A nie lepiej, zamiast suszyć wampa do zera, bezstresowo wrzucić mu tego disarma, żeby od razu w pizdu w torpor poleciał?
Za dużo jest kart co mogą dać krew wampirowi zanim nastąpi faza minionów, a jak combat masz dobrze złożony to i w tej samej turze wyjmiesz tego sławnego wampa i jeszcze raz mu baty spuścisz.
Do rzeczy. Pomijając to, że dobrze złożony combat na czymkolwiek zje assamitów (oprócz ss + taste to daje jakieś szanse przetrwania - dopóki masz krew:)), to zamiast wave'a lepiej wsadzić lossa ten się przynajmniej nie zmarnuje. Fajnie jest mieć karty, które działają w okreśłonych przypadkach, bo zazwyczaj są silniejsze niż te, które możesz rzucić od razu, albo nie są płatne (vide foreshadowing vs conditionig, a i tak warto obydwa sadzić jak dostaniesz directa na któregoś). Wave jest zbyt wyspecjalizowany. Tyle w temacie