Draft Table 0Siadając do drafta nie miałem pojęcia co chciałem składać. Otworzyłem pierwszy booster, i widzę... dwa zacne !Ventrue. Namyśliłem się przeto, że będę składał coś na wzór grindera. Czyli !Ventrue DOM – FOR – AUS. Niestety, jak się okazało, Dominacji nie było prawie wcale w boosterkach. Auspexu również. Jedynie Fortka dowiozło. Draft był z 4 boosterków 3rd Edition, dwóch SoC i dwóch BH. Nabrałem 25 wampirów, chytrus jeden, i 63 karty biblioteczne. Came out with a crypt of: Dominique Adv, Jefferson Foster, Charice Fontaigne, Kestrelle Hayes, Katherine Stoddard, The Coward, Sister Evelyn & Zip. W bibliotece 9x Fortitude, 5x Animalism, 3x Dominate, 2x Auspex i kupa śmieci.
Draft Table 1Lasombra – !Tremere – !Ventrue – SLave
Mam już decka, to jeszcze trzeba nauczyć się nim grać. A nie jest to takie proste. Zaczynam dostrzegać, że części z kart nie może zagrać żaden z moich wampów. Tem nie mniej, udaje mnie się przycisnąć mojego predatora. Niestety, ten, przyciśnięty, przestaje czynić presję na przód, i staje jak wryty, coby bronić się przede mną. Przez pięć tur, nie wykonuje żadnej akcji ofensywnej, efektem czego jest punkt zdobyty przez !Tremere (niechybnie dzięki Hexapedowi). Ja, niestety, nie posiadając stealth, nie byłem w stanie się przebić przez Lasombrytów. 0,5 VP.
Draft Table 2Lasombra midcap – midcap mix – weenie with Veil the Legions – SLave – !Ventrue
Mając na plecach deck złożony z samych brzdąców musiałem od samego początku skupić się na defensywie. O skutecznym ataku na prey’a nie było mowy. Weeniasów szybko zrobiło się pięć, później sześć. Do tego, miały względny spokój na zapleczu, bo Lasombryta nękał ich predatora. Ale udało się wytrzymać do time-out’u. 0,5 VP.
Draft Table 3!Toreador bleed – toolbox mixture – weenie non-discipline – !Ventrue – SLave
Trzeci stół, i po raz trzeci konieczność pójścia na ugodę już podczas selekcji bohaterów. Jak widać, nie tylko mnie spodobała się idea grindera. Weeniasy i !Toreadors zaczynają od szybkiego pocisku. Widać, że przy tym stole nie będzie już nikogo, gdy wybiją dwie godziny. Na moje szczęście, !Toreadors zapominają o obronie, dzięki czemu, jestem je w stanie regularnie kąsać bleedami za jeden. Toolbox nie może pójść do przodu, jeno broni swego. Mój predator tak samo, a i tak szybko schodzi do pięciu w poolu. Ja zaś wystawiam cztery wampy, i dalej mam dziesięć grochów. Nie mogło być lepiej. Oustuję kolejno !Toreadorów, i, dwie tury później, wymęczony ciągłymi najazdami toolbox. Z łatwością doczekuję time-out’u, mimo że weeniasy zostawiają na 2 pool !Ventrue, by ci przycisnęli mnie bleedami. 1GW 2,5VP.
Draft FinalStealth&bleed – midcap mix – weenie with Veal the Legions - !Tremere – SLave
I have a good start with Tension in the Ranks and Path of Death and the Soul. Do tego mam to szczęście, że Veal the Legions nęka nie mnie, lecz mojego predatora. Tem nie mniej, zdaję sobie sprawę z faktu, iż pozwolić sobie mogę na maximum trzy miniony. Odrobina zasobów musi zostać na później, gdy już weeniasy przebiją się przez !Tremere. Mój prey wystawia również trzy miniony, i bleeduje na kryciu. Gdy udaje się mu wprowadzić do gry Pulse of the Canaille, staje się wrogiem numer jeden dla całego stołu. Teraz to tylko kwestyja nachodzenia krycia. I w ów to czas mój prey contestuje omyłkowo Carmen z !Tremere na moich plecach. !Tremere utrzymuje contest, i ginie dwie tury później. Pozwala to jednak odrobinę uszczuplić stan poola u mojego prey’a. Oczywiście, mojego grand-prey’a to nie uratowało. Padł pod naporem bleedów z Pulse. Widząc, że jedyną szansą na zwycięstwo jest dla niego wyeliminowanie gracza z Pulse, mój nowy predator pozwala moim wampiórkom zaatakować, bleedując jedynie za jeden przez trzy tury. Do tego, użycza mnie intercepta, cobym mógł przechwytywać hunty preya. Niestety ten wyciąga po trzy stealth na akcję (było tego tyle w boosterach?!). Ostatecznie jednak, udaje się dokonać oust przy użyciu Vermin Channel. Na Veal the Legions sił już oczywiście nie starczyło, ale VP w finale, to zawsze cóś.
FCQ Table 1Malkavian stealth&bleed – !Gangrel toolbox with Heidelberg Castle – SLave – !Toreador breed&bleed – Ahrimane Wall
Arika miała zagwarantować mnie kwalifikację do przyszłorocznych Mistrzostw Eurpy. Wyglądało to całkiem możliwie. Trzy wampy, 9 pool, na plecach Luke Fellows z Carterem, Syner-G i Heidelberg Castle. Zostawiłem sobie wampa do bloku. Czułem się pewnie. Ale to był już koniec mojej gry. Master phase: Club Illusion. Minion phase: Luke bleeds with Club Illusion and Robert Carter, KK attempts to block, LF plays superior Faceless Night, a bleed of four, KK taps, LF untaps; LF employs JS Simmons; Heidelberg Castle to move RC & JSS to Syner-G; Syner-G bleeds with Club Illusion, RC and JSS for five. That came unexpected.
FCQ Table 2Gabrielle di Righetti – SLave – Al-Muntathir multiacting – Tunnel Runners – Nosferatu bruise&bleed with Dominate
Wszystko układało sie całkiem przyzwoicie już od samego początku. Wyszedłem z Ariki, później z Marcusa. Gabi blokowała głównie Nosferatu, którzy uparcie Govern’owali w dół w każdej turze. Sprawy się pogorszyły, gdy prócz Gabi pojawił się John Dee z Łukiem, a mój predator zapodał Pentex Subversion. Pentex scontestował jednak mój grand prey, z którym umówiliśmy się na przyciśnięcie Trujah. Niestety, niezadowolony z Banicji prey odwinął się Mind Numb’em w Arikę. Zostałem bezbronny. I, z miejsca, wykupiłem bleed za 10. Ale żyłem jeszcze. Odbudowałem się na powrót do kilkunastu poola, jednak czasu już do działania nie starczyło. Trujah potrzebował przeszło 10 minut na wykonanie wszystkich jego akcji. I tak co turę. (Niech no kto jeszcze raz powie, że moje Węże zbyt długo grają.) 0,5 VP.
FCQ Table 3Stone’s Princes Vote Deck – Alek’s Kiasyd Toolbox – Black Hand Weenie – !Ventrue Grinder – SLave
Zanim udało mnie się wystawić Arikę, wykupiłem bleed za 11. Od razu też przekonany byłem, że tę grę rozegram tylko jednym wampem. Że za plecami mam powerbleed. Na szczęście, Deflekcje dojechały na czas. Jak Arika pojawiła się na stole, miałem dwie na ręku, i gotowałem się do gry pasywnej. Jednak mój predator zaczął bleedować za 1, co mnie mocno zdziwiło, i skłoniło do zaryzykowania, i zbudzenia Marcusa. Pomimo ustawicznych bloków Alka, mój grand predator cyklicznie powtarzał combo Recruitment Exercise + Reunion Kamut, wystawiając tym samym mnogo małych wąpierzy. Puste wampiórki polowały w Hungry Coyote. Takoż i bleedów dostawałem już mniej, chyba że odbite. W przeciwieństwie do Pierre’a, który nie dociągnął Ventrusa, ja mogłem wrzucić do gry Ventrue Headquarters, i tworzyć wreszcie presję. Choć i tak z początku produkowałem jedynie pool’a Pierre’owi, denerwując tym samym Alka. Temniemniej, Pierre musiał budzić czwartego wampira, aby nadgonić z głosami, i pool’a w nadmiarze nie miał. Kiedy Grinder ruszył ponownie do przodu, zostawiając mnie na 1 pool, musiałem zaryzykować, i spróbować ousta. Udało się zdziałać to dwoma KRC i zestawem GtU + Lost in Crowds, ale nie dowiozło drugiego FD, i nie miałem jak wstać do deflekcji. (Zgrałem pięć Deflekcyj do momentu oustu Pierre’a, i jakby część z nich zastąpić WWEF, pewnikiem nie dożyłbym tego momentu gry.) !Ventrue na ten czas nie mieli już dopałek do bleed’a. Ale mieli DotS. Zagrali... i dociągnęli dwie. Wystarczyło. Pomimo pomocy Alka, który w międzyczasie zdołał uporać się z Czarną Ręką skrzętnie wykorzystując Ashur Tablets. Niestety, Alek również poległ w starciu jeden na jeden z Grinderem (na minutę przed time-out’em).
No cóż. Teraz siedzę już przed lapciem, w ciepłym schronieniu. Poobijany w pociągach (powrót, niestety, z opóźnieniami), i na stołach. Sześliwy’m jednak, że na EC pojechałem, i zaliczyłem mój pierwszy finał na tak znaczącej imprezie. Fajnie, że nie musiałem jechać sam, bo było się choć do kogo odezwać. A za rok... będzie nas jeszcze więcej.