Ten pomysł zabija wszystko co fajnego jest w wampirze, nie ma specjalizacji, nie ma deali bo nikt ma kart mogących wywrzeć jakąkolwiek presje. W związku z czym po krótkim czasie wszyscy przesiadają się na 60 kartowe jeszcze skracane przez możliwość zrzucenia kart w untapie i bande maluchów ewentualnie uzupełnione 1-2 star wampami majacym wbudowane coś wartego straty poola na krowe. Z reguły maluchy maja 3-4 te same dyscypliny z oczywiście królującymi prezencja i dominacja, gra polega na wystawieniu jak najwiekszej liczby wampow i skracanie preya o kilka poola co ture. Ewentualnie wzmocnione wystawieniem jakiś przypadkowych allayow, które albo robia to co vampy, albo sieja zniszczenie w szeregach przeciwników ktorzy nie maja jak i czym sie bronic. Po dłuższym czasie ludzie dochodza do wniosku, że duże wampiry poza może 3-4 dostępnymi w grze nie maja sensu i wszyscy graja mniej więcej tym samym, co powoduje że rozgrywka przeradza sie w jeden wielki contest.