Autor niniejszej wypowiedzi zaleca zapoznanie się z poniższymi wątkami przed jej przeczytaniem.http://vtes.pl/forum/index.php?topic=4520.0http://vtes.pl/forum/index.php?topic=4521.0http://vtes.pl/forum/index.php?topic=4528.0Jeśli nie zapoznałeś się z powyższymi w wątkami, a mimo to kontynuujesz czytanie, ryzykujesz niezrozumienie poniższej wypowiedzi.Głównym celem ma być pokazanie społeczności karcianej, która ze Szczecinem się nie liczy, jak wiele Liga traci bez udziału Szczecinian.
Zważ, że zamierzamy każdorazowo pojawiać się w Nowej Soli, z którą od wielu lat łączą nas dobre stosunki.
Jesteśmy jednak silną playgroupą. W 2015 po raz drugi (z rzędu) zwyciężyliśmy w klasyfikacji grupowej Polskiej Ligi VTES.
Spotykamy się najregularniej w Polsce. Liczymy najwięcej regularnych graczy.
Możemy więc oczekiwać, że organizatorzy ligowych turniejów będą brali pod uwagę przy ich organizacji nasze podejście do VTESa.
Jeśli nie są oni do tego gotowi, jeśli nie są gotowi nagiąć się pod nasze oczekiwania, to nie mogą liczyć na nasze uczestnictwo.
Niestety, stosunek wielu graczy ze wschodniej części Polski do graczy ze Szczecina,
jak również ich wypowiedzi na forum, dowodzą, że nie spotykamy się z należnym nam szacunkiem.
Nie pozostaje nam więc nic innego, jak bojkot Ligi do czasu zmian na lepsze.
Krótko mówiąc, szczecińska meta z przekąsem puszcza do was oko. Wink Bawcie się sami.
Po pierwsze zgadzam się z Szewskim. Jak dla mnie jest to działanie sprzeczne z ideą bycia NC.
Po drugie zgadzam się z Ziciem. To jest jakieś przedszkole...
A na koniec mam pytanie. O jakich oczekiwaniach bądź podejściu do vtesa piszesz, których niespełnianie przez organizatorów doprowadziło Cię do takiego pomysłu?
Doskonale rozumiem żal i smutek bijący z wypowiedzi niektórych graczy.
To naturalne w obliczu utraty piątej części środowiska.
Jednak porównanie zachowania Koterii Szczecińskiej z zachowaniem przedszkolaków jest chybione.
Koteria Szczecińska nie zabiera zabawek, i zmywa się do domu.
Koteria Szczecińska zostawia wszystkie zabawki, i ustępuje miejsca w piaskownicy.
Jest to działanie rozważne i odpowiedzialne.
Działanie nastawione na wykazanie błędnego podejścia większości polskiej sceny do problemów z jakimi boryka się VTES.
Warto podkreślić, iż Koteria Szczecińska nie posiada jakichkolwiek zobowiązań wobec graczy z pozostałych ośrodków VTESowych w kraju (za wyjątkiem Nowej Soli).
Odpowiadając na pytanie o podejściu, którego Koteria Szczecińska nie akceptuje, wymienię poniższe fakty:
a) stawianie alkoholizacji i zabaw okołoturniejowych przed grą samą w sobie
b) naciski na organizowanie before parties przy okazji turniejów
c) naciski na zapewnianie noclegów przez organizatorów dla osób przyjezdnych
d) próba odgórnego przydzielania terminów dla organizacji turniejów w poszczególnych miastach
Jeszcze w ubiegłej dekadzie, sam pamiętam te czasy, organizatorzy turniejów walczyli o każdego gracza. Próbowali przekonać, namówić...
Dziś mało kto tak czyni, choć można się z tym spotkać.
Dominuje jednak podejście: 'Robimy turniej. Jak się nie podoba, to nie przyjeżdżajcie.'
Niewykluczone, że kiedyś, w
2017 AD,
jak ktoś będzie zabiegał o udział Koterii Szczecińskiej w organizowanym przez niego / nią turnieju,
a gotów będzie spełnić oczekiwania Koterii Szczecińskiej,
ta pojawi się w znaczącej liczebnie sile, by znów
skopać tyłki w słusznej sprawie.
To jednak odległa przyszłość.