Osob bylo 14.
Seating w finale :
Modzel L (Maris & War ghouls - 2 GW 6 VP) 2 VP w finale --> Manitou (Samedi Cementary Corpses - 1 GW 2,5 VP) -> Andrzej W (Aus weenie - 0GW 2,5VP) -> wargrim (Anotnio Nephandus 1GW 7 VP ) 3 VP -> Modzel A (Death Star - Assamite politics - 1 GW 4,5VP ?).
W finale od poczatku spiecia na linii Nphandus<--> War Ghouls i contect Jake'a od pierwszej tury, ktory w zasadzie przeszkodzil Lukaszowi w wygraniu finalu
. Szybki Constant i dwa smilingi (sciagniety szybko) zagrane przez Andrzeja przyspieszyly mocno gre - Lukasz zjada Manitou i Andrzeja, ja pompuje sie z Frontal Assaulta i zjadam Arka. Secure na Antonio podszedl bardzo szybko, wiec w pojedynku 1vs 1 z Lukaszem , mam ogromna przewage. 7 Nephow w stole zalatwia sprawe dosc szybko (Pentex na jednego z dwoch Ghouli i Heaveny na Wendy i Mariske).
Gry byly ciekawe, niektory decki dosc "oryginalne", zeby nie napisac - dziwne
. Slave gral na Villeinach i Ashurach - WTF
.
Tak jak napisalem juz wczesniej - szkoda, ze frekwencja nie dopisala - lokal bardzo fajny z duzym wyborem piw i mila barmanka
.
W przyszlym roku na pewno MPki odbeda sie w innym terminie - nie ma sensu robic duzego turnieju w czerwcu (chociaz w 2011 podczas dlugiego weekendu do BDG przyjechalo 34 graczy). MPki powinny gromadzic przynjmniej te 30 osob, szkoda ze w tym roku kompletnie zawodzi poludniowa czesc Polski...
Zreszta o czym my mowimy, skoro w 5 turniejach udzial wzielo "az" 50 unikalnych graczy...
Mam nadzieje, ze mobilizacja bedzie na EC.