Wrocilim
.
Ogolnie rzecz biorac turniej wyk*****.
Poziom niektorych gier i rozkmin magiczny. Niektore stoly z dupy, szczzegolnie jak gralo 3 pieprzonych francuzikow i najpierw lecieli inni ze stolu, a oni zalatwiali wszystko miedzy soba.
W skrocie z mojej strony:
LCQ : - Anson Cel+Gun
1.stol : Carna chyba bleed -> !tor palla grande -> chyba malki SB -> weenie pot - > ja
Stol bez historii - carna idzie po ivorke z MotS i na tym konczy swoja gre na tym stole
. Weeni pot mie rus*cenzura*e, ale ma decka z dupy - zero manewrow, wiec szybko ginie z reki malkow z 4 wampami w torporze. !! torki zjadaja malki, i dostaja wpierdal ode mnie w jednej turze. Nawet Cartlon jednogo sobie ubil z .44 magnum. 1GW 3 VP
2. stol : ja -> unmada - lutz - nie wiem co -> magaji chyba wall -> Cybele GB - > Lucian Perfect mega *cenzura* power bleed za 100 (Ferenc "Frankie" Vasadi )
Znowu nie zobaczylem czym gra moj prey, bo po zalozeniu helicoptera na Unmade dostaje w tube, pozniej wychodzi lutz i kolejne KO. Musze rushowac w tyl, bo nie usmiecha mi sie sklejenie bleeda za 10
. GB na szczecie pomaga i ustalam z gosciem ze zabijamy Frankiego, ja zabijam magaji i zostajemy 1vs1. Po dwoch turach koniec gry 1GW4VP.
3.stol - najciekawszy.
ja -> ravnos weenie SB -> !Ven toolbox -> Malk SB -> Kiasyd SB.
Tutaj nie bylo innej opcji. Rushe w tyl na uspokojenie predatora i szybkie KO. Dostaje ultimatum, ze jak mnie bleednie chociaz za jeden to konczy gre
. Leca dwie paritki z Malkow, zeby je przystopowac. Czesc poola idzie do predatora. W miedzyczasie lekko oklepuje Ravnosow, zeby zdjac presje z !Ventrow aby mogly dojechac malki. Ravos na zmiane laduje i wychodzi z torporu. Malki i kiasydzi spadaja. W koncu udaje mi sie poslac w torpor wszystko na stole - 1GW 3 VP.
Final -
Malki weenie aus - Lasombra SB - !tor politics -> ja -> HGW jakies dzikie !torki (Pudel opisze bo widzial co koles mial w decku)
Malkie wstawiaja 1T Smilinga. Popelniam na samym poczatku blad. Wychodzi Parmenides - dostaje minion tapa i zagrywa KRC. Powinien byc anson. Gra bardzo szybka. Dziwne rzeczy sie tam dzialy, jakies krzywe eagle sighty zeby mi dupe ratowac od mojego preya !!. Koniec koncow francuz z malkami jedzie stol, wstawialac anarch revolta jak bylem na 1 poola. gdyby nie to, prawdopodobnie byla szansa na wygranie stolu. Zawazyl glownie blad z poczatku gry.
Day 2. - Gerald Windham - freakshow + bleed
1. stol -
-> turbo ivan -> Assamites BH SB -> Edward power bleed -> Malk OBF-DOM -> ja
Bez historii - moj prey Turbo Ivan - powiem krotko - skrecil sie
. 0 GW 0 VP
2. stol -
Predator - Beast + Theo Bell anarch - dostalem wpierdal konkretnie - jednak byla szansa na punkty - ale kupilem Archona na oustujacego bleeda za 6. 0 GW 0 VP
3. stol -
ja -> weenie ANI -> Kiasyd SB -> Malk SB -> Arika
Ostatnia szansa na Day 2 poszla sie walic juz na poczatku. Wyszla Arika, skleilem kilka polityk i bleedow Malkow (deflections). Nie moglem utrzymac Ankary (Arika) a odbijarrki kosztowaly 2 krwi (Narrow Minds). Malki zrobily sweepa 0 GW - 0 vp.
Wielka lipa, przed 3 gra juz wiedzialem ze to byl zly deck na ten dzien. Patrzac na final gdzie gralo 5 deckow na dominacji z czego trzy uzywaly dodatkowo Daring the dawn nie bylo wiekszych szans na zrobienie finalu bez magicznych ilosci deflekcji w decku. Na ten dzien powinna isc Carna.
Day 3. - Dmitra + princes - Alastors (Heroic might + pret strength)
Pierwszy stol -
Brujach -> Shamba -> Anneke -> Theo + Beast - > Ja
Gra bez historii - co wyjdzie wampir - dostaje w tube od the lub bestii. jedynie moj prey nie byl poza mna francuzem, wiec spadamy ze stolu jako pierwsi. Kiedy pytam sie mojego grand predatora dlaczego mi nie pomaga i nie blokuje anneke bleedow 2-cap z dom swojego preya, mowi ze za duzo gadam a jego deck potrzebuje duzo czasu na rozkrecenie sie wiec musze zostac wyoustowany...
*cenzura* Wam w Dupe zabojady !!!!!
drugi stol -
Giovani mind rape -> Oseba wall - > tupdog + nephandus - > Ja
Wysypuja sie Nephy, nie podchodzi Antonio wiec wiem, ze mam czas na rozkrecenie sie.
Szybki helicopter z Alastora plus Heroic might i jestesmy w domu.
Nephy probuja cos zrobic ale laduja w piachu podobnie jak reszta bandy.
W miedzy czasie prey ma juz 3 wampy i bleeduje na pale.
Dostaje rushe ale niestety kradnie mi Dmitre z MR. Zyskal tylko HoN ktorego nie zdolalem przelozyc na innego ludka.
W nastepnej turze dostaje 2 rushe plus blocka i zalicza 2 torpory i jedno KO z Anathemy.
Pozniej oklep dostaje osebo i nephy. 1 GW 4 VP.
trzeci stol.
ja -> weenie pre heavy bleed -> gangrel weenie politick + Garou -> Ravnos - > Tzi big cap politics -> ja
Moj prey daje czadu. nawala mind dumbami na lewo i prawo i zanbiera ok. 6-10 poola na ture swojemu preyowi.
Zgadzamy sie zeby zalozyl justicara i gral parity z predatora. W miedzy czasie koles grajacy ravonosami tworzy ekipe 3 ravnosy + 4-5 Embrace, wiec tzimisce robia back ousta. Gangrele czynia podobnie - a ja niepotrzebnie sie na to ukladam. Zostaje z jednym VP - gangrele wystawiaja nephy a ja nie mam alastora (zaden z 5 nie doszedl) i Assault rifla wiec dostaje oklep (3 z 5 garousow zabilem
). Gdybym nie polasil sie na szybkiego VP mialem 80-90% na wygranie stolu i mialbym pewny final (nawet z pierwszego miejsca) - jednak szczerze mowiac mialem juz troche dosyc grania i za bardzo nie rozkminialem gier po nieudanym DAY 1. Z 1 GW i 5 VP zajalem ostatecznie 10 miejsce w FCQ i mam slota na Paryz, wiec pewnie sie tam zjawie, zeby tepic teamplayerow-pederastow z Francji
Ogolnie - zajebista organizacja, w miaresprawnie wszystko przebiegalo. Warunki super, zarcia masa. Wypilismy morze tequilli i piwska, wiec bylo wesolo
. Pogralismy sobie z fajnymi ludzmi poza turniejem, pogadalismy z organizatorami EC 2010. Prawdopodobnie bedzie w Wersalu
.
Pozdrowienia dla Mirumo, Toya (Mamusi) i Pudla (Rycha, Cyca, Synka, Seven Daysa, Agenta Tomka 009) za super wypad. Bylo warto !!!
warGrim (Tatus)
Edit : Jeszcze jedno - caly swiat juz wie - w Polsce rzadzi combat !!!