Luz, jak liczysz na to, że obskoczysz pvp na wejściu i poklepiesz frajerów, to pora się obudzić
Jak przyjdziesz na gre vtesa ze swoim deczkiem, który właśnie wydłubałeś z kilku boosterków, a towarzystwo cię pociśnie Ariką na Mind Rape czy innymi słodyczami, to pewnie powiesz podobnie
Oczywiście ze można wydać kasę, jak chcesz mieć wszystko na raz. Ja cię nie powstrzymam, Bethesda się pewnie nawet ucieszy
I tu wracamy do kwestii "developerzy bardzo uczciwie traktują graczy. Dają dużo, łatwo jest zebrać karty".
1. Robisz tak - wybierasz sensowną rasę, bo do każdej rasy masz przypisane konkretne karty. To są nagrody, które dostajesz za awansowanie na kolejne poziomy (co de facto masz za granie, niezależnie w jakim trybie). Listę nagród za poziomy + kiedy dostajesz bonusy rasowe (wliczając w to karty legendarne) masz tu:
http://www.legends-decks.com/article/2/leveling-rewardsW praktyce wybierasz sobie w ten sposób pierwszy archetyp. Polecam Argonian (scout, karty na zielony i purpurowy, talie na ramp) albo Breton (sorcerer - niebieski i purpura, plus postaci z keywordem "ward"), fajne są też Dark Elfy (assassin - zielony i niebieski, plus dużo postaci które dają coś za to, że giną).
2. Olewasz pvp na początek. Grasz casual jak musisz (np. żeby zrobić daily questy, dają dobry hajs, poza tym zmuszają cię do montowania deczków, więc się uczysz - pamiętaj, że jak przegrywasz, to dalej dostajesz doświadczenie, co oznacza darmowe karty za kolejne poziomy). Grasz praktykę żeby zobaczyć, czy deck w ogóle działa. Praktyka też daje pył na tworzenie kart, ale to jest opcja dla zatwardziałych grinderów, generalnie nie przepadam
Dodatkowo (jakbyś się jednak uparł na pvp na start
), za każde trzy wygrane przeciwko graczom (casual, ranked, chyba też arena ale nie pamiętam) dostajesz 15 kasy i losową kartę (od commona po legendę, jak w boosterach). W każdym boosterku jest 6 kart.
Co natomiast robić najlepiej, to wpakować całą kasę z questów w solo areny. Raz że nagrody są dobre (po kilka boosterów za ukończenie), dwa że boty są ciekawe, można podpatrzeć sporo archetypów i lepiej zrozumieć grę.
3. Zestawienie punktów 1 i 2 powinno po jakimś miesiącu dać ci grywalny deck na pvp, z przyzwoitymi epikami oraz kilkoma legendami. Alternatywnie, poszukaj na youtube budżetowych decków (polecam filmy typa "the justin larson"), działają i są całkiem skuteczne, a przy tym dają radochę.
To chyba tyle na start. Da się naprawdę fajnie pograć nie wydając złotówki. Wymaga to trochę czasu, ale generalnie jest to czas typu wieczorny casual play. Przy okazji przez ten czas zorientujesz się, czy jest to gra dla ciebie i czy masz ochotę zostać tu na dłużej.
Jak na wszystkie systemy "free to play" ten naprawdę jest relatywnie uczciwy. Poza tym działa trochę jak vtes - na pewnym etapie możesz zacząć wydawać kasę, ale nie dlatego, że musisz, tylko dlatego, że chcesz
Ja aktualnie kiszę się na rank 2 i napieram dalej
Jeszcze jedno - nie ma takiej opcji jak w Hearthstone, że jak przegrywasz to spadasz z rangi. Tutaj możesz najwyżej spaść do rangi "przechodniej" (znak węża), ale nigdy nie stracisz tego, co już uzyskałeś. To generalnie mocno zachęca do eksperymentowania, dostosowywania talii do mety i ogólnie stanowi ogromny komfort w zabawie.