Zreszta standingi wedlug przepisow maja byc tajne wlasnie w celu ukrocenia handlowania punktami etc, wiec to nie chodzi o zgode ogólu co do tego punktu tylko do stosowania jej w praktyce na czym nam wszystkich powinno zalezec.
Proszę o zacytowanie oficjalnego dokumentu VEKN, który by to stwierdzał, bądź oficjalnego rulingu LSJ na ten temat.
Spędziłem trochę czasu na szukaniu, przeczytałem po raz kolejny Tournament Rules i Jedges' Guide, ale nie znalazłem zapisu, który by na to wskazywał.
Zgodnie z moim stanem wiedzy, udostępnianie punktacji graczom między rundami jest całkowicie legalne.
Decyzja, czy to uczynić, czy też nie, należy każdorazowo do Sędziego Głównego. Ważne, aby objął nią wszystkich graczy bez wyjątku.
Sedno omawianego problemu leży zupełnie gdzie indziej.
Play to Win (P2W) obowiązuje każdego gracza, i tyczy się każdego stołu z osobna. Należy grać tak, aby stół wygrać. Gdy jest to mało prawdopodobne, należy grać o choćby jednego VP. Kingmaking jest legalny, i słuszny, ale dopiero gdy jasnym się staje, że nie ma możliwości zwycięstwa. Akcje 'z dupy' legalne są dopiero, gdy można stwierdzić z pewnością, że nie da się ugrać już nic. To zaś staje się jasne z reguły nie prędzej jak dwie tury przed zejściem.
Jeżeli gracz zaobserwuje złamanie zasady P2W powinien bezzwłocznie poinformować o tym fakcie sędziego. Sam byłem już wielokrotnie wzywany do takich sytuacji, i niejednokrotnie cofałem zagrania. Problem jest w podejściu
Stół Sędziuje Się Sam. Teraz czytamy o problemach podczas turnieju, ale czy ktoś wzywał Sędziego Głównego w momencie podejrzenia gry sprzecznej z P2W? Przypuszczam, że nie. A należy to czynić, gdyż po to są sędziowie, aby takie rzeczy prostować i z głów wybijać.
Team Play był jest i będzie. Obecne zasady dają jednak wszelkie niezbędne narzędzia, coby sobie z tym problemem radzić. Utajnianie czegokolwiek nie jest konieczne.