1. Decki: tutaj akurat się nie zgodzę.
Fakt Breeder i Lion mają moc z marszu, ale jak ktoś nie myśli to i tak nic nie zrobi
a dośw.. jest tutaj bezcenne i 10-20 gier nie wystarczy
2. Co do Legend: Fakt, nie jest to gra najtańsza... Chociaż ja np. z ostatnich 3 dodatków potrzebowałem po max 2 karty...
grając 1 archetypem. +Środowiska jest to, że duża ilość graczy podowuje łatwy dostęp do kart, minusem jest to, że
podobnie jak w Vampirze ludzie sami nakręcają spiralę zbierając do XXX decków (a mże kiedyś się przyda)
Porównywanie i konkurowanie tych 2 gier nie ma sensu. Są to gry zupełnie różne, obydwie są super i prędzej
czy później każdy odkrywa, że jedyna opcja to granie w obydwie?
Dlaczego? Bo grając tylko w 1 grę człowiek dojdzie do pewnego przesytu, czy też znudzenia.
Grając w 2 urozmaica sobie temat tak bardzo, że w każdą będzie grał ciągle.
(Pamiętam jeszcze w Feniksie, że też było tak, że wszyscy grali w L5R, potem był boom powrotu do Vampira...
a potem z przejedzenia ludzie zostawiali go na X miechów, aby zgłodnieć i wrócić...
Dywersyfikacja zabawy daje znacznie więcej radości
("złoty środek" jak wolicie)
Radykalizm w którąkolwiek stronę, powoduje tylko bez sensu podziały
Co do FL to stara polityka Alderaca od 5 edycji, że wypuszczają FIX seta z power kartami..
Opcją ekonomiczna jest zrzuta(w końcu nie wszyscy będą potrzebować wszystkiego)
Sam bardzo popierałbym Netrunnera - gra tania(jako dodatek do Vtesa) super mechanika
+już wielu Vampirowców z Bydzi ma deczory(Gangrel, Zico, Paweł, Ja, Dragath, Młody, Ivan)
Proponowałem też uzupełnienie vtesa o neta.. zawsze do oczyści lekkie przejedzenie i postawy,
że wogóle ktoś odzwyczai się, że musi min 1x w tygodniu przybić w sklepie..