jak już pisałem gdzie indziej, jadę w sobotę o 5 z rana, wrzeszcz o 10
wracam tego samego dnia 23.47 pośpiech
edit: gdybym jakimś cudem nie wszedł do finału to wracam o 19.47, no chyba że ktoś poprosi żebym zaczekał i pokibicował a potem sie razem zwiniemy
w każdym razie dojazd wawa-gdańsk-wawa jest przedni