Ma tylko niższy animalizm.
A tak wogóle, to deck bez sensu, pali jednego wampira i spada.
Można by pomyśleć o czymś takim:
3xAshur's Tablets, 1xParthenon. Wtedy palisz DWA wampiry, nie jednego.
Poza tym, nie potrzebujesz 12 besti, wystarczy 9 oraz trzy maluszki (1 cap bleeder).
Generalnie w tej walce (z shadow feintem) tracisz 4 krwi, bestia ma 7. Warto by więc grać Life in the City by odzyskać to 1 krwi potrzebnej na zagranie kombosa dwa razy.
Czyli 3xAshur's Tablets, 1xParthenon, 1xLife in the City. Przy najgorszym dojściu, przed zasięgami nie zagrasz jakiejś karty (masz 5 masterów, grabie i burning wrath), ale to znaczy zazwyczaj ni mniej ni więcej, że uderzysz i tak za jakieś 100 agrawek czy jakoś tak.
Głównym problemem jest direct na burning wrath albo na grabie, no ale nie poradzisz nic na to.
Można zmniejszyć liczbę besti do 7 i dać 5x 1 cap bleeder by mieć jakiś oust tech.