Jak widać, sprawa nie jest prosta. Jest wiele pomysłów. Żadne nie przetestowane.
Nie mogę się nie zgodzić z Szewskim, że LB stanowiło problem. Być może jednak większy niż Villein.
W A Game of Thrones funkcjonuje pojęcie autoinclude'a. I LB jest takim autoinclude'em, a jako taki powinno zostać zbanowane.
Można oczywiście odnieść wrażenie, że wylano dziecko z kąpielą. Że można było próbować uratować tę kartę, jak próbowano ratować Return to Innocence. Tylko wiemy jak to się skończyło. Zrobienie z tej karty lokacji nic nie da. Zmieni nieznacznie mechanikę, ale nie będzie to znacząca zmiana. Znaczące zmiany treści nie działają w karciankach. Już lepiej wydać nową kartę, która osiągnie podobny do zamierzonego rezultat. Jedynym rozsądnym wyjściem byłoby uczynienie jej unikatową. Ilość możliwych kontestów odstraszałaby potencjalnych użytkowników. Tylko czy to by wystarczyło?
Zdaję sobie sprawę, że lepszej okazji do sprawdzenia tego nie będzie. Że teraz, gdy wychodzi kolejny RTR, ale pewnikiem nie ostatni przed POD, można było zerratować text LB pozwalając na publiczny test takiego rozwiązania. Cóż, nie zrobiono tak. Czy nam się podoba, czy nie.
Rzeczywiście, sam fakt umożliwienia gry LB i G&M był błędnym posunięciem. Pamiętam jak moja playgroupa zastanawiała się na samym początku, czy aby są to karty legalne. Są. Niedługo zaś dojdzie do kolejnego paradoxu. G&M z tego samego storyline'u będzie legalny, a LB już nie. Temniemniej, coś trzeba było zrobić w temacie, bowiem LB wpływało negatywnie na jakość rozgrywki (VIDE argumentacja Szewskiego). RTRy zaś nigdy nie były publicznie konsultowane, i raczej nie ulegnie to zmianom.
Kolejna sprawa to ostateczność banów. Żadne bany w VTES nie są ostateczne. Nigdzie nie jest napisane, że część już zbanowanych kart nie powróci. W nowych wersjach, być może. Akurat na LB bym nie stawiał, bo większość środowiska międzynarodowego odetchnie z ulgą, gdy karta odejdzie. Jednak jest coś takiego jak presja środowiska. Jeśli z czasem środowisko VTESowe zacznie domagać się powrotu jakiejś karteluszki, to Pascal z pewnością weźmie to pod uwagę.