no prosze jaka odezwa
jak juz Szewski napisal, temat zaczelismy krecic (tzn. przede wszystkim Szewski i Dude) na EC w Pradze, podczas powrotu obgadalismy nieco czesc kwestii, ktorych owocem jest niniejszy watek. Zaczelo sie od pomyslu zrobienia u nas w niedalekiej przyszlosci EC, ale jest to tez swietna okazja zeby poprawic kondycje vtesa w Polsce (i nie tylko) jako calosci.
Pomysl z koordynatorem jest nie tylko dobry, ale jest tez, moim skromnym zdaniem, koniecznoscia. Jesli chcemy w przyszlosci urzadzac jakies wieksze eventy to za kontakty zewnetrzne musi odpowiadac jedna osoba. Mysle ze w tej kwestii, nie umniejszajac nikomu, jest tylko jedna sensowna kandydatura: <werble> Dude. Powinien się tym zajac przede wszystkim z racji szczerych checi, doswiadczenia no i faktu, ze tak naprawde to wlasciwie czesciowo juz to robi.
Kolejna kwestia to pomysl by pare razy do roku organizowac turnieje w Polsce/ Czechach/ Slowacji gdzie w miare tlumnie stawiali by sie gracze z naszej czesci Europy (inni tez beda oczywiscie mile widziani), jesli takie spotkania odbywalyby sie w miare regularnie to bylby to znakomity sygnal dla reszty swiata, ze cos sie u nas dzieje i ze warto powierzac nam nawet najwiekszej rangi turnieje. Zeby jednak mialo to sens musimy miec stala grupe graczy chetnych na wyjazdy na takie turnieje, a ostatnio z tymi checiami i czesci bylo kiepsko (choc na EC stawilismy sie w 10, co uwazam za calkiem niezly wynik, ale to w koncu EC i z checiami wybrania sie na mniejszy turniej moze byc juz gorzej).
Widze ze przy okazji wyplynal temat swiezej krwi i pracy u podstaw, ktory jest chyba nawet wazniejszy niz organizacja duzych turniejow w Polsce. Szacun dla Qukiela i Pudla za to co probuja w Toruniu, mam nadzieje, ze przyniesie to jakies owoce, chocby niewielkie. W zwiazku z tym tematem pojawia sie kwestia dostepnosci kart. One nie pojawia sie w sklepach same, wiekszosci z nas to zwisa, bo i tak zaopatruja sie gdzie indziej, ale dla swiezych graczy jest to podstawa. Mysle, ze wielu z nas ma znajomosci w sklepach z fantastyka i grami towarzyskymi. Warto sprobowac nakrecic wlascicieli na wprowadzenia vtesa do asortymentu.
Co do ilosci turniejow, to mysle ze aktualna sytacja nie jest zla, turnieje ogolnopolskie odbywaja sie raz na pare miesiecy i tak jest ok, brakuje tylko turniejow lokalnych, ktore dla mniej doswiadczonych graczy sa podstawa. I tutaj wraca temat pracy u podstaw, zeby zainteresowac nowych trzeba im pokazac ze w tej grze cos sie dzieje, ze beda mogli sobie pograc pare razy w tygodniu, a dwa razy w miesiacu wezma udzial w lokalnym turieju. Ten temat niestety w wiekszosci miast lezy. To jednak kwestia do omawiania w lokalnych gronach.