Problem polega na tym, ze zanim wystawisz Saulota to Cel gun bedzie juz mial 2 vampy w stole gotowe do akcji.
Zazwyczaj pierwszy combat konczy sie wpierdolem i przemieleniem reki, problemem jest brak Guna, ale na to, ze go nie bedzie lepiej nie liczyc
.
Wedlug mnie, nie ma co omawiac tego decku pod katem rywalizacji z Cel-Gunem, bo to gra multiplayer a z cel gunem ma problem wiekszosc deckow nie-combatowych.
Jak dla mnie, ten deczor bedzie idealny na DAY 1. Tam ludzie graja szybko, jest masa bleederow (to akurat Tobie w ogole nie przeszkadza) a combat ma ciezko. Wygrales tym deckiem juz drugi turniej, wiec wyglada na to, ze nie ma co duzo kombinowac - moze ten Carter jest warty potestowania, moze sie okazac kluczowy.