Pociągiem? Owszem.
Za pół godziny wybywam. Przejazd przez Wrocław zapewne prześpię. Ale powrotu może i już nie koniecznie.
Edit:
Dotarłem w okolice Stargardu Szczecińskiego. Ostało się raptem jedenaście godzin w zatłoczonym pociągu.
Edit:
Powrót do Szczecina przebiega bez większych zakłóceń. Drobne opóźnienie, ale to, w sumie normalne.
Jeszcze tylko 7 i pół godziny, i będę w moim stałym miejscu zamieszkania.