Polskie Forum VTES

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Autor Wątek: Crusade Wrocław by Szewski  (Przeczytany 1912 razy)

Szewski

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 3537
    • Zobacz profil
Crusade Wrocław by Szewski
« dnia: Kwietnia 27, 2008, 02:44:22 pm »

Raporcik czyli "Wrocek by Klocek" :)

Jedziemy w Piątkę: Vermin, Behemoth, Izi, Bartosz i Ja.
Chłopaki jak to chłopaki, miażdżące zmiany w deckach poczynili (Vermin wymienił 5 kart, Behemoth wziął deck Iziego, Bartosz wziął deck sprzed 3 lat :)...ale chęci generalnie mieli dobre :)) więc nie spodziewałem się innych rozstrzygnięć, niż przynajmniej jeden z nich w finale.
Co do mojej osoby to przyznam że w piątkową noc składałem tzw. "Star-Petaniqua" deck ze wsparciem weenie-auspexu no ale de facto to po prosru wrzuciłem wszystko co ma auspex a niekoniecznie same weenie (bo po prostu nie mam tych wampów).

W samochodzie jak się domyślacie było ciasno i duszno :) (bez szczegółów :))

Zajechaliśmy na czas, przywitaliśmy się pradawnym "zdrastwujcie" (wielu twarzy nie znałem ale to bardzo dobrze :))
noi można byo przystąpić do gry,

Stół I czyli jak Behemoth mnie udupił :)

tytyuł powyżej starczy za cały opis mojej gry :)

Behemoth jest moim preyem i gra Saloutem z weenie auspexem :), dalej Nya na Nosferatu jakiś taki bleed na noych wampach i ponoć inne niespodzianki. Dalej Pietrzu ze swoimi Tzi maluchami bleedującymi i ewentualnie jakiegoś Warghoulca wystawiającymi a na końcu mój pred czyli Ivil na "niewiadomo co" na Alexandrze :)

Ja wystawiam Petanique poczym Behemoth spja ją z krwi kradnąc ją z marionetki i dokańczając Heidelbergiem...na tym poprzestanę :)
Reszta bez hostorii. Pominę złośliwość "Rudej Świnki" :) i komentarze w stylu "Szewski, czy Twój deck coś blokuje?" :) a;e Nya to Nya :)
Generalnie gre wygrał Behemoth (jak dobrze pamiętam) a Pietrzu zdobył 1 vp.

Stół II czyli jak bleedować za 15 :)

Układ: Szewski=>Alek na Constanzy/sudario+zdolność+bleed=>sorry.niekojarze imienia, sympatyczny kolega na niesympatycznych malkach bleed z demencji=>kolejne malki na pacjentach=>Toy deckiem Jaskra combat z Beastem tak skrótowo :).

Malkav bleedujący od początku zasuwa aż przykro patrzec, szybko wytacza 3 wampy i masakruje swojego preya. Toy najpierw rus*cenzura*e mnie ale po chwili uświadama sobie, że jego pred ma 5 w poolu a gra dopiero się włąściwie zaczyna. Alek robi co chce ale generalnie robienie w koło sudaria nie doprowadzi go do niczego dobrego.
Malkav bleedujący w końcu zatrzymuje się na mnie. Gość ma 2 vp więc nie może mnie przejść. petaniqua zatrzymuje go ponieważ Toy zdąrzył osuszyć mu trochę wampy (dwa nawet storporował).

Alek zdobywa swojego punkta ale generalnie więcej nie jest w stanie. Zdobywam dwa, stół niestety bez GW

Stół 3 czyli Układ z Thillusem
Gramy tak: Ja=> "Nowy" z deckiem na Ghoulecie (ale błędnie go oceniłem o czym za chwilę)=> kolejny nieznany mi gość z deckiem na nowym Tre!=> Thillus z weenie pre=>Gangrel anti z bleedem+celerka

Thillus od początku marudzi że chce być w finale :). WIe, że max może pjechać swojego preya i to wszystko, bo mój "*cenzura*owy" wall go zatrzyma.
Ale jego pred ma inne plany a że Thillus nie bleeduje tylko politykuje postanawia zatrzymać go póki może.
Dla mnie sprawa jest jasna-Thillus dostaje punkta za swojego preya, a ja zjadam resztę :) Tylko w ten sposób jest szansa na jakieś konkretne punkty.
Tylko zatsanawaim się co zrobi deck na Ghoulecie bo znam jego prawdziwe możliwości (dzieki Behemoth :))
No ale jak koleś używa go do bleedu, ewentulanie wystawia Cartlona i zero Satyrów (no offense Satyr :)), a jak widzę że gość mając 4 w poolu i moje 4 wampy na plecahc w tym jeden bleedujący za 2, jeszcze merguje Ghouleta...to juz był szczyt :)
ALe doświadczenie się nabywa a nie kupuje czy pożycza :)

Generalnie stół bez historii, tak jak założyłem tak się skończył, fuks :)

FINAŁ

No to już byłą masakra. Najgorzej siedziałem bo pomiędzy 2 politykami i w dodatku tą agresywaniejszą i z DUŻYM stealthem miałem na plecach.
Verminowi wydawało się, że kontroluje stół mając Behemotha za preda a Politykę na Nosach za p[reya ale poważnie się pomylił.
Behemoth jak na prosa :) przystało wykorzystał Jego słabości, moją nieuwagę i niueznaj0omość działania pierwszej tradycji :) noi pojechał nas jak dzieci.
Ale mimio wszystko finał był zajebsity. Obawialiśmy się, że 3 ścianki znudzą wszystko i wszystkich ale było odwrotnie.
Agresja, agresja i jeszcze raz agresja. Mimo 5-0 Tomka sytuacja mogła rozwinąć się całkiem inaczej gdyby nie moje gapiostwo...

Wrażenia
Było ekstra. Organizacja w porządku choć było widać, że Klocek czuł jakiś niezrozumiały respekt przed niektórymi :) no ale od czego miał swojego emisariusza Kahaleta (dotrwał do finału po czym zwarzywił sie :) standard :))

Jak zwykle trip z ekipą gliwicką to rarytas.
Do historii przejdą "kołpaki z Zabrza" :) (Vermin rulez) oraz rozszyfrowanie skrótu GW czyli GayWin :)

PZdr dla wszystkich, dzięki wszystkim. Sorry, że nie z każdym miałem czas zagadać i nie każdego poznałem/zapamiętałem ale jak częściej będziecie jeździć na INNE turnieje to wszystko da się nadrobić :)

Do zobaczyska (MArchewa, trzymam Cię za słowo :))

SZewski

p.s. tytuł żartobliwy związany tylko i wyłącznie z tym, że Klocek był organizatorem :)
Zapisane
Dlaczego jestem bucem?

a) bo usuwam posty z partyzanta korzystając z prawa administracji, które sam sobie nadałem
b) bo  moje poczucie humoru jest wysublimowane i nie takie prostackie jak te, które napotykam w postach, które z partyzanta usuwam
c) i

Dude

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 6261
  • (Former) Archbishop of Warsaw
    • Zobacz profil
Odp: Crusade Wrocław by Szewski
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 27, 2008, 02:55:45 pm »

co do tytulu to sie domyslilem, nie tak jak ze Slowacja :D widze ze znowu powstaly samochodwe story :D
no i szewo jak zwykle wyjal deck z pachwiny i tym razem podolal, szacun :D

a gliwice moglyby czasem zagrac czyms nowym? bo na nastepny turniej z nimi zaczne wrzucac antykarty :D (jak pojade ofc)
Zapisane
"It is no measure of health to be adjusted to a profoundly sick society" - Jiddu Krishnamurti

Retired

klocek

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1154
    • Zobacz profil
Odp: Crusade Wrocław by Szewski
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 27, 2008, 02:58:58 pm »

Organizacja w porządku choć było widać, że Klocek czuł jakiś niezrozumiały respekt przed niektórymi :)

Klocek tylko tak wyglądał - pewnie z racji gorączki, którą miał od rana - respektu przed nikim nie odczuwał bo jest, że tak się wyrażę twardy :lol:

p.s. tytuł żartobliwy związany tylko i wyłącznie z tym, że Klocek był organizatorem :)

Mi się taki bardzo podoba - teraz żałuję, że tak turnieju nie nazwałem :lol:
Zapisane

Szewski

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 3537
    • Zobacz profil
Odp: Crusade Wrocław by Szewski
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 27, 2008, 06:20:19 pm »

I jeszcze drobna uwaga apropo finału.

Michał KAszubski (??) (sorry jeśli pomyliłem imie/nazwisko :)) czyli ten co grał polityką na Nosach, koleś grał rewelacyjnie. Deck złożony idealnie, z takim podejściem jak potrzeba...generalnie to był mój faworyt do wygrania tej gry.
Niestety, nie wiedział (bo chyba nigdy nie grał z Behemothem :)) że dealowanie się z nim w finałach bywa bardzo zgubne :)
A tak serio to oczywiście jedyną szansą Tomka na zgarnięcie czegokolwiek w tym finale było udupienie Vermina. Zrobił to iście po mistrzowsku z wykorzystaniem właśnie Michała.
Może następnym razem się uda? :)

pzdr
Zapisane
Dlaczego jestem bucem?

a) bo usuwam posty z partyzanta korzystając z prawa administracji, które sam sobie nadałem
b) bo  moje poczucie humoru jest wysublimowane i nie takie prostackie jak te, które napotykam w postach, które z partyzanta usuwam
c) i

Maeglin

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2189
  • PVPP
    • Zobacz profil
Odp: Crusade Wrocław by Szewski
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 27, 2008, 08:41:58 pm »

ja tam się nie dealuje z takimi jak Behemot :>
Zapisane
Ar-Rashid said, A true assassin has no ego, which is well, for he receives no glory. The Admonitions.

baal

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2635
    • Zobacz profil
Odp: Crusade Wrocław by Szewski
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 27, 2008, 09:11:03 pm »

szewo, szewo co ty w sobie masz :D

bilety na podroz juz masz gotowe? :D

wodeczka bedzie , Dude bedzie nawet Boogie :D
Zapisane