Polskie Forum VTES

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Autor Wątek: TWD Łódź by Night 14.08.13. + raport  (Przeczytany 1594 razy)

Dude

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 6261
  • (Former) Archbishop of Warsaw
    • Zobacz profil
TWD Łódź by Night 14.08.13. + raport
« dnia: Września 15, 2013, 09:25:07 pm »

Zgodnie z obietnicą publikuję deczek, którym sukcesywnie łoiłem kogo popadnie przez ostatnie 9 miesięcy :) Po drodze było sporo pecha (byłem tym deczkiem 5 razy w finale, za każdym razem z minimum 2GW), sporo błędów w finałach (szczególnie turnieje w Krakowie i Lublinie) oraz po prostu trafianie na antydecki - tu kłaniają się guny, do pewnego stopnia ścianki (chociaż to da się obejść) oraz talie z dużą ilością entrancementów (pozdro dla Michała K. :D ). Raz zdarzyło mi się przytkać i talia ewidentnie się nie skręciła (oczywiście w finale, a jakże :D ). Z drugiej strony, w typowym meta jakie obecnie mamy, czyli sporo polityki, bleeda, combatów na bliskim oraz toolboxów, deczek ten zamienia się w wyjątkowo efektywną maszynę do mordowania.
Na chwilę obecną w deczku nie zmieniłbym nic, jest absolutnie taki jak ma być. Jest to jeden z najsolidniejszych deczków jakie udało mi się kiedykolwiek stworzyć i sprawdza się doskonale. Oczywiście zachęcam do komentarzy, może pojawi się coś, czego nie wziąłem pod uwagę, talia parę razy ewoluowała, co prawda zmiany dotyczyły 1-2 kart, ale okazywały się kluczowe (np. ostatnią zmianą było wywalenie fortschritt library i włożenie failsafe).

Dla większości pewnie nie będzie zaskoczeniem to, co tu zobaczy, widzieliście to w akcji wiele razy. Podstawowa zaleta tego decku (i idea z jaką powstał) to szybkość, generalnie w czasie kiedy early - game dobiega końca, ja mam być już rozstawiony na poziomie mid-game i kontrolować większość stołu, albo przez ewidentny łomot albo poprzez odpowiednie dogadanie się (z reguły to pierwsze :) ).

W mojej historii grania tym deckiem był jeden time-out (w Bydgoszczy, zresztą dał mi GW), raz skończyła się talia. Trochę strzelam, ale jak na moje 90% gier kończyło się mniej więcej po 1-1,5h, rozgrywki trwające max 45 minut też były dość częste.

Poniżej (w osobnym poście) zamieszczę krótki raport z turnieju, tak jak obiecywałem jeszcze przed finałem.


Deck Name : Guedado ghouls
Author : Marcin "Dude" Szybkowski
Description : This deck is designed to bring out War Ghouls at extra speed - cutting the deck size to 50 and using D'habi revenants does the trick nicely, plus the revenants make perfect "meat" for corrupt constructs later on. Ideally you should have 3-4 minions on turn 3, which is not uncommon. Guedado is a true star here, giving you access to the Powerbase, Forgotten Labyrinths and of course the Strange day, which literally saved the day many times.
Some credit goes to Szewski for his advices before playing my 1st tournament with this deck. Thanks mate :)

Crypt [12 vampires] Capacity min: 1 max: 4 average: 2.41667
------------------------------------------------------------

4x Tupdog                1  POT VIS       Gargoyle:3
3x Guedado               4  aus obf vic   Tzimisce:4
2x Ilias cel Frumos      3  aus vic       Tzimisce:4
2x Piotr Andreikov       2  aus           Tzimisce:3
1x Droescher One-Eye     3  ani vic       Tzimisce:4

Library [60 cards]
------------------------------------------------------------

Action [1]
  1x Aranthebes, The Immortal

Action Modifier [5]
  4x Forgotten Labyrinth
  1x Strange Day

Ally [11]
  1x Carlton Van Wyk (Hunter)
  2x Corrupt Construction
  1x Ossian
  1x Vagabond Mystic
  6x War Ghoul

Combat [7]
  2x Fake Out
  5x Trap

Equipment [1]
  1x Codex of the Edenic Groundskeepers

Event [4]
  1x Dragonbound
  1x Slow Withering, The
  2x Unmasking, The

Master [11]
  1x Dark Influences
  1x Fame
  1x Failsafe
  3x Jake Washington (Hunter)
  1x Mob Connections
  1x Pentex(TM) Subversion
  1x Powerbase: Tshwane
  2x Vessel

Reaction [5]
  2x Delaying Tactics
  3x On the Qui Vive

Retainer [15]
  10x D'habi Revenant
  1x Ghoul Escort
  1x J. S. Simmons, Esq.
  1x Jackie Therman
  1x Mr. Winthrop
  1x Tasha Morgan

Crafted with : Anarch Revolt Deck Builder.
« Ostatnia zmiana: Września 16, 2013, 06:20:55 pm wysłana przez Dude »
Zapisane
"It is no measure of health to be adjusted to a profoundly sick society" - Jiddu Krishnamurti

Retired

Szewski

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 3537
    • Zobacz profil
Odp: TWD Łódź by Night 14.08.13. + raport
« Odpowiedź #1 dnia: Września 15, 2013, 09:51:10 pm »

Deck jest super, też bym łyknął jakiś kredycik za przyczynienie się do takiej a nie innej formy :) (corruptx2 i slow  :))

PZDR!!!!
Zapisane
Dlaczego jestem bucem?

a) bo usuwam posty z partyzanta korzystając z prawa administracji, które sam sobie nadałem
b) bo  moje poczucie humoru jest wysublimowane i nie takie prostackie jak te, które napotykam w postach, które z partyzanta usuwam
c) i

Dude

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 6261
  • (Former) Archbishop of Warsaw
    • Zobacz profil
Odp: TWD Łódź by Night 14.08.13. + raport
« Odpowiedź #2 dnia: Września 15, 2013, 10:14:03 pm »

No i o turnieju słów kilka...
Na wstępie raz jeszcze wielkie dzięki dla łodzkiej ekipy za całokształt i dla Maćka aka Trendi za organizację. Lokal zacny (sklep hobbystyczny prowadzony z pasją), dojazd i lokalizacja idealne, turniej zagrany na luzie, z uśmiechem i bez żadnej napinki. Zero opóźnień, wszystko sprawnie i tak, jak być powinno. Świetny pomysł z edge dla wszystkich uczestników, zresztą bardzo profesjonalnie wykonany, na pewno wykorzystam :) . Pojawiło się trochę nowych twarzy (szkoda Łodzianie że nie zabieracie więcej ludzi na wyjazdy), udało się poznać Larry'ego dotąd znanego tylko z forum, ogólnie nie ma żadnych powodów do narzekania. Szkoda że Łódź postanowiła zrobić turniej dopiero teraz i po tylu latach, bo widać co straciliśmy :) Jak wspominałem w "rozmowach kuluarowych", jeśli chcielibyście zrobić ECQ w przyszłym roku, macie moje pełne poparcie.

Tyle w temacie mów dziękczynnych i pokłonów, a teraz do rzeczy. :)

Na turniej docieramy z Kholdem, który jako samotny podlasianin zabrał Nowego i mnie na drodze swojej łódzkiej krucjaty. Po krótkiej podróży (odkąd zafundowano nam autostradę, póki co bezpłatną, do Łodzi jedzie się bardzo przyjemnie) około 11 docieramy na miejsce. Chwilę zajęło nam znalezienie lokalu - sklep był na piętrze w podwórzu kamienicy, dość słabo oznaczony, ale w końcu dało radę. Na górze spotykamy Slave'a i Murzyna, chwilę potem dobija reszta ekipy. Zaczynamy tuż przed 12.

Stół 1
Ja - Michał K. (big cap obf-pre vote) - Nike (Ventrue Mind Rape) - Khold (Followers typhonic beasts)
Plan jest prosty, Kaszuba na preyu nie pozostawia mi zresztą wyboru, wiem czego się spodziewać i na pewno będą to wiadra entrancementów. Trochę mnie zaskoczył pierwszym wampirem (Unmada), byłem przekonany że znowu gra Huitzipochtlim + Arika, ale ogólnie niewiele to zmienia - zanim Unmada wychodzi, ja mam już Ossiana i Warghoula. Trochę uważam na Kholda - domyślam się, że gra combatem, ale na razie nie wiem jakim, jak tylko się dowiaduję okazuje się, że stanowi dla mnie niewielkie zagrożenie, poza tym wyraźnie boi się Ventrue, więc jakby problem z głowy. Stół jest szybki, u preya wychodzi Lutz i szybko idzie w ślady Unmady, poprawiam Dragonboundem i powoli sobie bleeduję. W międzyczasie zaczynam oprawiać Ventrusów. Prewencyjnie (jakby Khold jednak wpadał na jakieś agresywne pomysły :D ) wystawiam Corrupta z 11 życia i siły, to skutecznie zamyka temat agresji predatora. Teoretycznie Michał miał szansę coś ugrać gdyby Khold w kluczowym momencie powyciągał mu wampiry, ale na moje szczęście do tego nie doszło (pewnie skończyłoby się tak samo, ale mogłoby być trochę trudniej). W efekcie szybko kończę Ventrue, a parę minut później z pomocą Pentexa kończę też Followersów.
Efekt - 1GW 4VP
Przy takim wyniku i dość niskiej frekwencji finał mam już praktycznie w kieszeni, ale nie zamierzam spoczywać na laurach.

Stół 2
Ja - Larry (Anneke wall) - Nowy (Kiasyd Toolbox) - Nike (Ventrue Mind Rape)
Stół jest dla mnie wyjątkowo ciężki i trochę zaskakujący - przez fakt, że na turnieju pojawił się dodatkowy gracz (zresztą pożyczyłem mu jeden ze swoich deczków) przetasował się seating i ze scenariusza "nieźle" wylądowałem w "tragedia". Larry szybko wystawia 4cap z AUS, więc od razu na wejściu jest mi trochę smutno, dogaduję się z nim na defensywnego war ghoula (zgadza się). Nike widząc co się dzieje od razu proponuje granie na 2-2, czyli ja mam lać Nowego a on się zajmie Larrym - jako że jest to dla mnie jedyna realna szansa ugrania czegokolwiek na tym stole, zgadzam się bez wahania, a war ghoule idą do Nowego. Tyle że Nowy jest akurat szczęśliwym posiadaczem worka manewrów, więc plan realizuje się słabo - tak słabo, że mimo paru torporów kiasydzkich kilka tur później Nike spada i zostajemy we trzech. Od tego czasu jest to droga przez mękę, opóźniona przez Pentexa na Anneke i moje usilne próby storporowania Marcelusa przy jednoczesnym bronieniu własnego tyłka. Zgodnie z przewidywaniami agonia nie trwa długo, Nowy jedzie mnie bleedem i chłopaki zostają we dwóch. Jako że Larry ma dość chore ilości intercepta na efekt końcowy też nie trzeba długo czekać, stół kończy się wynikiem 2-2.

Stół 3
Ja - Slave (Malk'94) - Nowy (Kiasyd toolbox) - Trendi (!Tor breed & boon) - Cormak (Massassi + Bakr assault rifles)
Od razu wiem jedno - przynajmniej jeden punkt z tego stołu będzie i na to też się nastawiam. Na moje szczęście Cormak ma swoje problemy w postaci stada !torków na plecach, z którymi zresztą grał na poprzednim stole, wiedział więc że będzie miał trochę ciężko. Slave zaczyna od info highway, ale jest pierwszy więc nic nie wystawia - w drugiej turze wychodzi 5cap i od razu skleja Pentexa od Nowego. Nie ma się co rozpisywać na ten temat, Slave w tej grze nie miał ani jednej okazji do zatapowania wampira, szybko zgarniam punkt i czekam na rozwój wydarzeń. Mój predator jest ewidentnym problemem, ale na razie interesuje się tylko plecami. Co prawda Trendi rzuca propozycje odpuszczenia mu dopóki nie przejedzie mnie i Nowego, ale Cormak niespecjalnie ma ochotę go słuchać. Przez chwilę rozważam wyciąganie !torków z torporu, koniec końców dochodzę jednak do wniosku, że lepiej będzie pogadać z Nowym. Okazuje się, że słusznie - Nowy wyjeżdża Trendiego i powoli zabiera się za Cormaka, łapie jakieś torpory ale twardo prze naprzód. W pewnym momencie chłopaki wpadają na pomysł pokazywania sobie niestandardowych kart i Bakr z Assaultem ląduje w torporze po obejrzeniu entombmenta :D . Jako że jest to dokładnie ten moment, na który czekałem, szybko zjadam Bakra w torporze, a 4 war ghoule czyszczą resztę stołu.
Kończę z wynikiem 1GW 4VP, co daje mi pierwsze miejsce w finale z łącznym wynikiem 2GW8VP.

Finał
Za różowo to nie wygląda, mamy 2 polityki, mind rape i Cormaka ze strzelbami. Priorytety są proste - usiąść jak najdalej od Cormaka oraz być preyem gracza, który moim zdaniem zagrozi mi relatywnie najmniej - w końcu, po chwili zastanowienia, wybór pada na Murzyna. Seating jest więc następujący:
Ja - Nike (Ventrue Mind Rape) - Michał K. (obf-pre vote) - Cormak (strzelby) - Murzyn (obf-pre vote)
Mimo że zaczynam pierwszy (co jest bardzo budujące, zważywszy na mojego finałowego pecha :D ) deczek siada jak złoto - w pierwszej turze Jake Washington wystawia Carltona, wystawiam Tupdoga, który w drugiej turze idzie po Ossiana, wkładam Unmasking w stół, a w następnej turze wystawiam War ghoula i zakładam Winthropa na Carltona. Co by nie mówić, jest dobrze, tym bardziej że za chwilę dorzucam jeszcze Slow Withering :) . Szybko biorę się za Nikiego skutecznie redukując mu krew na wampirach (villeinóm z krów mówimy nie :D ). W tym czasie Cormak masakruje Michała a Murzyn kolekcjonuje juchę na trzech wampirach jednocześnie. Nike próbuje mnie wkręcić w oddanie mu punkta, przez chwilę nawet to rozważam (wolałbym żeby ktoś ogarnął temat Cormaka za mnie :) ), ale w końcu stwierdzam że wolę szybko zrobić poola i martwić się później, tym bardziej że od początku kiszę Pentexa na ręku, więc Bakr z Assaultem mi nie straszny. Nike, widząc że gadki nie będzie postanawia mnie zaatakować, najpierw gra Entrancement (dostaje Dark Influences), potem próbuje przepchnąć Banishment tylko po to, żeby zobaczyć Delayinga. Turę później zalicza komplet torporów i ginie, zostajemy we czterech, z czego Michał ma wszystko w torporze a Murzyn się jeszcze nie wystawił :) I tu zaczyna się kombinowanie na całego co zrobić z Cormakiem, kiedy nagle Michał wyskakuje z pomysłem zagrania "czegoś fajnego" jak wyciągnę mu Dmitrę. Oczywiście domyślam się czym jest owo "coś fajnego" więc się zgadzam, leci Temptation of greater power na Bakra ze strzelbą. Problem w tym, że aktualnie mam 20 poola, więc postanawiam sobie po prostu typa kupić i to generalnie ustawia grę. Murzyn widząc co się dzieje wystawia 3 wampiry i zaczyna napierać, po drodze robię głupi błąd który mógł mnie kosztować grę (typu - zrzucę sobie wake a potem się wytapuję mając delayinga na ręku, mądre to nie było :D ), na moje szczęście Murzyn ma tylko KRC póki co. Szybko dobijam Michała żeby zgarnąć poola, w tym czasie Cormak wystawia Massassi i próbuje na siłę dowinąć się do disguised weapon (pewnie się czuł więc wcześniej odrzucił ze 3 :D ). Stół ostatecznie składa się w momencie gdy ostatni wampir Murzyna ląduje w torporze a Massassi podziela jego los dostając strzała z Assaulta od Bakra :)
Reasumując, była szansa żeby to spieprzyć, ale na moje szczęście skończyło się table sweepem.

A potem to już oklaski, puchary, zdjęcia, sława i takie tam...nie będę was zanudzał :)


ps. Szewo ma racje, rada z corruptem i slowem była jego, w pierwotnej wersji miałem tylko jednego corrupta a slowa w ogóle nie było, bo nie chciałem żeby deck był "za agresywny" (tak, jak to teraz czytam to wiem jak głupie jest to stwierdzenie). deczywo było szlifowane w tym samym czasie co jego bestia i rock caty, więc wymienialiśmy wrażenia :)
« Ostatnia zmiana: Września 15, 2013, 10:15:58 pm wysłana przez Dude »
Zapisane
"It is no measure of health to be adjusted to a profoundly sick society" - Jiddu Krishnamurti

Retired

ZaraZ

  • Global Moderator
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2069
  • Anarch Baron of Lublin
    • Zobacz profil
Odp: TWD Łódź by Night 14.08.13. + raport
« Odpowiedź #3 dnia: Września 25, 2013, 07:18:00 pm »

Wreszcie pocisnąłeś i finał, gratuluję! :D
Zapisane
"Make it personal. . ."

Quellcrist Falconer
Things I Should Have Learnt By Now Vol II