O taliach combatowych i kartach w nich wykorzystywanych słów kilka
Ostatnie posty oraz dyskusje na forum związane z taliami combatowymi, pchnęły mnie do napisania kolejnego tekstu. Tym razem nie będzie porad jak grać, raczej czysto opisowy podział decków combatowych oraz informacje o kilku kartach, bardzo przydatnych w deckach bijących.
Według mnie , zapewne wiele osób się z tym nie zgodzi, istnieją trzy główne rodzaje decków combatowych. Deckiem bijącym nazywam każdą talię, której jedną z zadań jest torporyzowanie wampirów przeciwnika w celu „otwarcia bram do poola”, oraz zabezpieczeniu tyłów.
Pierwsza grupa do decki defensywne, mające sporo obrony przed bledem jak i polityką, bardzo często bazujące na permanentach. Zazwyczaj tego typu deckami są scianki, mające również opcje wchodzenia w combat. Idealnym przykładem tego typu talii jest talia na Howler z Murders of Crow, w ktorej korzystam również z Nose of the Hound i Havenow. Innym przykładem może być deck złożony kilka lat temu przez Talara, w którym dwa kluczowy wampity (Lazverinius i Ignazio Giovanni) torporowały wszystko co popadnie. Jeden blokowal, drugi rushował – Torn, immortal + prezenty (ewentualnie disarm) wystarczaly na 90% deckow.
Generalnie decki bijące defensywne są bardzo odporne na większość archetypów, wymagają jednak pewnego setupu , cierpliwości i konsekwencji od grającego. Zazwyczaj ilość combatu w talii nie jest znaczna, przez co bardzo ważny jest timing i nie narażanie się na porażkę w walce z powodu braku odpowiednich kart na ręce. Często stosuje się tez preventy dla maksywalnej ochrony minionow. Takie talie polecam osobom, które lubią mieć pewność, że będą w stanie długo przeżyć na stole, ewentualnie zaatakować kiedy trzeba. Ten typ decku wybacza wiele błędów – zazwyczaj mamy zabezpieczenie na wypadek nieudanego bloku (delaying/deflekcja/DI) , generujemy sporo poola, a strata miniona albo nie boli, albo jest praktycznie niemozliwa (8+ preventow/ CE itp.).
Druga grupa to mix toolboxowo-combatowy. Decki z tej grupy, potrafią zarówno torporyzować, blokować jak i wywierać presję na przeciwnika poprzez bleed lub politykę. Klasyczne Przykłady – Anson Cel -Gun, Euro Brujah, wszelkiego typu Bruise & bleedy, Alastor + Assault itp.. Decki tej kategorii zachowują równowagę pomiędzy obroną a atakiem, dodatkowo korzystając z glosów/dopałek do bleeda w celu przyspieszenia procesu oustowania. Tego typu decki są bardzo uniwersalne i radzą sobie z większością archetypów. Cecha charakterystyczna to fakt ciągłego wywierania presji na preyu, z jednoczesną kontrolą predatora poprzez blokowanie/odbijanie/kasowanie jego akcji. Decki tego typu są bardzo dobrym wyborem na turnieje, gdyż ich uniwersalność pozwala na dopasowanie się do przeciwników.
Trzecim rodzajem combatu, jest tzw. „Total offence”. W tego typu deckach, 90% combatów kończy się toporem/spaleniem przeciwnika. Kontrola predatora i preya niczym się nie rózni. Zastraszenie i egzekwowanie gróźb poprzez rush. Idealne przykłady to Tupdog multirush, Classic Cel-Gun, Tariq Eats the Word, Enkidu multirush. Granie takim deckiem, choć z początku może wydawać się proste, jest zazwyczaj dość skomplikowane i wymaga starannego doboru celów. Obić przeciwnika jest łatwo, sęk jednak w tym, żeby wyciągnąć z tego jak najwięcej korzyści. Trzba zdawać sobie sprawę z tego, że takie decki szybko wzbudzają , delikatnie mówiąc, niechęć całego stołu, więc po kilu pierwszych torporach mamy już 4 predatorów/preyów z którymi musimy walczyć. Co ciekawe, decki tego typu nawet sobie z tym radzą (szczególnie Tup-dogi ), gdyż większość graczy ma tendencje do szybkiego zapominania o układach, kiedy ich prey nagle zostaje bez minionów ,a ilość jego poola pozwala na jego wyoustowanie w jednej/dwóch turach… Niemniej jednak, ryzyka wzbudzenia „niechęci” jest ogromne i często kończy się źle, szczególnie jeśli tego typu deckiem gra ktoś nie bardzo ogarniający temat wojny totalnej .
W powyzszych kategoriach nie uwzględniłem allay deckow, ale niewątpliwie 80% z nich to kategoria druga. W wypadku allay deckow, wiele zależy od stylu gry gracza, gdyż zazwyczaj gramy stołem i to gracz podejmuje decyzję czy grac ofensywnie czy pasywnie.
Przejdźmy do kart, które stosuje się w deckach combatowych (głownie kategoria 2/3) w celu przyspieszenia gry/zdobywania punktów. Karty również podzililem na trzy kategorie, wedlug priorytetow i ich przydatności. Sa to karty, które nie wymagaja dyscyplin – bo np. grając dominacja na wombacie, P1 to Graverobbing, dla Gargulcow Raw Recruit, celerka – Psyche itp.
1. P1 – must have :
a.
Fame – co tu duzo komentowac, - 4 (uwazgedniam jeden punkt otrzymywany w untapie) w poolu preya to zawsze dobra rzecz, szczególnie, ze i tak zakładamy iż nasz deck ma go zabić poprzez eliminowanie minionow. W wielu deckach powinna być w dwoch kopiach.
b.
Dragonbound – każdy deck combatowy czerpie wiecej korzyści niż start z tej karty. Wyjatek to Tupdogi, ktore kradna miniony z toruporu oraz decki z Nephandusami, które z kolei te miniony pala.
c.
Tension – Zagrane w kluczowym momencie pozwala na redukcje poola naszego preya w szybkim tempie. To, ze można ta karte ściągnąć ma Male znaczenie, zazwyczaj gracze maja ciekawsze rzeczy do roboty niż pozbywanie się masterow (zakladam, ze każdy gra wyselekcjonowanym zestawem masterow a nie losowymi kartonikami )
d.
Pentex – wylacznienie miniona którego nie przejdziemy, umożliwienie zagranie kluczowej karty, powstrzymanie blokera itp. Najwazniejszy cel - contest i uniemozliwnie innym graczom zagrania go na naszego miniona.
2. P2 – Bardzo przydatne :
a.
Carver - Jak siądzie – zlota karta w polaczeniu z Dragonboundem. Jak na stole SA same schaby – strata slota. Hazard/dobra znajomość meta.
b.
Frontal Assault – jeśli nie gramy schabami i stawiamy na hordy minionow (w tym wypadku 4 lub wiecej minionow bijacych) to jest to karta dla nas ! Nie dosc, ze wchodzimy w combat to jeszcze dostajemy za to poola !
c.
Haven Undercovered – W niektórych deckach (swarm/ kilka MPA) bardzo przydatna. W niektórych mniej, ale to zawsze kilka wejsc na +1 stealth .
d.
Wash/Sudden – wiadomo – spowalnianie produkcji poola u preya i obrona wlasnych minionow przed Pentexem/ToGP.
e.
Dreamsy/HoN – przewijanie reki to podstawa w combat decku. Zazwyczaj bazujemy na kilku kluczowych kartach, wiec warto zwiększać prawdopodobieństwo posiadania ich na ręce.
f.
Ivory Bow – często gram wyłącznie do contestu, bardzo często wylacznia niektóre decki z gry. Jak masz slota - warto rozważyć.
g.
Secure Haven – gram w większość deckow combatowych, które graja na 1-2 kluczowych wampach. Do contestu – raz, ochrona wlasnego wampira przed silniejszymi – dwa.
h.
Target Vitals – co tu duzo pisac – darmowe i bezdyscyplinowe +2 DMG bez względu na zasieg. Warto dodac w kilku sztuch, jeśli nie mamy dostępu do potence/celerity.
i.
Jake/Carlton/Mylan - dwa pierwsze do bloku, Mylan do multiactingu. Nie zapomne jak na EC 2009 w LCQ Jake & Carlton petowali magnumami biednych tremusiow na bleedzie, wiec mozna ich uzywac w cel gunach jako rusherow, przeciwko zupelnie bezbronnym minionom.
j.
Enkil Cog - jak gramy starem na cap 10+ to jest to super karta. Enkidu z Monsterem/Homunculusem i Enkil Cogiem to 2 x wiecej problemow dla preya/predatora (jakby mieli ich malo

)
k.
Monster - multiacting w combacie to bardzo duzy bonus. Szczegolnie przydatny w deckach nie majacyhc dostepu do freakow/forced march.
3. P3 – do rozważenia
a.
Perpetual Care – jeśli gramy glosami, może się przydac. Korzystalem z nij w Torkach na Alastorach i faktycznie niezle przespieszala procej ousta, ale lepiej już grac chyba Paritkami, które są bardziej uniwersalne.
b.
Guardian Angel/Kevlar Vest - czesto stosowane w sciankach, gdyz pozwalaja na obijanie minionow bez strat wlasnych. Czesto grane w star deckach opartych na multirushu (np. Enkidu, Lazverinius multirush itp.)
c.
Not to be/Uncoiling – niektóre venty bola – jedna sztuka nie zaszkodzi, gdyz sciagniecie waznego eventa może być kluczowe dla naszgo zwycięstwa. Sam gralem Uncoilingiem wyłącznie w tup dogach, kilka razy uratowalo mnie przez Unmaskingiem/Scourgem.
d. ?? Wszelkiej masci dziwactwa, karty do contestu (np. Gran Madre w Tupdogach) itp.
Zapewne sporo kart pominąłem, ale te powyżej bardzo często stosowalem i nadal stosuje w moich deckach combatowych (tak, mam tez inne typy talii).
Niewątpliwie tekst zostanie jeszcze kilkukrotnie poprawiony, kiedy przyjda mi do Glowy kolejne karty – może macie sami jakies propozycje, to chetnie podyskutuje.
SIŁA !!!!
Ps. Sorki za bledy. Pisalem na sluzbowym kompie i nie mam sprawdzania pisowni po Polsku... Moga byc niezle kwasy, bo czasami slownik robi takie podmianki, ze glowa mala...