Cóż.. bez wydania ani złotówki dobiłem do ~~1300 jednak jest to bariera której przekroczyć nie mogę. Dalej do idealnego decka brakuje mi z 10 -15 kluczowych kart.
Który masz level, że spodziewasz się posiadania idealnego decka? Co byś powiedział graczowi we VTES, który po graniu tyle czasu ile Ty spędziłeś na graniu w DoC, chciałby mieć 'idealny deck'?
(nie wspominając o pomysłach na kilka innych które bym chciał złożyć) I według mnie są dwa wyjścia :
-Grać na umór
-Wpłacić sporo pieniędzy
Nie zgadzam się.
Można jeszcze cieszyć się z gry traktując ograniczone zasoby jak wyzwanie. Dokładnie tak samo jak to robią niektórzy gracze we VTESa składający to co dają radę z kart które posiadają.
Początkującym graczom we VTES, którzy nie chcą używać proxy też mówisz, że granie nie ma sensu dopóki nie złożą 'idealnego decka'? Czy może jednak ogladasz jego kolekcję i podpowiadasz jak wykorzystać najlepiej to co ma?
I tutaj się mylisz. Problem do rozwiązania jest niesamowicie prosty i moim zdaniem diametralnie zwiększyłby zainteresowanie grą oraz zwiększył wpływy do budżetu Ubisoftu.
Wprowadzić wewnątrz gry dom aukcyjny (bardzo podobny d tego w Diablo3) Gdzie można by było operować i złotem z gry i prawdziwą gotówką. Oczywiście właściciel tej akcji czyli Ubisoft pobierałby jakiś % każdej transakcji. Taki system bardzo dobrze sprawdził się w Diablo3 i praktycznie zniwelował do minimum akucje na ebay/allegro, jednocześnie przynosząc duże zyski dla producentów gry.
Niestety to Ty się mylisz.
Po pierwsze: Diablo to gra buy_to_play. Oni już swoją kasę na grę zarobili bo kupiłeś kopię gry, zatem nie muszą się martwić brakiem wpływów realnej kasy. Po sprzedaniu 5 mln kopii gry (liczmy 200PLN za sztukę) realna kasa z aukcji to wisienka na torcie (ale jeśli masz dane dotyczące wpływu Blizzarda z aukcji przy takiej bazie graczy to możemy to przeestymować dla DoC i zastanowic się czy to dużo czy mało. A jesli nie masz takich danych - nie wydaje mi się, by Blizard ujawniał takie dane - to skąd wiesz, że to dużo?).
Po drugie: to rozwiazanie zabija Diablo, co przyznają sami producenci:
http://www.escapistmagazine.com/news/view/122980-Blizzard-Admits-Diablo-III-Auction-House-Was-a-MistakeWraz ze wzrostem ilości kart rosłoby prawdopodobieństwo powtórzenia tego scenariusza.
Po drugie: diablo to gra player vs monster (pvp jest dla zaawansowanych) - zanim zdobędziesz wartościowe przedmioty mija wiele czasu i wymaga to wiele wysiłku. Im jesteś bardziej zaawansowanym graczem tym łatwiej zdobywać dobre przedmioty. Najpierw musisz nastukać odpowiedni poziom a dopiero potem zdobywasz super-ekwipunek.
DoC jest grą player vs player od poczatku. I stąd wynika konieczność by karty były dostępne tym łatwiej im niższy poziom gracza (i ta tendencja się nasila wraz z wydawaniem kolejnych dodatków). Dlatego zdobycie pierwszych 2000 seali + 100 000 golda zabiera ca 10 godzin gry (z bonusami). To oznacza średnio 24-26 rarów i 2-4 epiców.
Już widzę jak ludzie stukają codziennie nowym kontem lvl 10 i codziennie wpuszczają na rynek taką ilość kart. Można by wprowadzić ogranicznik np lvl 20 ale wtedy to będzie po prostu 25-30 godzin grania więcej i ze 20 rarów (i 1-3 epiki) do shandlowania więcej. Niektórzy gracze dostawaliby po 50 rarów i 7 epików co kilka dni. A jak wprowadzisz ogranicznik gdzieś wysoko to zdyskryminujesz niskolevelowych graczy i doprowadzisz do jeszcze większego rozwarstwienia.
Po trzecie wreszcie: wprowadzenie handlu kartami za realną gotówkę grozi przekształceniem DoC w format pay_to_win przeciw czemu sam protestujesz, nie?
I ja osobiście do tej gry nie wrócę dopóki nie zrobią czegoś na ten kształt
W takim razie już się tam raczej nie spotkamy, bo moim zdaniem wprowadzenie takiego mechanizmu zabiłoby tę grę.
http://forum.jarock.pl/index.php?/topic/1024-kody-promocyjne/
Dzięki!
dzieki Amin za to że wspomniałeś o altar of wishes, potwierdziłeś tylko moje zdanie:) samobój
jest to kolejna mechanika faworyzujaca ludzi wydająych pieczęci, a gdzie zdobyć pieczęci?(umówmy się że na początku te 1000-2000, idą szybko, ale potem dostajesz je tylko za level który dosyć powoli sie wbija) najlepiej kupić w sklepie:)
Ale zmieniłbyś zdanie gdyby dzikie karty pojawiały się też w boosterach za golda, albo jako dodatkowa nagroda w boosterach zdobywanych/otrzymywanych w turniejach szwajcarskich?
Pieczęci (oraz jak zapowiedają twórcy także Dzikie Karty) zdobywa się/będzie sie zdobywać przez osiągnięcia.
I oczywiście w tej grze są dwa sposoby zdobywania kart: realna kasa lub realny czas. To chyba dobrze, że jest wybór? Czy nie?
Jeśli ktoś chce traktować te grę jak inne pay_to_play to nie powinien mieć oporów przed wydaniem 200PLN na pieczęci - co umożliwi kupienie ca. 6 boxów (prawdopodobnie dodatkowo ca 60 dzikich kart). Dodajmy do tego ca 2000 seali zdobywanych bez żadnego trudu na samym początku gry i mamy 80 Dzikich kart dla początkujacego gracza (po wejściu nowego dodatku epic z HotVa ma podobno kosztować 16 Dzikich kart - co jest ceną śmiesznie niską.) - nie licząc tych zdobywanych za złoto (nieznana jest jeszcze szansa na Dziką karte w boosterach za złoto).
A jesli ktoś chce grac 'na krzywy ryj' to spotyka pewne niedogodności. I tak powinno być, czy nie?
W ogóle nie mogę się nadziwić jak to jest:
1. dostajemy za darmo wypasioną karciankę.
2. dostajemy karty za samo granie w tę grę.
I jeszcze mamy pretensje, że wszystkie potrzebne karty nie są dostępne natychmiast, albo że gracze, którzy traktują te grę tak jak inne płatne gry maja trochę lepiej. No, mają. Gdyby nie mieli trochę lepiej to by gra się nie utrzymała.