z parita jest jak z krc, tzn jak ktos to gra "bo podeszlo" to jest to zenujace. najbardziej mnie luzuja polgodzinne gadki na temat "podeszlo mi krc to sobie sypne, a potem pogadamy o glosach, bo w sumie nie mam pomyslu na gre tylko sobie potrwam"
tyle ze przy paricie jeszcze mozesz bardziej kogos zdupic.
czy to jest powod do banowania? nie, na glupote ludzi nie poradzisz.
jesli juz, to zbanowalbym deflection, bo jest za mocne w porownaniu do innych odpowiednikow i, podobnie jak parita, ostatnimi czasy ciezkie do zdobycia. tyle ze argument "ciezkie do zdobycia" jest z dupy, bo jako stary gracz, ktory inwestuje w ta gre od 1996 roku, mam prawo miec karty, ktore daja rade a nie sa ogolnodostepne. jak komus nie pasi i chce miec takie same, to niech wyda od razu tyle, ile ja wywalilem na gre przez 13 lat, jak dla mnie nie ma problemu. co nie zmienia faktu, ze w porownaniu do jakiegokolwiek innego odbicia deflection jest za mocne (dochodzi do kuriozalnych sytuacji wpychania maluchow z dominacja do deckow, ktore z dominacji uzywaja tylko tej karty).
banowanie pipera to kolejny przypadek (po memories of mortality i edge explosion) swiadczacy o tym, ze WW nie ogarnia tematu za dobrze, to w koncu nowa karta jakby nie bylo. nie za dobry znak jak dla mnie.
nadal licze na to, ze sa to plotki wywolane bujna wyobraznia jednego frajera. jesli nie sa - coz, bedzie wesolo
swoja droga nie wiem o co chodzi z ta parita, sa bardziej przesrane karty, np 1st tradition, alastor, archon.