Jesli PvP sprowadza sie do klepania sie po mordzie mjeczem, lukie, whatever i to ile jestes warty w bitwie zalezy od tego czy masz Uberitemy, lv postaci a jakas taktyka jest rzecza podrzedna i mozesz na 70lv odpierdalac hordy kolesi lv10 nawet sie nie pocac a i tak jedynym efektem tego ze kogos wklepiesz jest kilka punktow chwaly/honoru/slawy/whatever i moze awans w rankingu to istotnie wyglada to rownie ekscytujaco jak obserwacja schnacej farby.
Jednak jesli za pvp stoi cos "realnego" i tluczesz sie aby pozbawic przeciwnika sprzetu, dostepu do surowcow, kasy, terenu, rynkow zbytu, koksu, dziwek itp to uwierz mi ze pvp moze sie podobac, szczegolnie gdy wiele zalezy od taktyki i umiejetnosci samych graczy a nie cyferek definiujacych postac.