Polskie Forum VTES

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 20 21 [22] 23 24 ... 558

Autor Wątek: Warszawa  (Przeczytany 1025669 razy)

mirumo

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 4025
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #315 dnia: Maja 30, 2007, 11:25:54 am »

Ej! Tak nie mozna, była szansa na całkiem niezły flame na temat tego czy VP są ważne.. Przyjdzie taki ToY i wszystko zepsuje  :P
Zapisane
PVP Team

Emnel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 707
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #316 dnia: Maja 30, 2007, 11:54:08 am »

Zawsze gra się tak, aby ugrać maksymalnie dużo. Zależnie od sytuacji może to być nawet 0,5VP ;)
Jak zobaczysz że ktoś gra totalnym antydekiem to od razu złożysz karty?
Nie znam konkretnie tej sytuacji, ale jeśli było tak jak ToY! opisuje, to było to nie fair w stosunku do innych graczy (mimo że predator się zapewne cieszył ;) )
predator jak widac z posta powyżej tez się nie cieszył. ba! (D) go jasny strzelił, że tak kolokwialnie się wyrażę, bo ma już dośc walki z satyrową pseudo-filozofią :smileyangry:
« Ostatnia zmiana: Maja 30, 2007, 03:23:36 pm wysłana przez Dude »
Zapisane

Emnel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 707
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #317 dnia: Maja 30, 2007, 11:57:03 am »

czyli na czwartek jestem ja, miki, vayDer i Alek?
daje radę. jeszcze pewnie ktooś przypełznie i będzie git :)

a co do niedzieli to będę.
Zapisane

satyr

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 623
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #318 dnia: Maja 30, 2007, 01:26:04 pm »

Dobra fora ze dwora:P
sprawa rozbija sie o to czy jesli teoretycznie nie ma szans na zwyciestwo warto grać o zmaksymalizowanie VP (zgodnie z instrukcja nalezy:P) ja mysle ze warto zwlaszcza ze zdarzaly mi sie sytuacje w ktorych bylem totalnie zmasakrowany i dawalem rade wygrac ku wlasnemu zaskoczeniu(i odwrotnie:P) wiec powtarzajac za rockym "its not about how hard you hit, its about how hard you can get hit, and keep going on^^"=] zalecam walke do konca, nawet jak nie mozna wygrac to zawsze lepiej zejsc po twardej walce, niz sie poddac=] taka moja opinia.

w kazdym razie temat zostawiamy do gadki przy piwie, bo nie ma co dalej zasmiecac watku=]

w niedziele bede o 15. Prosze o zgloszenia kto sie pojawi^^

 

nie wiem o jakiej instrukcji mówisz. tu chodzi o głębsza filozofie, co znaczy w życiu "playtowin". I zauważyłem już po incydencie turniejowym gdzie sędziował Szewski że jesteś zwolennikiem podziału stołu i zadowalania sie paroma punktami.
Wątek może i zaśmiecamy, pewnie jakis moderator nas przeniesie do hydeparku, gdzie bedziemy sobie filozofować ale musze jeszcze raz i juz teraz odpisać.
nie znam wiekszego fightera ode mnie. będąc ambitnym i zbyt pewnym siebie człowiekiem, gram do konca jak nikt inny. nigdy nie dzieliłem stołu bo zawsze liczyłem że wygram. mając stuprocentowe remisy 2-2 czesto konczyłem z zerem punktow bo walczyłem o GW.
ale tamta sytuacja naprawde była już rozstrzygnieta. i pewnie dobrze o tym wiesz, nawet we 3 nie mielibysmy szans cie pokonac
znajac moje podejscie do VP/GW jak mozesz mówić że nie gram do konca? jest różnica między graniem a bezsensownym mieleniem kart. gra jest wtedy jak nie znamy jeszcze rezultatu. nie o to chodzi że wiedziałem że przegram tylko wiedziałem kto to wygra. i niech veyder lub jaskier ośmielą sie powiedzieć że mieli szanse na GW. wtedy może przemyśle moje zachowanie
Zapisane

ToY!

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1415
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #319 dnia: Maja 30, 2007, 02:04:18 pm »

1.jak sie spotkamy to możemy przeanalizowac tamta gre raz jeszcze, bo ja sie ośmielam twierdzić że tamta sytuacja w żadnym razie nie była rozstrzygnieta=] jaskier ewidentnie sie sprzeciwia, i sadze ze vader tez tak nie uwaza.

ponawiam pytanie o niedziele narazie jest jaskier ;p
Zapisane
sorry andrzej=]

Dude

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 6261
  • (Former) Archbishop of Warsaw
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #320 dnia: Maja 30, 2007, 03:26:18 pm »

bede jesli na 15 albo wczesniej, a nie moze na 15 a wpadniemy o 17 kind of thing :D

angmar bierz karty, cos sie z tego ulozy. i witamy
Zapisane
"It is no measure of health to be adjusted to a profoundly sick society" - Jiddu Krishnamurti

Retired

Asia

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 65
  • "My memories play out of time."
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #321 dnia: Maja 30, 2007, 06:17:25 pm »

Wy chyba trochę przesadzacie.
Każdy gra, jak mu się podoba. Nikt nie złamal żadnego deala, nikt nikomu nie przeszkadzał. O co ta cała awantura?
Jaskier gra o największą ilość VP - spoko.
Satyr gra, żeby mieć GW - też super.
Wszystko jest w porządku.

Aron

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 8
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #322 dnia: Maja 30, 2007, 07:22:32 pm »

W niedzielę będę o 15:00-tej, Jaskier z góry dzięki za pomoc i karty. Będziecie musieli mi na początku wybaczyć nieznajomość wszystkich zasad, ale szybko się rozkręcę  :D.
Zapisane

Asia

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 65
  • "My memories play out of time."
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #323 dnia: Maja 31, 2007, 01:52:00 pm »

Ale w niedzielę wyją wilkołaki...:/

veyDer

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 156
  • Menel(e)
    • Zobacz profil
    • The veyDer Times
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #324 dnia: Maja 31, 2007, 03:35:58 pm »

1.jak sie spotkamy to możemy przeanalizowac tamta gre raz jeszcze, bo ja sie ośmielam twierdzić że tamta sytuacja w żadnym razie nie była rozstrzygnieta=] jaskier ewidentnie sie sprzeciwia, i sadze ze vader tez tak nie uwaza.

Dokładnie. Może za krótko jeszcze gram w tę grę, ale widziałem w swojej "karierze" chyba tylko z 2-3 gry, gdzie ktoś miał taką przewagę, że połączone siły reszty graczy nie sprowadziłyby go do bezpiecznego poziomu w 2 tury.
Kwestia, oczywiście, wyłącznie tego, czy reszta stołu równie gorączkowo zamierzała delikwenta sprowadzić do tego bezpiecznego poziomu.

Akurat co do tamtej sytuacji: wyciąganie wampirów Jaskra z torporu było właśnie opcją na powstrzymanie ToY'a - jakby jego Bestia się przeszła do któregoś cwaniaczka-huntera a potem któryś z cel-gunów by poprawił drugiemu, to niby jak by pojechał cały stół?
Co do pojechania Satyra przez Jaskra, to nie wiem, jak miałby to zrobić - 2 Eagle's Sighty leżały u mnie na łapie, więc jego "decydujące" bleedy skończyły by się wizytą u mnie, torporem jakiegoś gnoja i praniem dupska Bestii przez celerkę.

Tak sobie o tym wszystkim myślę i dochodzę do wniosku, że to moje przekonanie o możliwości powstrzymania kogoś, kto się za bardzo wypasa jest powodem, dla którego moje "Play to Win" różni się bardzo od Satyrowego - ja gram o jak największą liczbę VP, jak będzie to GW to świetnie, jak sweep to w ogóle czad. A jak to będzie 0.5 VP? Trudno, widocznie grałem (ewentualnie gadałem) z dupy :roll:

Cytuj
ponawiam pytanie o niedziele narazie jest jaskier ;p
Ja mogę być na 15 - Dude, miałeś do mnie jakąś sprawę, może w końcu się uda nam pogadać? :roll:
Aron: Też przyniosę jakieś karty, muszę się powoli pozbywać nadmiaru bo za granicę ze sobą tego wszystkiego nie wezmę.
No i faktycznie: pierwsza działka musi być gratis...
Zapisane
Klęska jest gorsza od śmierci, bo z klęską trzeba żyć

satyr

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 623
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #325 dnia: Czerwca 01, 2007, 11:12:11 am »

masz sporo racji veyder (pod warunkiem ze rzeczaywiscie miales 2 eaglesight i 2 cepty no ale jak bys w takim razie wytorporzyl te zblokowane miniony toya)
ale sytuacja by sie nie potoczyla tak jak mowisz. byłoby nastepujaco:
moj bumrush w yongsuna, blok bestia, drugi bumrush w yongsuna. koncza mi sie rushe a jaksier znowu w torpie. nie ma kto wchodzic w walke z toyem.
gdyby moim predatorem był jakis inny satyr to bym nie musiał zabijac mu wampow, bo wiedziałbym że on wie ze jestem mu potrzebny do zwyciestwa. natomiast jaskier gra o pojedyncze punkty i yongsun majacy 3 akcje na 100% poswiecilby jedna z nich na bleed za 4. z moją resztką poola nie miałbym wyjścia innego niz totalna pacyfikacja

racji ma pewnie kazdy po trochu, chociaz ja na pewno najwiecej. nastepnym razem sie nie złożę, niech wam będzie.

witam nowego gracza, gratuluje dobrej decyzji wejscia we vtes.  podszkolisz angielski, rozwiniesz inteligencje oraz poznasz mase fajnych ludzi.
Zapisane

Emnel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 707
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #326 dnia: Czerwca 02, 2007, 09:12:59 pm »

weźcie ze sobą karty ze Sword of Cain - będę miał ze soba wszystko, a chętnie bym się za commony, wampiry i erki powymieniał, bo nie kupowałem boxa, a więc mam tylko nieliczne.

mogę być na 14, zeby się jeszcze przed grą powymieniać z wami oraz odpalic jakieś karty i pomóc złozyć deck Aronowi.
Zapisane

Dude

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 6261
  • (Former) Archbishop of Warsaw
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #327 dnia: Czerwca 02, 2007, 09:20:36 pm »

ja od razu mowie ze bede na 50%, zalezy w jakim humorze sie obudze
dzisiaj mialem mocno kiepski, wiec jest szansa ze jutro bedzie lepiej :D
Zapisane
"It is no measure of health to be adjusted to a profoundly sick society" - Jiddu Krishnamurti

Retired

Emnel

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 707
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #328 dnia: Czerwca 03, 2007, 09:41:05 pm »

dzięki wszystkim za grę - było miło, mimo, ze veyDer standardowo nie potrafi myśleć bardziej skomplikowanie niż "wyoustuję Jaskra a potem się zobaczy. nie ważne, że jest moim predatorem i przez to przegram" :P

Aron jak na całkowicie początkującego świetnie sobie radził, zwłaszcza jeśli chodzi o nie uleganie naszym niecnym zakusom ;) musi jeszcze popracowac nad rozeznaniem w sytuacji na stole i sprawnym mieleniem własnymi kartami i krwią, ale poczatki sa obiecujące :)
Zapisane

Aron

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 8
    • Zobacz profil
Odp: Warszawa
« Odpowiedź #329 dnia: Czerwca 04, 2007, 05:17:29 pm »

     Dzięki za dobre słowo Jakier, a jeszcze większe dzięki za karty, tobie i veyDerowi, jestem waszym dłużnikiem.
Co do gry sorry veyDer za głupie decyzje z mojej strony, ale wynikały one nie ze złej woli, ale braku doinformowania.
ToY dzięki za rady co do Decku i pomoc w grze. Żałuję tylko jednego, że Sting dopiero teraz mnie wkręcił w VtESa, zwłaszcza, że veyDer już niedługo, opuszcza grono. Powiem wam jedno co nasuwa mi się po wczorajszych wrażeniach, że klimat tej gry połowicznie zawdzięcza się tylko systemowi White Wolfa, większość to ludzie z którymi się gra.
Do następnego razu, pozdrawiam wszystkich, których nie było  :) (niech żałują).
Zapisane
Strony: 1 ... 20 21 [22] 23 24 ... 558