Trochę kombatu, trochę intercepta, trochę bleeda. W sumie bardziej zabawny do gry niż setycki, gdzie poładowali masę stealtha, bleeda i korupcji.
A nowe karty. Co oni się uwzięli na melee weapon. Jeszcze trzeba złożyć deck na melee weaponach, który by coś działał na turniejach, a oni już flekują go... heh.
I mam nadzieje, że Assamitom nie dadzą w LoN kaleki cap 5-6 z samymi inferiorami jakiś dyscyplin. Aka on jest tak wyśmienitym anarchem, że ląduje w koszu i nikt na nim decku nie zbuduje, bo anarchowie ssą kolegialnie.
Y.