dobra widze ze napisalem troche za malo
ksiazka jest naprawde dobra, znacznie (i to ZNACZNIE) lepsza od Prelude to Dune (House: Atreides, Harkonnen, Corrino)
opisuje praktycznie cale tlo powstania cywilizacji, w ktorej 10 212 lat pozniej pojawia sie Paul Muad'dib, i trzeba przyznac ze opisuje w sposob bardzo dobry. poruszono wlasciwie kazdy watek niedopowiedziany w oryginalnej Diunie - jyhad butlerianska, dzialalnosc profesora Holtzmana (slynne tarcze holtzmana), walka z maszynami, pochodzenie rodu Atrydow (bynajmniej nie od starozytnych Atrydow i Agamemnona, chociaz imiona sie zgadzaja
), powstanie Gildii, Zakonu Bene Gesserit, Fremenow, mentatow, szkoly szermierzy na Ginaz (skad pozniej wyskoczyl Duncan Idaho), wyjasnia wszystkie legendy, ktore w oryginalnej Diunie byly jedynie wspomniane
ponadto saga w bezposredni sposob laczy sie z najnowszymi ksiazkami Herberta i Andersona, czyli roboczo nazwanej Diuny 7 , bezposredniej kontynuacji Kapitularza (Hunters of Dune i Sandworms of Dune), wiec chociazby z tego powodu dobrze wiedziec o co biega
saga sklada sie z 3 czesci - The Butlerian Jyhad, The Machine Crusade i The Battle of Corrin, kazda jest dobra, chociaz trzecia jest chyba najlepsza
naprawde ciekawy pomysl, duzo smaczkow ze starej Diuny (filozofia, kwestia religijna itp, to wszystko tu wraca w troche innym wydaniu)
czytalo mi sie bardzo dobrze, wciagajace, zaskakujace i na pewno ciekawe. tylko ze to juz nie jest Frank Herbert, i z tym trzeba sie liczyc
Herbert mial ten niesamowity sposob pisania, ktory dawal ci instrument do otwarcia twojej wyobrazni, otwieral pewna bariere, jak dla mnie niesamowite w Diunie bylo to, jak wiele interpretacji swiata zalezalo od twojej wyobrazni, i jak bardzo ksiazka potrafila ta wyobraznie absorbowac, nadajac jej bieg, ale i znaczna dowolnosc
ksiazki Herberta i Andersona sa bardziej oczywiste, wiecej daja na talerzu, pozostawiaja mniej niedomowien. dlatego pisalem ze sa "niezle". gdyby nie bylo oryginalnej Diuny, to bylyby rewelacyjne, ale na szczescie oryginalna Diuna jest, i zadna z nowych ksiazek napisanych na podstawie notatek Herberta nie bedzie niczym wiecej jak tlem, cieniem. nijak jej do oryginalu
ebookow nie mam. ksiazki kupowalem w oryginale jak jeszcze bylem w Stanach, potem reszte dosylali mi znajomi, teraz poluje na Hunters of Dune (Sandworms juz mam)