłyszane
oczywiście nie ma nic złego w graniu dla przyjemności, sam zagrałem dwie takie gry w 2007

Sprzedaję single - wyślij swój want przez PM/maila/fb.
Selling VTES singles - pm/mail/fb me your wantlist. Paypal accepted.

Emnel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 707
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #33 dnia: Stycznia 08, 2007, 12:34:49 am »

Cytuj
wiadomo - jesli fakty nie pasują do twojej wersji to tym gożej dla faktów.

A skad wiesz jakie byly fakty? Bo Dude ci powiedzial? Jakie byly fakty napisalem wyzej. Tzn. fakty jak fakty - ja tak widzialem tamta gre, byc moze popelnilem jakis blad, nie do konca sie zrozumialem w kwestii tego deala z Dudem. Teraz mysle, ze chyba nawet na pewno troche inaczej go zrozumielismy.

no jeśli myslisz, że chyba nawet na pewno trochę inaczej to wszystko wyjasnia...
a Twój opis ani o jotę nie zmienia mojego nastawienia. trzeba było myslec przed ustanowieniem deala.


Cytuj
czy dopierdalasz sie do kazdego slabego gracza, dlatego, ze jest slaby i robi komiczne deale?
nie. sam czesto zawieram (łem?) bardzo słabe deale a i teraz nie zawsze uda mi się zwrócic uwagę na wszystkie niuanse ale jak już się tak ugadam to zaciskam zeby i cierpię, a nie idę na łatwiznę ordynarnie łamiac takowy. ja się w ten sposób ucze.  ty w swój utwierdzasz się w swojej wirtualnej zajebistosci...
Zapisane

Qkieu

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2180
  • Retired pro.
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #34 dnia: Stycznia 08, 2007, 12:39:52 am »

stary, serio. nie ma co sie ciskac. w tym kraju sa ludzie co lamia deale, pogodz sie z tym. naucz sie szybko kto o jest i ci to pomoze.

im szybciej to zrozumiesz tym wiecej sobie zaoszczedzisz rozczarowan w przyszlosci.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 08, 2007, 12:41:58 am wysłana przez Cthulhu Cukieu »
Zapisane

Emnel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 707
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #35 dnia: Stycznia 08, 2007, 12:45:01 am »

rozumiem, rozumiem. mnie te łamania z resztą wiekszych rozczarowań nie przyniosły.

nie ma jednak nic zdrowszego niż pojeździć po kimś przed snem (w dodatku w słusznej sprawie!)

czysta przyjemność
Zapisane

Duch Nyi

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1104
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #36 dnia: Stycznia 08, 2007, 12:45:36 am »

 

 dajcie spokój he he he,
 
1) według  mnie lamerskie decki:

to takie, przy których przy relatywnie niskim poziomie wysiłku można zmaksymalizować swoje szanse na zwycięstwo w porównaniu do innego typu decku
 
 czyli np.  S&B

 hordy weeniasów akurat nie są deckiem którym się łatwo gra przeciw doświadczonym graczom i pod lamerskie bym tego nie podciągnął - przykład z 1 gry gdy po 1 wystawionym Ravnosie tupdogi zareagowały błyskawicznie i co turę słały mi vampy do torporu prewencyjnie.

Trzeba się nagadać - przy S&B nie bardzo - Pudlowy deck jest dobry skuteczny ale ma 1 minus - każdy kto się podobnym ograł wie że trzeba go udupić - ma słą sławę niejako ( jak np. !malki, czy Arika czy RANOSI [niesłusznie]  :D) - i nie uważam go za lamerski.

2) Łamanie deali:
 
 a) deale nie są skodyfikowane (he he) więc nie możemy miec pretensji o ich łamanie
 b) sam zawsze dotrzymuję deali i to jest dla mnie standard - ale nie wymagam tego od innych - chociaż sprawia mi przytjemność granie z ludźmi, którzy wiem że słowa dotrzymują
 c) jeśli wiem żę ktoś łamie deale (np. czasem Sbodek he he  :) ) to

 - zawsze zostawiam sobie bufor obronny i nie wysuwam dla nich korzystnych propozycji
 - jesli złamał 1 deala ze mną to raczej pewne że ja to kiedyś zrobię przeciw niemu - wyłącznie w ramach retrybucji

3) Po co nerwy - to tylko gra :) ja wiem że mogą kogoś ponieść emocje ale luz i relaks - ja miałem 1 i 2 grę lekko nerwowe ale już trzecia była fantastyczna i wesoła także trzymajmy jakiś poziom zawsze i powstrzymujmy się od niekontrolowanych wybuchów i rozmawiajmy spokojnie jak cywilizowani ludzie  :roll:  :)
 
 
Zapisane
Wywróżę Ci wszystko czego pragniesz

Pudel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2432
  • Retired pro
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #37 dnia: Stycznia 08, 2007, 01:00:03 am »

Cytuj
wiadomo - jesli fakty nie pasują do twojej wersji to tym gożej dla faktów.

A skad wiesz jakie byly fakty? Bo Dude ci powiedzial? Jakie byly fakty napisalem wyzej. Tzn. fakty jak fakty - ja tak widzialem tamta gre, byc moze popelnilem jakis blad, nie do konca sie zrozumialem w kwestii tego deala z Dudem. Teraz mysle, ze chyba nawet na pewno troche inaczej go zrozumielismy.

no jeśli myslisz, że chyba nawet na pewno trochę inaczej to wszystko wyjasnia...
a Twój opis ani o jotę nie zmienia mojego nastawienia. trzeba było myslec przed ustanowieniem deala.


Cytuj
czy dopierdalasz sie do kazdego slabego gracza, dlatego, ze jest slaby i robi komiczne deale?
nie. sam czesto zawieram (łem?) bardzo słabe deale a i teraz nie zawsze uda mi się zwrócic uwagę na wszystkie niuanse ale jak już się tak ugadam to zaciskam zeby i cierpię, a nie idę na łatwiznę ordynarnie łamiac takowy. ja się w ten sposób ucze.  ty w swój utwierdzasz się w swojej wirtualnej zajebistosci...

Nie ma to jak czepiac sie slowek. Jak sie koncza sensowne argumenty, to wtedy najlatwiej doszukac sie braku przecinka w cudzej wypowiedzi.

Jak napisalem - inaczej zrozumielismy deala. Ja gralem w mysl mojej interpretacji, a nie w mysl interpretacji Duda. Nie zlamalem tego deala "ordynarnie". Gra sie potoczyla tak jak by sie potoczyla gdyby deala nie bylo. I tak jak powinna sie potoczyc. Po prostu. Moglo byc 4:0, albo 3:1, bo to ja dyktowalem warunki z pozycji sily. Dude nie zrozumial moich intencji i nie skorzystal z darmowego punktu. Jego strata. Gdyby nie zaczal sie ciskac, jak dostal bleeda za 2, tylko przyjal to, ze nie ugra wiecej niz 1 vp i przestal myslec o tym, ze ma 4 poola, a nie 20 i gral dalej idac do przodu, nic by sie nie stalo. Nie wyoustowalbym go i deal potoczylby sie w mysl mojej interpretacji. Jezeli slysze tekst, ze na razie nie moge isc w przod, bo "costam balabla pierdolenie" i musze sobie zrobic milion poola zeby cie potem pojechac, to tez jest jak dla mnie ostre naciaganie umowy. Bo umowa byla inna - 1:3 dla mnie sformulowane tak zeby nie bylo sprzeczne z nowymi zasadami. Czyli zamiast "oustuje preya i daje sie zabic", bylo "oustuje preya i potem gramy 1 vs. 1 choc i tak wiadomo kto wygra". W dealu byla mowa o tym, ze zabicie preya zajmie 3-4 tury. W dealu nie bylo "robie milion poola, a potem moze wyosutuje preya, a moze nie", w dealu nie bylo tez nic o tym, ze nie moge bleedowac. Skoro nie bylo nic o tym, to moglem bleedowac. Skoro Dude stwierdzil, ze on nie chce tak grac, ze idzie do przodu i wuostuje preya najszybciej jak moze przez te 3 czy 4 tury, to odebralem to tak, ze nie bedzie respektowal tego co ustalilismy w sposob nalezyty, czyli bedzie kombinowal tak, zeby preya nie wyoustowac, mimo ze bedzie mial ku temu sposobnosc. Skoro nie bedzie respektowal, to deal jest niewazny i tyle. Nie bylo tak, ze sie dogadalismy, a potem ja ni stad ni z owad go pojechalem. Pojechalem dlatego, ze powiedzial, ze jezeli bede go bleedowal, to on nie bedzie tak gral zeby wyosutowac preya w te 4 tury, tylko musi najpierw zrobic poola zeby potem miec szanse. Bylo to sprzeczne z tym co uwazalem za podstawe umowy, wiec deal sie skonczyl ture po tym jak sie zaczal.
Zapisane
Cytat: zasłyszane
oczywiście nie ma nic złego w graniu dla przyjemności, sam zagrałem dwie takie gry w 2007

Sprzedaję single - wyślij swój want przez PM/maila/fb.
Selling VTES singles - pm/mail/fb me your wantlist. Paypal accepted.

Szewski

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 3537
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #38 dnia: Stycznia 08, 2007, 06:31:53 am »

Info dla wszystkich, którzy wiedzą jak jest na Zachodzie, bo gdzies czytali o tym albo z kimś rozmawiali:
Pojedźcie, zagrajcie na żywca, wtedy pogadamy!!!!

I naprawdę skończcie z braniem przykładów z grupy, dyskusji, opowieści...jak widać po naszych dyskusjach punkt widzenia na jedną sprawę u każdego bywa inny. Liczy się doświadczenie czegoś, a nie zasłyszenie

Pudel-pax :)
Zapisane
Dlaczego jestem bucem?

a) bo usuwam posty z partyzanta korzystając z prawa administracji, które sam sobie nadałem
b) bo  moje poczucie humoru jest wysublimowane i nie takie prostackie jak te, które napotykam w postach, które z partyzanta usuwam
c) i

Qkieu

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2180
  • Retired pro.
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #39 dnia: Stycznia 08, 2007, 09:07:29 am »

co ty gadasz szewski... :D

tzn np nie mam w ogole wierzyc co pisza w gazetach i mowia w tv jak jest na swiecie? mam jechac i sam zobaczyc?
albo mam nie sluchac znajomych co byli i widzieli? albo ludzi tam mieszkajacych?

grupa google to rzetelne miejsce informacji. poczytaj zagraniczne stronki, relacje z turniejow itd. naprawde jest to kopalnia informacji. a na turnieje zagraniczne mam zamiar zaczac jezdzic, dlatego wiec chce dowiedziec sie o nich jak najwiecej.

wtedy ewentualnie nastapi brutalne zderzenie z rzeczywistoscia, ale wydaje mi sie, ze to jednak bedzie po mojemu. kurde, pereza mozna lubic albo nie, ale chlopak jest 2 na swiecie i wystarczy spojrzec na jego gre, posluchac jego opowiesci. grajac tak jak opowiadal wywalczyl 2 miesjce na swiecie. stephane lavrut i kamel seni sami mowili, ze swiss team to swietni gracze. jak oni nie maja racji to nie wiem kto ja ma. tak samo z stefanem ferenci.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 08, 2007, 09:13:46 am wysłana przez Cthulhu Cukieu »
Zapisane

Marchewa

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1012
  • da n00bz house
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #40 dnia: Stycznia 08, 2007, 09:22:56 am »

yhhh .... uwielbiam czytac forum PO turnieju :D zawsze tu sie tyle dzieje ...

tak ogolnie to:
ad hał sie pej na łest
mysle ze o tym moga sie wypowiedziec ludzie ktorzy byli na zagranicznych turniejach (bylem na jednym ... :D jestem zajebi5ty) i nie wiem jakie stoly mieli galli i izi na EC ale u mnie wiekszosc osob (nie powiem wszyscy bo nie ze wszystkimi zawieralem deale) grali po to zeby wygrac ...
i w sytuacji gdy mialem dogadane z kolesiem pojechanie stolu ... (moim preyem co wiecej wiec mial loozy od bleeda) a byl polityka i nagle dostal 2 kiny w plecy to odrazu zlamal deala i pytal tamtego gracza co ma zrobic zeby przezyc ... gdy go spytalem o co chodzi on powiedzial bardzo prosto ... i plej for łin sori
taka sama sytuacja byla na innym stole gdy koles dogadal sie ze swoim preyem (co wiecej prey gral od miesiaca) ze mu zaoferuje 1 vp i w nastepnej turze pojechal .... 
takze ... tak na zachodzie ludzie lamia deale ... przynajmniej takie jest moje wrazenie i prosze nie wzucajcie mi przez to

co do lamerskich deckow wypowiem sie pozniej bo narazie do roboty trzeba isc ;)
Zapisane
In V:tes world
                                                                                                                I am Lord Voldemort

Dude

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 6261
  • (Former) Archbishop of Warsaw
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #41 dnia: Stycznia 08, 2007, 12:06:06 pm »

dobra wyspalem sie, wytrzezwialem, to sobie napisze, a co mi tam :D

ad lamerskie decki - do iziego sie nie czepiam, bo gosc jest zajebistym graczem, wie o co chodzi itp, poza tym mial grac saulotem, i spotkalibysmy sie na 1 stole, czyli bez sensu. to kto czym gra to oczywiscie jak najbardziej jego sprawa, inaczej jest z intencja - jak jedziesz na tak naprawde towarzyski turniej, to po to, zeby sie pobawic imo, a nie wygrac za wszelka cene w imie paru boosterkow (ktore sa ci na wala) i paru punktow (rownie na wala jak boosterki).
ten deck na torrich byl mega z dupy, miales farta bo 2 z 3 gier miales na 4-osobowych stolach, i to po czesci z graczami, ktorzy nie bardzo kumali o co chodzi. niestety Vtes w Polsce (ale gdzie indziej pewnie tez) jest bardzo nierowny, i jak tylko masz gracza slabego / poczatkujacego / niekumatego na stole, a jeszcze jah bless jako predatora, to jestes szczesliwy i liczysz punkty. takie sa fakty. o tym jak deck naprawde sie sprawdzil, podobnie jak sprawdzily sie twoje pro skills, przekonalismy sie w finale
poza tym pelne poparcie dla tego co pisal Jaskier, nic dodac, nic ujac

co do lamania deali - oczywiscie Nya ma racje, to tylko gra, deale nie sa czescia zasad, nie ma kary za zlamanie itp. tyle ze ja akurat deali nie lamie, nawet jesli ma to oznaczac, ze odpadne z gry. i niezaleznie od rangi turnieju, czy jest to lokalna bijatyka czy qualifier. deal to deal - nie bede sobie z mordy cholewy robil, slowa dotrzymuje. ale do tego widac trzeba dorosnac
problem w tym, ze Pudel wypelnia typowy stereotyp gracza, ktorych spotkalem na dziesiatkach turniejow, od figurkowych zaczynajac, na vtes konczac - musi wygrac. nie wiem jakie sa pobudki, moze kompleksy, moze chec dowartosciowania sie, moze jakies zupelnie inne, nie wnikam. mozliwe tez, ze jest to chec dolaczenia do niepisanego grona "dobrych graczy" - czyli jedziemy takim deckiem na turniej, lamiemy deale, gramy na chama itp tylko po to, zeby sobie szybciutko napisac na forum "haha mam deck finalowy 4 miejsce, patrzcie jaki jestem pro"
wiec zeby cie uswiadomic - nie jestes, i daleko ci do tego
nie wnikam w reszte gier, bo ich nie widzialem, opisy opisami ale tak po prawdzie gowno mnie to obchodzi. piwo bylo dobre :D zabawa przednia, niestety w tej grze udalo ci sie na chwile zepsuc mi humor (dzieki dla behemota za swietna gadke pozniej btw :) )
w tej grze natomist mozna bylo zobaczyc jak mierny jest ten twoj tak zwany "pro skill"
czemu?
1 - gdybysmy chcieli byc chamscy (czytaj ja i behemoth), sytuacja wygladalaby tak - behemoth sie buduje, nic mi nie robi (moze bleednie po edge), wystawia wszystko co moze, ja jade preya (bez wiekszych problemow) i ciebie (tez bez wiekszych problemow, bo behemoth nic ci nie wpuszcza), na etapie kiedy zostajemy we 2 gosc jest na tyle rozbudowany, ze nie moge mu nic zrobic, ofc podejmuje walke bo takie sa zasady , a i tak nie lubie sie podkladac, ale wynik jest wiadomy. czyli 2:2 dla nas. alternatywnie behemoth ryzykuje po tym jak spada moj prey i probuje mnie przejechac, odslaniajac sie na ciebie (nie sadze, ale bylo to mozliwe). tak mozna bylo zrobic, wybralismy inna opcje, tzn normalna gre. dla zabawy, dla rozrywki, dla unikniecia smrodu - cos, czego zapewne nie pojmujesz

2 - twoje "pro ukladanie sie" polegalo na tym, ze jeczales zeby cie nikt nie bil, co i tak niewiele dawalo, bo poza brakiem wpuszczonych paru embracow nadal robiles poola i wystawiales wampy. nie miales zielonego pojecia o sytuacji na stole, i kompletnie nie kumales ze np twoj mega wygiety wall predatora jest skrajnie z dupy, bo gosc byl nowy, zielony , nie umial grac, i wszystkie wampy, jakie wystawil mialy basic vicissitude, czyli jak nie podeszly mu breathy (a za duzo ich nie mial) to mogl ci skoczyc, ok mogl lapac akcje i nic nie robic w walce, ew. storporowac paru leszczy, big deal faktycznie. wake tez mu nie szly, widzialem po tym, ze robilem co chcialem, nawet neutral guardy odrzucalem bo nie bylo na kogo grac

3 - kwestia deala. zakladajac czysto hipotetycznie, ze moj prey mial dobry deck i wiedzial co robi, deal ze mna bylby korzystny. w tej sytuacji nie byl (stad trafne uwagi behemotha, notabene dzieki za fun stary, mialem problemy z zachowaniem powagi :D ). najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze nie miales zielonego pojecia, ze nie byl :D i to, co piszesz, tylko to potwierdza. zaproponowalem ci wyoustowanie preya i podjecie walki ze mna, tutaj napisze w capsach zebys moze zakumal - WALKI Z GORY DLA MNIE PRZEGRANEJ!!!! pieprzenie o mojej checi pojechania stolu jest o kant dupy potluc, szans nie mialem, ale uwazasz ze mialem - kolejny uklon w strone twego skilla :D wydawalo ci sie zapewne, ze ja dam ci sie rozbudowac, a taki byl uklad, robisz co chcesz, ja robie co chce poki moj prey nie spadnie, tyle ze twoje myslenie nie przewidywalo opcji "ja robie co chce" w moim kierunku. w ta sama ture kiedy zawarlismy deal (przypomne ze po prawie 10 minutach gadki, rozwazales wszystkie za i przeciw) slysze waty do mojego minion tapa. zakladam vigora na saulota (ktory jest bez juchy, wiec nic by nie robil) slysze waty ze nic nie robie, mimo ze powiedzialem  iz moj prey spadnie w 3 - 4 tury, i w tyle by spadl. w twojej turze wystawiasz embrace bez sprzeciwu z mojej strony (direct na reku), i tak dalej. wydawalo ci sie zapewne, ze sie rozpasiesz, ja sobie zdobede 6 poola za preya czyli z moimi lacznie 11 poola zjedziesz mnie w 1 turze. mi wydawalo sie, ze gramy dla gry, zabawy, rywalizacji i innych terminow ktorych zdajesz sie nie pojmowac, i w mojej szczerej naiwnosci, wzmocnionej spora dawka chmielu, gadalem i oferowalem to, co oferowalem. zreszta wszystko to bylo powiedziane w grze, wiec odwracanie kota ogonem i pisanie "takie sa fakty" jest lekko smiesznie, a bardziej zenujace

a na koncu powiedzialem ci cos jeszcze - jak dla mnie grasz z dupy. ja (i znaczna czesc graczy w Polsce) przynajmniej nie robi sobie z geby cholewy, i nie widzi gry jako pola do dowartosciowania sie i wygrania za wszelka cene. zdobyles sobie punkciki, wszedles do finalu w ktorym nic nie ugrales (prorok jakis jestem czy co...:D) masz swoje 5 minut na forum, chociaz powoli przemijaja bo jak widac nie tylko mnie nie podobalo sie to, co robiles
masz takze szczerze nasrane na reputacji, a gramy w zamknietym gronie, wiec zycze powodzenia z jej odbudowaniem. na pierwszym turnieju od reaktywacji vtes w Polsce (notabene tez w Pszczynie) Szczecin nasral sobie solidnie na reputacje, i musialo minac troche czasu zamin smrod sie rozwial, i zanim kolesie pokazali ze sa zajebisci jako osoby i jako gracze, a i tak niektorzy nadal trzymaja pewne animozje. ale to byl Szczecin - tobie prorokuje raczej male szanse

a tak jakbys chcial jeszcze pojechac mi po moich deckach, grze itp, to drobne przypomnienie - w finale bylem 2 razy lacznie, raz zajalem 4 miejsce (Gliwice, deck na goulecie) drugi raz drugie (Bydgoszczy, deck na ventrue). w przypadku Bydgoszczy gralem pozyczonym od Francuza deckiem, nie dlatego ze chcialem za wszelka cene wygrac, ale dlatego, ze nie mialem czasu zlozyc swojego decku. za to w niektorych kregach mam opinie dobrego gracza. wiesz dlaczego? bo ludzie grajacy przeciw mnie graja z deckiem ciekawym, przemyslanym, staram sie robic decki niestandardowe, oparte na zabawe i kombinowanie a nie na masowke i win above all. wiec jesli myslisz ze twoj "wielki sukces" jest czyms znaczacym, to sie grubo mylisz
ale co mi tam, jak mawiaja Amerykanie - I'm happy for ya :D
Zapisane
"It is no measure of health to be adjusted to a profoundly sick society" - Jiddu Krishnamurti

Retired

Ivil

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 938
  • Apostół Flaków
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #42 dnia: Stycznia 08, 2007, 12:41:31 pm »

Co do decku to nie zmienial bym Blood Doll'i na Tribute, lala dziala w obie strony co czasem sie przydaje

co do lamania deali to raz widzialem jak Pudel obiecal ze zje mnie ale jego zjadl Kukieł

co do eventow, deck moze i tak isc tylko w jednym kierunku wiec redukowanie agresji poprzez ich nieobecnosc nie ma sensu
Zapisane
...Ma na imię Lucyfer... W skrócie Lucek.

O Lucyferze, ja w ciebie wierze!
czarne pacierze wyje jak zwierze!
I mówiąc szczerze złożę w ofierze
Trzy małe jeże lub nietoperze!
Tylko Szatanie, daj mi coś za nie
Bo mowiąc prawdę, nie były tanie...

Pudel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2432
  • Retired pro
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #43 dnia: Stycznia 08, 2007, 01:10:05 pm »

jak sprawdzily sie twoje pro skills, przekonalismy sie w inale

Jasne. Siedziales obok i analizowales kazdy ruch. Mialem pewnego wina, ale z*cenzura*lem bo mam zerowy skill i dlatego przegralem.
Mowiac powaznie - mialem 3 miejsca do wyboru - miedzy Mirumo, a BigMikiem = najgorsze z mozliwych - predator pluczacy krew z maluchow + cept przed soba, miedzy Alkiem a Mirumo = slaba opcja, bo Mirumo na pewno gralby przynajmniej czesc Crypticow w plecy + mial chump blockerow na bleedy w razie czego, deck z Ancillami na plecach = kiepsko, zaryzykowalem opcje miedzy BigMikiem a Alkiem, liczac na to, ze BigMikowi nie uda sie mi wszystkiego wylapac i bedzie musial sie bronic przed Mirumo. Zaczalem z jednym transferem i bardzo duza krypta: 2x5+4+3, nie doszly mi Foundation Exhibit i Con Boony, nie doszly mi Directy, nie doszly mi Blood Dolle. Nie mialem zadnej mozliwosci wyosutowania Alka, bo mial za duzo poola i za duzo wampow. Zreszta, kazde wytapowanie sie grozilo odpadnieciem. Zaryzykowalem - nie udalo sie. Taki lajf. Skilla skillem, bo moze powinienem usiasc inaczej, moze zagrac inaczej (choc nie wiem, czy mozna bylo grac inaczej) i ugrac chociaz 1 vp - ja jestem za cienki i mi sie nie udalo. Po prostu.

Cytuj
Pudel wypelnia typowy stereotyp gracza, ktorych spotkalem na dziesiatkach turniejow, od figurkowych zaczynajac, na vtes konczac - musi wygrac. nie wiem jakie sa pobudki, moze kompleksy, moze chec dowartosciowania sie, moze jakies zupelnie inne, nie wnikam. mozliwe tez, ze jest to chec dolaczenia do niepisanego grona "dobrych graczy" - czyli jedziemy takim deckiem na turniej, lamiemy deale, gramy na chama itp tylko po to

Tak, chce sie dowartosciowac i dobrze mi z tym. Poza tym jak wygrywam to mi sie lepiej spi w nocy, slonce wydaje sie swiecic jasniej, a trawa jest bardziej zielona.

Cytuj
zeby sobie szybciutko napisac na forum "haha mam deck finalowy 4 miejsce, patrzcie jaki jestem pro"

Tak. Z pewnoscia o to mi chodzilo. Przejrzales mnie. Ehhh... deck wrzucilem na forum dla osob, ktore na turnieju nie byly, a sa ciekawe kto czym gral i jaki deck ile ugral.

Cytuj
wiec zeby cie uswiadomic - nie jestes, i daleko ci do tego

Alez ja sobie doskonale zdaje sprawe, ze do grania pro mi duzo brakuje. Nie musisz mi nic uswiadamiac.

Cytuj
1 - gdybysmy chcieli byc chamscy (czytaj ja i behemoth), sytuacja wygladalaby tak - behemoth sie buduje, nic mi nie robi (moze bleednie po edge), wystawia wszystko co moze, ja jade preya (bez wiekszych problemow) i ciebie (tez bez wiekszych problemow, bo behemoth nic ci nie wpuszcza), na etapie kiedy zostajemy we 2 gosc jest na tyle rozbudowany, ze nie moge mu nic zrobic, ofc podejmuje walke bo takie sa zasady , a i tak nie lubie sie podkladac, ale wynik jest wiadomy. czyli 2:2 dla nas. alternatywnie behemoth ryzykuje po tym jak spada moj prey i probuje mnie przejechac, odslaniajac sie na ciebie (nie sadze, ale bylo to mozliwe). tak mozna bylo zrobic, wybralismy inna opcje, tzn normalna gre. dla zabawy, dla rozrywki, dla unikniecia smrodu - cos, czego zapewne nie pojmujesz

Jak byscie wybrali te opcje, nie byloby problemu. Mielibyscie po dwa punkty, tak wyszliscie z zerem. To byl wasz wybor, a to czym sie kierowaliscie niekoniecznie mnie obchodzi.

Cytuj
3 - kwestia deala. zakladajac czysto hipotetycznie, ze moj prey mial dobry deck i wiedzial co robi, deal ze mna bylby korzystny

Tak, zalozylem ze deck byl dobry, wiec deal wydawal sie korzystny. Wystarczajaca pobudka zeby go zawrzec.

Cytuj
slysze waty do mojego minion tapa.

Minion Tap nie przyblizal cie do zabicia preya.

Cytuj
odwracanie kota ogonem i pisanie "takie sa fakty" jest lekko smiesznie, a bardziej zenujace

Nie odwrocilem ogonem zadnego kota. Napisalem jak widzialem sytuacje i dlaczego zagralem tak jak zagralem. Nie zagralbys Minion Tapa i nie jeczal jak dostales bleeda za 2, byloby 3:1.

Cytuj
masz takze szczerze nasrane na reputacji, a gramy w zamknietym gronie, wiec zycze powodzenia z jej odbudowaniem. na pierwszym turnieju od reaktywacji vtes w Polsce (notabene tez w Pszczynie) Szczecin nasral sobie solidnie na reputacje, i musialo minac troche czasu zamin smrod sie rozwial, i zanim kolesie pokazali ze sa zajebisci jako osoby i jako gracze, a i tak niektorzy nadal trzymaja pewne animozje. ale to byl Szczecin - tobie prorokuje raczej male szanse

Mozesz mnie nie lubic, mozesz sie mscic i jechac we mnie cross-table. I don't care. Twoja sprawa, jesli ci ulzy w ten sposob, have fun. Rozumiem, ze nasrane na reputacji maja wszyscy, ktorzy kiedys zlamali, lub lamia deale, np. Jabbas, czy Bodek. Tym bardziej, ze niespecjalnie uwazam, ze zlamanie deala z toba bylo jakims megachamskim zagraniem. Chamskie zlamanie deala to np. sytuacja, gdy sie 2 osoby zdealuja na 3-2, gracz 1 z pomoca drugiego oustuje 3 ludzi po kolei a potem zamiast sie poddac oustuje drugiego, z ktorym ma deala. To jest chamskie zagranie. Moje zagranie bylo troche innego kalibru i tak naprawde niewiele w grze zmienilo. Nie czuje sie winny, nie uwazam, ze zagralem chamsko, czy niesportowo. Zagralem zle, ze poszedlem na deala - zgoda, ze deal sie nie utrzymal - tak wyszlo. Jak ktos sie nie bedzie chcial ze mna zdealowac, bo "kiedys zlamalem jednego deala na 15, ktore zrobilem" to ok - jego wybor. Zreszta, przy tych nowych zasadach zrobienie jakiegokolwiek deala jest strasznie trudne, bo i tak pewnie sie okaze, ze jest niesportowy/niezgodny z zasadami.

@Ivil - chodzi o to, ze te eventy przeszkadzaja wszystkim, sa maksymalnie losowe - moze sie okazac, ze pasuje mi jakas akcja, a nie wyjdzie, bo event ja popsul; chodzi o to, ze nie panuje w ten sposob nad tym co sie dzieje, poza tym kolejna wada eventow jest to, ze przedluzaja gre; co do sytuacji na ostatnim stole to nie pamietam dokladnie, czy jak mnie Kukiel oustowal mialem z nim deala czy nie i jak byl sformulowany, byc moze zlamal jakas tam umowe, jego wybor, jesli stwierdzil, ze wiecej ugra jak mnie pojedzie - ok, taki lajf.
Zapisane
Cytat: zasłyszane
oczywiście nie ma nic złego w graniu dla przyjemności, sam zagrałem dwie takie gry w 2007

Sprzedaję single - wyślij swój want przez PM/maila/fb.
Selling VTES singles - pm/mail/fb me your wantlist. Paypal accepted.

Ivil

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 938
  • Apostół Flaków
    • Zobacz profil
Odp: Palla Embrace - 4. m-ce z Pszczyny
« Odpowiedź #44 dnia: Stycznia 08, 2007, 01:19:04 pm »

tez nie pamietam czy zlamal bo nie liczylem czy bylo 4 czy nie, a te eventy - wiem jak to wyglada bo Baal ma deck na eventach, moze nie takich chamskich jak blood weakens czy Veil no a moim zdaniem jak skladasz samograja to i tak kontrole masz tylko nad tym za ile laskawie pojedziesz preya, ale to tylko moje zdanie, jak widac deck spisal sie niezle a przynajmniej lepiej od deckow zdecydowanej wiekszosci graczy czego mozna pogratulowac a co do reszty wypowiadal sie nie bede bo nie widze sensu, moge tylko powiedziec ze z deali sie wywiazuje a najchetniej gram polityka w takiej czy innej formie jakkolwiek za samograjami nie przepadam.
Zapisane
...Ma na imię Lucyfer... W skrócie Lucek.

O Lucyferze, ja w ciebie wierze!
czarne pacierze wyje jak zwierze!
I mówiąc szczerze złożę w ofierze
Trzy małe jeże lub nietoperze!
Tylko Szatanie, daj mi coś za nie
Bo mowiąc prawdę, nie były tanie...