Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Dude]

Szczerze to każdy przytomny wydawca powinien na dzień dobry zaorać to co jest i wydać grę od początku, bo wydawanie jej w obecnym stanie to strzelanie sobie w stopę. Jeśli już, to re-launch od podstaw (czyli wydajemy base set np. Camarilla ed., potem Sabbat, Independent itd.), z usprawnieniami i wywaleniem / erratą głupich kart, oraz zezwoleniem dla starych graczy na grę kartami z poprzedniej edycji (czyli robimy de facto vtes v. 2.0.) I to jest najłagodniejsza wersja podejścia do tematu.

Chociaż osobiście bym to zaorał i zrobił od początku

[ToY!]

Ja akurat nie widze potrzeby zaorania niczego, zwłaszcza że Paradox robi gry komputerowe a nie karciane(nie wygenerują na karciance nawet zbliżonego zysku w stosunku do tego co bedą mieli na grach komputerowych ergo nie opłaca im się w tym babrać osobiście), raczej na ich miejscu outsourcował bym to do vekna na % od zysków z wymogiem konsultowania przyszłych planów z Paradoxem(żeby im siary nie robili) + promowanie innych produktów paradoxu przy okazji eventów turniejów etc.(powiększa bazę klientów na swoje inne produkty,podbiją rozpoznawalność marki świata mroku, trochę na tym zarobią, nie będą się musieli pierdolić z wydawaniem tego sami;])

[SLave]

Ja akurat nie widze potrzeby zaorania niczego, zwłaszcza że Paradox robi gry komputerowe a nie karciane(nie wygenerują na karciance nawet zbliżonego zysku w stosunku do tego co bedą mieli na grach komputerowych ergo nie opłaca im się w tym babrać osobiście), raczej na ich miejscu outsourcował bym to do vekna na % od zysków z wymogiem konsultowania przyszłych planów z Paradoxem(żeby im siary nie robili) + promowanie innych produktów paradoxu przy okazji eventów turniejów etc.(powiększa bazę klientów na swoje inne produkty,podbiją rozpoznawalność marki świata mroku, trochę na tym zarobią, nie będą się musieli pierdolić z wydawaniem tego sami;])

Pomysł byłby strzałem w dziesiątkę, gdyby nie fakt, że licencja na mechanikę gry należy do Hasbro (via WotC).
VEKN sam tej licencji nie wykupi. Potrzebuje kogoś, kto zrobi to za niego.
I tutaj pojawia się konieczność zagwarantowania sobie zysków, które sprawiłyby, że wysiłek ten stałby się opłacalny.

[Miki]

Vtes raczej nie miał problemów ze sprzedażą, więc o zyski firmy bym sie nie obawiał. To jest kwestia woli dostrzeżenia pieniędzy, które można zarobić bez specjalnego wysiłku.

[SLave]

Temniemniej, najwięcej możnaby zarobić... nie kupując licencji od Hasbro.
Nie to, żebym chciał zamieniać Jyhad na nową karciankę, ale... Dude ma całkowitą rację.
Paradox ma już licencję na Świat Mroku. Zostało opracować nową mechanikę, i wydać nową karcianke na nim opartą. Piszemy jak jest.

[klisza]

Temniemniej, najwięcej możnaby zarobić... nie kupując licencji od Hasbro.
Nie to, żebym chciał zamieniać Jyhad na nową karciankę, ale... Dude ma całkowitą rację.
Paradox ma już licencję na Świat Mroku. Zostało opracować nową mechanikę, i wydać nową karcianke na nim opartą. Piszemy jak jest.

No i tutaj dochodzimy do sedna. Łatwiej zebrać ekipę zapłacić za design/wydruk/marketing niż kupować licencję i wydawać nowe karty do gry która istnieje na rynku od 20 lat i której pełno kart (z punktu widzenia sprzedaży) jest na świecie. Tabelka w Excelu nie kłamie i daje jedyne logiczne rozwiązanie bez oglądania się na sentymenty.

[Manit0u]

Ja akurat nie widze potrzeby zaorania niczego, zwłaszcza że Paradox robi gry komputerowe a nie karciane(nie wygenerują na karciance nawet zbliżonego zysku w stosunku do tego co bedą mieli na grach komputerowych ergo nie opłaca im się w tym babrać osobiście), raczej na ich miejscu outsourcował bym to do vekna na % od zysków z wymogiem konsultowania przyszłych planów z Paradoxem(żeby im siary nie robili) + promowanie innych produktów paradoxu przy okazji eventów turniejów etc.(powiększa bazę klientów na swoje inne produkty,podbiją rozpoznawalność marki świata mroku, trochę na tym zarobią, nie będą się musieli pierdolić z wydawaniem tego sami;])

Pomysł byłby strzałem w dziesiątkę, gdyby nie fakt, że licencja na mechanikę gry należy do Hasbro (via WotC).
VEKN sam tej licencji nie wykupi. Potrzebuje kogoś, kto zrobi to za niego.
I tutaj pojawia się konieczność zagwarantowania sobie zysków, które sprawiłyby, że wysiłek ten stałby się opłacalny.

To można mieć licencję na mechanikę gry? Gdzieś czytałem artykuł, że w grach karcianych (planszowych i bitewnych chyba też) nie bardzo możesz opatentować mechanikę ponieważ nie jest to nic innego jak pewien algorytm matematyczny, który w momencie wydania gry trafia do domeny publicznej właściwie.

Nie jestem z tym w 100% pewien ale coś takiego gdzieś tam było...

[alek]

nie wiem czy można mieć na mechanikę, ale na pewno można mieć na symbole dyscyplin, określenia "tap", "deckmaster", itp. I, co bardzo w tym przypadku istotne, prawa do grafik

[Miki]

Tap pojawia sie w wielu grach, grafiki można pozmieniac. Deckmaster to oczywiście własność Hasbro, na która trzeba wykupić licencję. Btw GW wskrzesza po latach Specjalist Games (Mordheim, Necromunda, Blood Bowl, Battlefleet Gothic), więc chyba wszystko jest możliwe 

[Dude]

GW wskrzesza małe systemy cyklicznie co parę lat, więc żadna nowość. Poza tym jest ich jedynym właścicielem.

Słabo widzę wstanie gry z pulą kilku tysięcy kart, chociażby dlatego, że bariera wejścia jest ogromna. Dlatego pisałem, że z punktu widzenia wydawcy to nieporozumienie. Do tego dodajmy inherentne problemy z grą (część kart z dupy, wysoki poziom skomplikowania dla nowych graczy itp.). Nikt nie zarobi na ponownym wydaniu tego, co jest, a przynajmniej nie będą to sensowne pieniądze (czytaj - warte inwestycji, bo zwrot z inwestycji będzie za niski). W tej chwili jest to niszowa gra dla grupki zapaleńców. Oczywiście można tuszować rzeczywistość i malować trupa, ale realia są jakie są.

[Szewski]

GW wskrzesza małe systemy cyklicznie co parę lat, więc żadna nowość. Poza tym jest ich jedynym właścicielem.

Słabo widzę wstanie gry z pulą kilku tysięcy kart, chociażby dlatego, że bariera wejścia jest ogromna. Dlatego pisałem, że z punktu widzenia wydawcy to nieporozumienie. Do tego dodajmy inherentne problemy z grą (część kart z dupy, wysoki poziom skomplikowania dla nowych graczy itp.). Nikt nie zarobi na ponownym wydaniu tego, co jest, a przynajmniej nie będą to sensowne pieniądze (czytaj - warte inwestycji, bo zwrot z inwestycji będzie za niski). W tej chwili jest to niszowa gra dla grupki zapaleńców. Oczywiście można tuszować rzeczywistość i malować trupa, ale realia są jakie są.

troche z ekonomią to nie ma nic wspolnego co piszesz bo:

1. sam druk kart jest cholernie tani a biorąc pod uwagę, że w dzisiejszych czasach mamy coś takiego jak kickstarter, można bez kozery stwierdzić, że start z biznesem może być bezbolesny
2. jeśli ma się dobre narzędzie (i tanie) dystrybucji i oddaną społęczność/scenę turniejową to wystarczy zainwestować niewielki zasob kasy do kręcenia tego od strony marketingowej/sponsorskiej. Akurat scena vtesa od dawien dawna tak wlasnie dzialala. White-Wolf nie robil nic poza wypuszczaniem kart do dystrybutorow i nakrecaniu Orgow/Princow na prowadzenie vtesowej sceny
3. Biorąc pod uwagę to, że kierowani latami doswiadczen ludzie grajacy/projektujacy karty do vtesa, sa w stanie odroznic shit o kart must be dla kazdego nowego gracza, nie pozostaje nic innego jak tylko wpuszczenie tego w rynek przy czynnym udziale Orgow/Princow odpowiednio zmotywowanych. I tu jest tak naprawde problem. Jesteśmy co raz starsi. Trza by zaczac z powrotem jezdzic po sklepach. Namaiwac. Tak naprawde to trzeba po prostu sprzedawac. I robic to za przyslowiowy frajer bo kiedys to przynajmniej byl prestiz i darmowe karty/koszulki itp.

Restart gry wiaze sie z tym, ze od nowa budujemy punkt 2 a w to juz trzeba zainwestowac kupe szmalu. Albo zaplacic sklepom. Albo "naganiaczom"

Taniej i prosciej zrobić po staremu i liczyc na przynajmniej zwrot inwestycji (ktora jest/bedzie wyjatkowo niewielka ale to juz temat na inna historie)

Ja bym napisal nie zaglebiajac sie w ekonomie, ze to raczej wiek sceny jest problemem i ponowne zmotywowanie juz prawie 40-latkow do przynajmniej szukania nastepcow ale w dobie wampirow w tv nie powinno byc to takie trudne. Trzeba tylko miec karty w sklepach...

[Dude]

no ok, mamy inne zdanie na ten temat

a model biznesowy "na naganiacza który robi za darmo" jest z dupy w samym założeniu, zawsze był i zawsze będzie.

[vilow]

"Fans can also look forward to:

a new tabletop RPG
a WoD-based TCG
tie-in novels"

Read more at http://www.mmorpg.com/newsroom.cfm/read/37636/World-of-Darkness-White-Wolf-Lays-Out-Assertive-Plan-for-WoD-IP-.html#ewoSDBk0CkmkXO0H.99
http://www.mmorpg.com/newsroom.cfm/read/37636/World-of-Darkness-White-Wolf-Lays-Out-Assertive-Plan-for-WoD-IP-.html

[SLave]

The longer I think about it, the more I believe that a reset to The Eternal Struggle would be a good thing.
We have thousands of cards at our disposal, which is well too many for a new player to get easily acquainted with, and still too little for those playing for two decades and more.
A brand new start should do us all good.

[Michał!]

I jest sobie na http://www.vekn.net/votes ankieta zatytułowana How do you want V:TES to be continued?