no niby tak...
ale z drugiej strony gry znow tworza firmy, obecnie stworzenie porzadnej gry ma budzet conajmniej sredniego filmu, graficy, koderzy, muzycy, betatesterzy, reklama...
to ze wymyslaja rozne rzeczy przeciw piractwu jest zrozumiale, czym wiecej piratow, tym mniej oni sprzedaja (chociaz badania rynkowe nie dokonca sie z tym zgadzaja, bo zakladajac ze ktos nie moglby dorwac pirata, kupilby orginal za normalna cene zaledwie w 10%, chodzi tu o europe wschodnia).
hmm dyskusja o piractwie jest stara jak swiat
jedni mowia ze jak ide ulica i podoba mi sie samochod a mnie na niego nie stac, to go przeciez nie kradne, a jak ukradne, to to jest rpzestepstwo
z drugiej strony kradziez w swiecie komputerow, internetu jest pojeciem idiotycznym, bo kradziez jest gdy jeden zyskuje kosztem drugiego dany podmiot bez zgody drugiego... a tu sa tylko bity, kopiowane swobodnie...
tak czy inaczej udowodniono ze czesto piractwo komputerowe stanowi lepsza reklame niz wlasciwe reklamy
ok koniec mojego nabijania postow