Polskie Forum VTES

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3 ... 5

Autor Wątek: Dealbreaking  (Przeczytany 14569 razy)

Docent

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2772
  • *censored*
    • Zobacz profil
Dealbreaking
« dnia: Marca 28, 2008, 07:20:56 pm »

Tak w sumie teraz mi sie skojarzylo, a zdaje sie ze nie bylo o tym osobnej dyskusji. Wampir to gra, w ktora ciezko wygrac w pojedynke. W trudnych sytuacjach trzeba pojsc na pewne uklady. Stalo sie na tyle oczywiste, ze pojedzie Deal'u weszlo do oficjalnych zasad turniejowych... ale, kwestia ich lamania nie jest poruszana.

Czy idac na deala dajemy slowo honoru czy to tylko gra? To juz zalezy chyba od czlowieka.
Z drugiej stony sa ludzie ktorzy zawieraja deale niemozliwe do spelnienia, przykladowo "nastepny conboon, ktory dobiore" gdy nie ma sie conboonow w talii. Inni formuuja tak deale czepiajac sie kazdego slowka, i dealowanie zamienia sie w umowe prawna :P (tylko notariusza brakuje :P)

Powszechnie jedno cwaniactwo ( krzywe deale ) uznawane sa za gre, a dealbreaking za chamstwo itd...

no to po tym dlugim wstepie... przejde do mojej opinii i jestem ciekaw waszej reakcji :P (no i znow mi sie troche nudzi :P)

Osobiscie wole juz zeby ktos bez pardonu zlamal deala, niz kryl sie za dymem lapania za slowka. Sam juz kilka razy zlamalem deala, coprawda w grze towarzyskiej, ale jednak. Czemu? Dlatego, ze gra sie po to zeby wygrac. Jesli moge dotrzymac slowa, zajebiscie - ale jesli mam przez to spasc - to po co mam grac? We vtesa nie gra sie o zlote kalesony, wiec czemu ma sie tutaj szargac takie pojecie jak honor czy slownosc...

Gdy gadalem z Olivierem, powiedzial, ze dealbreaking jest u niego na porzadku dziennym. Sam nie dostal sie w bydzi do finalu dlatego ze dotrzymal dealu z Nya...

Nie sadzicie ze mozliwosc lamania deali (bez publicznej nagany) dodaje dodatkowych emocji ? Niczego nie mozna byc pewnym. I to jest bardziej Wodowe tak naprawde. Wampierze zawieraja jakies sojusze czy uklady... ale czesto zdradzaja sie i wymanewrowuja... Czemu wiec gracze w wampira, ktorzy ( u podstaw scenariusza ) wcielaja sie w mroczne potezne pijawy nie maja zachowywac sie tak jak ow pijawy by sie zachowywaly.

Co wiecej, siadajac do stolu, u celu mamy wgniesc w ziemie 4 pozostalych graczy. Czy tam jest sens gadac o slowach honoru itd w przypadku deali? No, co inaczej gdyby ktos przy grze powiedzial "Daje ci slowo honoru, ze nie wklepie ci tego wampira w torpor" i potem z radoscia to robil... ale po prostu gadanie "No nie wbije ci go" , ale potem okazuje sie ze to ci sie najbardziej oplaca no to trudno ;) gra sie zeby wygrac.

No to czekam na publiczne potepienie :P
Zapisane

ToY!

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1415
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 28, 2008, 07:39:11 pm »

zwaz na jedna rzecz jak notorycznie wszyscy lamia deale  to nie masz sie na czym oprzeć, jak nie masz sie na czym oprzeć to składasz decki jak najprostsze, bo takie nie maja zadnych opcji dealowania  i nie potrzebuja ich do niczego(czyli stealthe and bleed,wennie polityka KRc 1 itp.) ja tam wole stoly z dealami niz jechanie na maxa w lewo bo (dealowac nie ma sensu, skoro dealbreaking jest popularny to za duze ryzyko).
Zapisane
sorry andrzej=]

Ivil

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 938
  • Apostół Flaków
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 28, 2008, 08:04:47 pm »

Wszystko zalezy od osoby, jej wiarygodnosci i tego jak potrafi zmanipulowac innych a sa to umiejetnosci gracza i nie wynikaja z zadnych zasad. Sa osoby ktore uchodza za dealbreakerow i nikt nie chce z nimi dealowac, sa osoby ktore zawsze deali dotrzymuja i sa osoby ktore sa dealbreakerami ale nikt ich jakos o to nie posadza nawet jesli pada ofiara takiej osoby (przypadek Boogie :P). Czesc spoleczna vtesa jest wypracowywana przez graczy i ich reputacja zalezy od tego w jaki sposob postepuja w grze ale nie ma zadnego zwiazku z deckiem i niestety nie ma juz zwiazku z erpegowaniem. Wiem ze to bedzie takie tam sapanie i zrzedzenie ale pamietam czasy jak sie gralo pod rpg i knucie a mniej sie obliczalo efektywnosc, ilosc kart w decku i tego typu sprawy.
Zapisane
...Ma na imię Lucyfer... W skrócie Lucek.

O Lucyferze, ja w ciebie wierze!
czarne pacierze wyje jak zwierze!
I mówiąc szczerze złożę w ofierze
Trzy małe jeże lub nietoperze!
Tylko Szatanie, daj mi coś za nie
Bo mowiąc prawdę, nie były tanie...

Dude

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 6261
  • (Former) Archbishop of Warsaw
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 28, 2008, 08:43:54 pm »

wszystko zalezy od tego, jak to zrobisz
jesli sie z kims umawiasz, a potem dymasz go w nastepnej turze, to jest to opcja chamska
jesli sie umawiasz, ale np kolo dostal solidne baty, i nie ma szans wywiazac sie ze swojej czesci umowy, to sorry, ale nie bedziesz wegetowal bo ktos sie nie wywiazal
paradoksalnie dobra opcja jest to, ze wszystkie deale przestaja obowiazywac jak zostaje 2 graczy, bo mozesz sie zawsze ugadac tak, ze zostanie dwoch i wyjasnicie sprawe miedzy soba
Zapisane
"It is no measure of health to be adjusted to a profoundly sick society" - Jiddu Krishnamurti

Retired

klocek

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1154
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 28, 2008, 11:28:54 pm »

W 100% zgadzam się z tym co napisał Dude - szczególnie w kwestii tego dymania (hmmm :lol:) :wink: A od siebie mogę jeszcze dodać, że łamania deali nie lubię, sam tego nigdy nie robię i nie zamierzam, a jeśli ktoś tak gra i o tym wiem, to staram się z nim nie umawiać - jak jest taki cwany to niech sobie radzi :D
Zapisane

baal

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2635
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 28, 2008, 11:33:14 pm »

:D
Ja z ta czescia apropos dymania sie wstrzymam nie :D
Ale jakos nie mam nic przeciwko lamaniom deali, znaczy staram sie ich nie lamac ale rowniez staram sie nie wierzyc osobie z ktora sie dilowalem :D

Business is Business Winetou :D
Zapisane

Miki

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 354
    • Zobacz profil
    • Gabinet Weterynaryjny Drob-Wet w Kielcach
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 29, 2008, 12:50:53 am »

Deali nie łamię. Jak nie jestem pewien pozycji drugiego gracza, a zdilować się muszę, to staram się umawiać na krótko z opcją ew. przedłużenia.
Zapisane
Gabinet Weterynaryjny Drob-Wet w Kielcach
www.drob-wet.pl

Satrapa

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 710
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #7 dnia: Marca 29, 2008, 12:34:45 pm »

Deali nie łamię, wiem, że to tylko gra ale nie chcę robić z gęby cholewy.
Zapisane
Prośba o uściślenie lub rozwinięcie wypowiedzi to nie opinia.
Torpor czy infernal?

Ejdżej

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 770
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #8 dnia: Marca 29, 2008, 01:30:46 pm »

Deale to jest i nie jest czesc gry. U nas jest, ale najwyrazniej nie u wszystkich (na pewno pamietacie wypady chlopakow na Wegry czy do Czech). Moim zdaniem umiejetnosc umawiania sie i maksymalnego wykorzystania to czesc skilla do tej gry. Zreszta sam przy dealowaniu sie z graczami, ktorych nie znam biore pod uwage to, ze moga zdradzic. Taka gra. Zlamanie danego slowa moze u mnie wywolac najwyzej skrzywienie na twarzy. Znacznie bardziej wkurza mnie kolowanie i oklamywanie graczy przez innych graczy oraz czasem zwykly brak fair play.

Jesli chodzi o dotrzymywanie umow to z reguly to robie. Nie zawsze jednak po to, zeby byc slownym, ale dlatego, ze nie chce mi sie sluchac roznych neurotykow, ktorzy bywaja na turniejach. Na swoim wlasnym meta trudno sie czasem na cokolwiek ugadac, bo zazwyczaj gracze sie znaja jak lyse konie i kazdy mniej wiecej wie co i jak.
Zapisane
(\ /)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.

satyr

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 623
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #9 dnia: Marca 29, 2008, 10:40:28 pm »

1. jak najbardziej jestem za łamaniem jeśli daje to 100% gamewina. jako parszywy metuzelah wierzę że cel uświęca środki. za pojedynczego vp deala już nie zlamie, jeśli moj prey jest mi potrzebny bo sam potem sobie nie dam rady.
2. robiąc deala trzeba przewidzieć że "sojusznik" może go złamać
3. dziwią mnie różne bodki które łamią deala dla zasady, bo uważają że to część gry i łamią dla samego łamania (tak jak veyder sie dealował dla dealowania, nie rozumiem takiej sztuki dla sztuki)
4. irytują mnie cioty w stylu "złamałeś deala, teraz do końca gry ew. w nastepnej grze ide od razu na ciebie i robie kamikaze bo tak zraniłeś moje emocje" to troche gejowskie
Zapisane

Maeglin

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2189
  • PVPP
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #10 dnia: Marca 30, 2008, 12:05:45 am »

ja tam bez poważnego powodu deala nie złamię - za GW zdarzało mi się łamać deale - ale zawsze udawało mi się to GW dzięki temu osiągnąć [głupotą jest natomiast łamanie bo tak - nic się nie osiąga, psuje się komuś zabawę i bezsensu to jest IMO]

liczę się z tym, że ktoś może złamać deala

staram się nie zawierać deali by je złamać
Zapisane
Ar-Rashid said, A true assassin has no ego, which is well, for he receives no glory. The Admonitions.

Satrapa

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 710
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #11 dnia: Marca 30, 2008, 01:08:47 am »

4. irytują mnie cioty w stylu "złamałeś deala, teraz do końca gry ew. w nastepnej grze ide od razu na ciebie i robie kamikaze bo tak zraniłeś moje emocje" to troche gejowskie
Czasami to jest dziecinne zachowanie a czasami chłodna kalkulacja z próbą osiągnięcia reputacji osoby, z którą nie warto łamać deali. Meta we Wrocławiu jest słowne, więc nie wiem co bym robił jak by mnie ktoś w konia robił.
Zapisane
Prośba o uściślenie lub rozwinięcie wypowiedzi to nie opinia.
Torpor czy infernal?

Docent

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2772
  • *censored*
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #12 dnia: Marca 30, 2008, 10:05:08 am »

zwaz na jedna rzecz jak notorycznie wszyscy lamia deale  to nie masz sie na czym oprzeć, jak nie masz sie na czym oprzeć to składasz decki jak najprostsze, bo takie nie maja zadnych opcji dealowania  i nie potrzebuja ich do niczego(czyli stealthe and bleed,wennie polityka KRc 1 itp.) ja tam wole stoly z dealami niz jechanie na maxa w lewo bo (dealowac nie ma sensu, skoro dealbreaking jest popularny to za duze ryzyko).

Nie mowie o lamaniu deali dla lamania deali. Mowie o logicznym ich interpretowaniu. Wole osobiscie porzadne decki, niz deck kupe, ktora wygrywaja dlatego ze gracz ma na tyle talent oratorski, ze lapie wszystkich na deale... i potem grajac na zasadzie "nie lam deali bo bedziesz szmata!" wygrywa, chociaz niepowinien. Prawda jest taka ze vtes jest taka gra, ktora ciezko wygrac w pojedynke - trzeba przy nim gadac. Tak czy inaczej, lamia deale czy nie, trzeba gadac. Nawet najbardziej cepowaty deck musi troche pogadac albo inni zgadaja sie rpzeciw niemu. Jesli ktos lamie deale ot tak, to jest po prostu dziwny... ale jesli ludzie lamia deale zeby wygrac gre, to wlasnie o to chodzi i nie mozna nagle nazywac go dealbreakerem itd itd...  Mozna powiedziec, ze to tez dosc duza sztuka wiedziec kiedy mozna zlamac deala, a kiedy zlamie sie dla zlamania.

Czasami to jest dziecinne zachowanie a czasami chłodna kalkulacja z próbą osiągnięcia reputacji osoby, z którą nie warto łamać deali. Meta we Wrocławiu jest słowne, więc nie wiem co bym robił jak by mnie ktoś w konia robił.

no moglbys sie rozplakac ale raczej tu nie o to chodzi :P a tak serio, no co bys zrobil, nastepnym razem bylbys bardziej uwazny. To zle ze ukladajac deal zakladasz go jako pewnik. Gramy w swoich meta, tak wlasciwie, trenujac przed turniejami - wiec po prostu trenowalbys jaki margines bezpieczenstwa musisz zachowac sobie przy dealowaniu sie.

nie ma tez czegos takiego jak reputacja osoby nie lamiacej deale / z ktora sie nie lamie deale. Niezalezni z kim sie dealuje, czy to jest Pudel czy Dude (tak jakos mi pasujecie jako przeciwienstwa chlopaki :D) zakladam ze moga zlamac deala, niezaleznie od ich reputacji (rzaden z nich nie lamie deal'a ot tak po prostu dla jaj :P)... nawet jak ktos ma opinie "ze mna sie nie lamie deali !" to zlamie, jesli mi to da gamewina (znow, trzeba wiedziec kiedy zlamac, zeby pan "ze mna sie nie lamie" nie zdazyl zrobic lotu kamikadze na moje wiampiry/pool)
Zapisane

GALi

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 273
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #13 dnia: Marca 31, 2008, 08:58:36 am »

1. jak najbardziej jestem za łamaniem jeśli daje to 100% gamewina. jako parszywy metuzelah wierzę że cel uświęca środki. za pojedynczego vp deala już nie zlamie, jeśli moj prey jest mi potrzebny bo sam potem sobie nie dam rady.
2. robiąc deala trzeba przewidzieć że "sojusznik" może go złamać
3. dziwią mnie różne bodki które łamią deala dla zasady, bo uważają że to część gry i łamią dla samego łamania (tak jak veyder sie dealował dla dealowania, nie rozumiem takiej sztuki dla sztuki)
4. irytują mnie cioty w stylu "złamałeś deala, teraz do końca gry ew. w nastepnej grze ide od razu na ciebie i robie kamikaze bo tak zraniłeś moje emocje" to troche gejowskie


hr hr nie no ty to jestes ikona meskosci, szczegolnie jak jojczysz i robisz mine zbitego psa zeby ludzie cie nie bili :P

AD.1. z tym to roznie pamietaj ze zlamanie deala na pierwszym stole moze oznaczac ze juz wszyscy wiedza co zrobiles i bedzie ci bardzo trudno ugrac punkty na innych
poza polska na duzym turnieju nie krepujcie sie tam poczta pantoflowa nie jest az tak rozwinieta jak u nas ;)
AD.2. ta jest
AD.3. mnie tez dziwia, ale widocznie dobrze sie przy tym bawia
AD.4. niektorzy reaguja rozne np jak cie spotkaja na innym stole upewniaja sie ze juz punktu nie zdobedziesz
a co lamiac deala na pierwszym stole upewniles sie ze kolo juz do finalu nie przejdzie/popsules mu zabawe to dlaczego on nie ma odplacic ci tym samym, uwaga tutaj na decki combatowe bo one musza grac uwaznie 3 gry zeby cos ugrac a bycie wydymanym na jednym z nich oznacza to ze daleko juz nie zajdziesz a jak wiadomo jak bedzie taki chcial to jednego gracza wbije w ziemie zawsze

co do tematu lamanie bylo i bedzie jak sie do tego ustosunkowujesz to juz sprawa kazdego osobno
wiadomo bodek zawsze lamie deale, wiec z nim jak robie deale wiem ze po umowieniu sie, deal jest juz nie aktualny :D
po paru turniejach wiesz z ktorymi osobami mozesz sie dealowac i o co
najlepsze deale to ja ci wyciagne wampka a ty mi albo przekazywanie sobie PW:Montreal ;)
Zapisane
A w mojej glowie slonc milionami
Karuzela noca lsni
Na niej jestesmy sami
Ja i ty...
__________________________

alek

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 4732
    • Zobacz profil
Odp: Dealbreaking
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 31, 2008, 09:08:37 am »

Uwaga Uwaga, miejcie sie na bacznosci. Docent chce na najblizszym turnieju lamac wszystkie deale i sprawdza jak brac vtesowa zareaguje ;)
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 5