1. Valkyrie staje się anarchem 2. Valkyrie dostaje PRE 3.Valkyrie idzie po tytuł 4. I już od 3 tury gra polityki
Grałem Valkyrie na storyline. Nie bawiłem się w anarchię, i, szczerze powiedziawszy, myślę, że to stanowczo zbyt dużo roboty, aby się opłacało.
Valkyrie są super wampiórkami i bez tych dwóch głosów. Do tego, jeśli pominiemy długi rozruch, możemy znacznie szybciej ruszyć do napadu.
Grałem na Tribute to the Master, owszem, ale tutaj są Vessels zapewne, by można było po nich zagrać kolejną kartę MASTER.
A masterków jest 20/69, więc może to mieć znaczenie.
Earth Melds to nie odjąć trzeba, ale dodać.
To jest darmowy end combat, a tutaj to jest bardzo ważne. Chodzi o to, żeby Valkyrie co turę coś robiło.
Ten deck nie może stać, musi się kręcić.
Nie mamy czasu na akcję typu hunt. No, chyba, żeby oddać z Vessel, ale wtedy też nie chcemy tracić 1 pool na Majesty.
Na storyline grałem po równo EM + Majesty, owszem, ale nauczony doświadczeniem bym wrzucił więcej EM jednak.
Tak więc ja bym pozmieniał następująco:
-2 Presence, owszem
+1 Ecoterrorists zapewne, bo bardzo ważne, coby doszło (ten deck nie odbija)
Dark Influences --> Direct Intervention (tylko dlatego, że tańszy)
- karty dla Anarchów (bo ja bym się w to nie bawił)
+3 Effective Management
+1 Wash (na Minion Tap)
-6 Enchant Kindred
+6 Thing
-all Stakes
+2 Earth Meld
+1 Narrow Minds (gdybym miał, bo nie posiadam)