anarch gio, that's the spirit
dobra to do rzeczy
imo
mastery - leci revolta (albo duzo, albo wcale), dis pater (bo jest do dupy), mob connections (masz trapy) i seattle committee (albo ze 3-4 albo wcale, szkoda miejsca, musi ci podejsc blisko pierwszego rozdania albo w ogole z tego nie skorzystasz)
dodalbym 3 vessel albo 3 b. doll (dosc czesto gram na mieszance). dorzuc 2 assets
action - go anarch jest bez sensu, jak juz chcesz robic anarchow z kart, to galaric's jest 100% lepszy. poza tym na 90 kart 5 sztuk to porazka, na 60-70 kart gram z reguly 6 galaric's i tez nie zawsze podchodza. khazar's diary niby 4 moga byc. troche za duzo compeli, ja bym zostawil ze 3 i gral 4-5 gear up, bardziej uniwersalne, i kazdy moze pojsc po dowolna karte, odtapowac sie i zagrac. dodaj ze 2 governy, albo lejesz na mlodszego, albo jakis bleedzik nie zawadzi
action mod. - odrzucilbym po 1 swieczce i stealth, dodal 2 conditioningi
ally - wywal goblina (nie ma kogo odtapowac, dla bleeda za 1 bez sensu), leonarda (z dupy jest, niby moze dawac kazdemu, ale nie ma sensu w tym decku), winters + young blood moga byc w sumie, spala juchy, cry wolf kogos puknie, moze byc wesolo
. repo man dla 2 taksowek jest imo strata miejsca.
reakcje - zamienilbym proporcje, 5 deflekcji i 3 on the qui vive. bardziej przyda ci sie odbicie bleeda niz odtapka i blok (a unmasking jeszcze musi podejsc)
eq. - po co ci sargon? poza tym widze ze klasyczna pila dla tye
szacun
combat da rade. pomyslalbym nad paroma weighted walking stick, jak juz bic to czemu nie mocniej
generalnie obetnij ten deck do max 70, przy 90 po prostu nie bedzie chodzil, bazujesz na szybkim odpaleniu diary, wiec im szybciej tym lepiej
szczerze to pomysl fajny, ale w takim wydaniu jedyna twoja opcja oustowania to doczekanie do 7 counterow z diary i podnoszenie wraithow (z ktorych kazdy jedzie za 1), co prawda cry wolf jest unique wiec niby dokopiesz sie szybko, ale potem wcale nie jest tak zajebiscie jakby sie wydawalo, a moze sie nawet tak skonczyc jak z moimi blood sistas, czyli ze wygladasz grozniej niz jest w rzeczywistosci
gram deckiem z diary, ale na wraightach, wampy z pro tak sie sklada ze maja zajebiste speciale do wraithow, + form of mist ktore jest konkretne w tym decku. masz wiekszy ousting power (bleed za 6 z kontynuacja i block denial np), ale wolniej wystawiasz diary. tylko ze ja traktuje je jako bonus - jak spale komus wampy albo moje wraithy spadna na tyle, zeby uzbierac counterow, to fajnie, bedzie bonus. deczkiem gralem jakis czas temu, jakos sobie radzil, ludzie maja tendencje do ignorowania cie widzac wraithy, poki nie jest za pozno