Poza tym rozbroil mnie argument, ze proxy sa slabe, bo pojawi sie wiecej deckow jakiegos typu, ktore teraz posoada tylko kilku graczy, ktorzy wydali kiedys troche kasy, zeby je skompletowac.
Zeby grac tupdogami musisz wydac milijon krugerandow jak ja, albo wynocha:) Powoedzmy sobie otwarcie, ze chodzi o kase i obawy o to, ze proxy spowoduja niesprzedawalnosc kolekcji. Miejmy to juz z glowy.
A graj sobie Tupdogami - po kilku grach zobaczysz, ze to nuuuuuda (jak myslisz - dlaczego juz nie gram? ) .
Gdybym chcial sprzedawac karty, to juz bym to zrobil. Mam wy*cenzura*ne na to, czy strace czy zyskam - to jest hobby w ktore inwestowalem i nadal inwestuje i nic tego nie zmieni.
Uczepiles sie tego jednego argumentu i nie odpuszczasz. Moze to dziala w druga strone ? Moze masz wielki bol dupy , ze nie masz kart, ktore chcialbys miec ?
O wartosc kolekcji innych bym sie nie martwil - moze i ceny spadna, jednak nadal beda na wysokim poziomie.
Bez gry z proxy rozklad deckow jest bardzo roznorodny, wlasnie dlatego , ze nie kazdy ma WSZYSTKO.
Dla mnie od poczatku celem w tej karciance bylo zdobyc wszystkie karty. Przez 12 lat mi sie jeszcze nie udalo, a teraz kolekcjonerska karcianke chcecie zmienic w drukowana ? Super inicjatywa
.
Otoz to, zgadzam sie z Kliszą wlasciwie w 100%. Zyczę epickich zmagań czterem czy pięciu die-hardowym kolekcjonerom na jednostolowym turnieju za 2 lata, będzie ubaw jak na spotkaniu koła filatelistów:)
Ty naprawde wierzysz w to, ze dopuszczenie proxow do gier turniejowych zwiekszy frekwencje i spowoduje przyplyw nowych graczy???
To pogadaj z ludzmi i zobacz ilu przestanie grac, ze wzgledu na to, ze te proxy beda dozwolone....
Bilans bedzie ujemny. Poziom spadnie, a ilosc graczy bedzie dalej malec.