Dude - jesli karty beda kosztowaly po 0,5 USD/sztuka, to wtedy znakomita wiekszsoc ludzi zapala zapewne checia potestowania TOP-Deckow, ktorych zlozenie na dzien dzisiejszy wymaga nakladu rzedu 1-1,5k PLN.
Jesli zlozenie Tupdogow, War Ghouli bedzie nagle kosztowalo 50 PLN, to zapewne sporo ludzi stwierdzi, ze to dobry moment pogrania sobie TOPem.
Wbrew pozorom, powrot gry w formacie PoD, z mozliwoscia kupowania dowolnych setow (np. 15x Ashury, 8x Liquidation, 10 x Mind rape) w cenie 0,5 USD za sztuke, moze sie okazac gorsza opcja, niz pozostanie VTESa w takim stanie w jakim jest teraz.
Obym sie mylil....
jakoś mnie nie przekonałeś...nephandusów mam komplet i nigdy nie zagrałem tym deckiem więcej niż raz bo po prostu jest ekstremalnie nudny, tupdogi porozdawałem, zostało mi z 10 do wsparcia w różnych deckach. mam komplet ashurów i nimi nie gram, może kiedyś użyję w jakiejś porno - nie girlsowej - wersji cybele, ale to tyle. takie przykłady mogę mnożyć, tak naprawdę brakuje mi bardzo niewielu kart, których idiotycznie wyśrubowana wartość była dla mnie barierą (nie dlatego że nie mogłem ich zdobyć, tylko w mojej opinii cena nie szła w parze z realną wartością).
ok część ludzi będzie chciała grać największą pastą, jak chcą to proszę bardzo. mówimy o rzeczywistości w której "sky is the limit", jeśli w takich realiach ludzie wybiorą oklepany temat zamiast kreatywności - ich sprawa. jednak gwarantuję ci, że będą też rzesze ludzi, którzy potraktują PoD jako okazję do eksperymentów, próbowania czegoś nowego, innego, chociażby dla zabawy. moim zdaniem PoD bezpośrednio przełoży się na kreatywność decków i zobaczymy więcej nowych tematów, z tego samego powodu, który ty podałeś - bo skołowanie kart nie będzie problemem . więc tak, zamówię sobie pewnie summon history i się pobawię, zamówię sobie pewnie parę innych kart żeby popróbować coś innego, ale na pewno nie dostanę orgazmu bo mogę raptem pograć "topem". poza tym faktem jest też, że większość topowych graczy od dawna ma wszystkie wymagane karty (swoją golcondę osiągnąłem parę lat temu, mimo że za "topowego" się nie uważam
). plus, last but not least, posiadanie topowego decku niekoniecznie idzie w parze z umiejętnościami, a w rękach słabego gracza nawet najmocniejsza pasta ginie marnie.
ale nawet jeśli wszyscy kupią oklepane pasty, to przy takich cenach i wyeliminowaniu problemu dostępności kupią następne karty i w końcu spróbują czegoś innego / nowego, bo po prostu znudzą się graniem tym samym, a nie będzie już bariery w postaci worków kasy i miesięcy na zdobywanie kart. to też gigantyczny potencjał na rekrutację nowych graczy, wciągasz gracza i od razu gra czym chce i jak chce, na równych zasadach ze wszystkimi. to coś jak open source w oprogramowaniu czy drukarki 3d w domu, podobny temat, każdy może mieć i używać, praktycznie za darmo / pół-darmo.
PoD zrewolucjonizuje scenę turniejową (i nie tylko) i widzę tu tylko opcję pozytywną. oczywiście jeśli po drodze nie spieprzą systemu dystrybucji kart...
dalej uważam, że raczej będzie to kupowanie zestawami a nie lista "bierz co chcesz" bo ktoś musi na tym zarobić - i bardzo dobrze, ja chcę żeby ktoś na tym zarobił, bo to oznacza że gra będzie żyć bo będzie opłacalne utrzymywać ją przy życiu. dopóki jest producent który ma z tego kasę i solidny biznes (a nie grupa kolesi w kółku wzajemnej adoracji, bo niestety nadal się tego trochę obawiam, ale to osobny temat...), dopóty gra ma potencjał do dalszego funkcjonowania, proste.
swoją drogą ciekawi mnie jak zostanie rozwiązane wsparcie dla graczy (turnieje) oraz wsparcie organizatorów, z tego prostego powodu że nowe możliwości to też więcej roboty
to też masa roboty i gigantyczne wyzwanie dla naszych "speców od marketingu"
więc tu się akurat nie boję bo wiem kto się tym zajmuje, co nie zmienia faktu że jest to temat, który trzeba będzie dobrze przemyśleć.