Pos. Name PrelGWs PrelVPs FinalVPs TP
1 Tomasz Izydorczyk 3 12 3 180
2 Radoslaw Staszewski 2 7.5 1 162
2 Jakub Baranowski 1 5 0 132
2 Lukasz Modzelewski 1 5 0 126
2 Bartosz Wróblewski 1 6 1 150
6 Tomasz Zygowski 1 5 126
7 Miroslaw Laskowski 1 3 108
7 Dawid Cyran 1 3 108
9 Maciej Jamroszczak 0 2 114
10 Tomasz Kloczko 0 2 102
11 Marcin Ruminski 0 2 96
12 Bartosz Kowalski 0 1.5 120
13 Kacper Marciniec 0 1 96
14 Jakub Poslednik 0 1 90
15 Remek Flasinski 0 1 84
15 Arek Modzelewski 0 1 84
17 Pawel Ruminski 0 0 72
18 Pawel Wohlert 0 0 60
18 Tomasz Czech 0 0 60
DQ Marcin Szczepanski 0 0 54
Bardzo serdecznie chciałbym podziękować wszystkim za przybycie. Szczególnie 'wrednym' krwiopijcom z południa kraju, którzy zapewniali, że nie przyjadą.
Dzięki nim, i wszystkim tym, którzy jednak dotarli, uzyskaliśmy cztery stoły pięcioosobowe. Dwadzieścioro uczestników! Brawo chłopaki.
Z istotnych niedociągnięć bądź niedoróbek warto nadmienić kwestję Archonowania. Niestety, przedobrzyłem, i usiłowałem użyć na Archonie funkcji RAND. Tyle, że nieudolnie. W rezultacie, osiągnąłem zupełnie losową pierwszą rundę, i dwie następne ustawione z
optimal seating chart wyciągniętego automatycznie z kolejności zapisywania się graczy do turnieju. Niby też losowe, ale konsekwencją nadmienionej niespójności był fakt, iż niektórzy gracze notorycznie na siebie wpadali. Nie chciałem już nikogo przesadzać w trakcie, bo jeszcze kto by się skarżył, że mu seating psuję celowo, ale, z pewnością, miało to wpływ na performance niektórych graczy. Za to na moją obronę przemawia fakt, iż, pomimo zgniłego seatingu, Tomasz Izydorczyk zdołał wygrać wszystkie cztery gry jakie przypadły jemu w udziale, pokazując jednocześnie, że wszystkim pozostałym graczom wiele jeszcze brakuje do jego poziomu.
Smutne oczy organizatora wędrują w kierunku wszystkich, którzy czują się oszukani, skrzywdzeni, czy niedocenieni. Następnym razem będzie lepiej... lub gorzej. Jednak, aby się przekonać, trzeba grać.
Zapraszam do konstruktywnej krytyki wszystkich obecnych. Dajcie znać, co chodzi wam po głowach.