ale czemu masz nie komentowac?
Rozkmina była dobra. Tomek spadając ze stołu spierdolil mój/Dude'a plan (spedzilismy troche czasu w samochodzie wracajac na Slask i obgadujac to co kazdy kombinowal ) i musialme zaatakować Dudea a że popelnilem blad nie zagrywając blura i nie presujac do konca przy trapie to juz inna historia.
Aczkolwiek i tak by wyszlo na to ze konczymy 2vp vs 2 vp i wygrywasz gre ze standingsow
Tak to jest jak sie ma niski seating i zero wplywu na obok kogo sie usiadzie.
Pzdr
Tia popelniles blad zgadza sie, ale to nic w porownaniu ze mna, nie pamietam kiedy ostatni raz tak spieprzylem gre.
Dwa powazne bledy w finale, a te transfery na koniec no/comments, caly turniej dobrze zagrany szczegolnie ze byly stoly naprawde trudne jak drugi na ktorym bylem z Dudem, a final komedia pomylek z mojej strony. Nike zdobyl swiadomie punkty za mnie reszta byla juz tylko nastepstwem walki pomiedzy Dudem a Szewskim bo Nike jedyny wampir "odpoczywal" w torporze, hmm jeden z najdziwniejszych finalow jakie widzialem/gralem